Jeśli nie masz pracy, a masz Internet, to tak jakbyś znów miał zatrudnienie - zapewnia Anna Owczarz, autorka książki „Jak wykorzystać Internet w poszukiwaniu pracy?".
Sieć internetowa dla poszukujących ofert stała się bardziej przydatna niż siatka urzędów pracy. Coraz więcej firm decyduje się na umieszczenie ogłoszeń na stronach WWW, powstają banki ofert i strony, na których bezrobotni (lub chcący zmienić miejsce pracy) zamieszczają informacje o swoich kwalifikacjach. W sieci znajdujemy ogromne ilości propozycji. Gdzie i jak ich szukać? - za przewodnika służyć może omawiana książka. Podstawowe źródło to serwisy internetowe - począwszy od dużych i znanych portali (Onet, Interia czy Wirtualna Polska) po serwisy branżowe i prasowe. W poszukiwaniu pracy dobrze też jest korzystać z forów dyskusyjnych. Przeszukując Internet, szybko zorientujemy się, że nie jesteśmy sami - łatwo znajdziemy osoby, mające podobne problemy. Dobrze będzie podpatrzeć ich doświadczenia. Przydatne będą również wskazówki tych, którzy pracowali za granicą lub rozpoczynają własną działalność gospodarczą.
Odrębne rozdziały książki poświęcone są specyficznym grupom - osobom niepełnosprawnym czy absolwentom szkół, biorącym udział w programie „Pierwsza praca". W książce znajdujemy także odsyłacze do stron www, poświęconym umowom o pracę, płacom, problemom prawnym, kursom, szkoleniom, a także innym, niż internetowe, sposobom poszukiwania pracy.

Dlaczego kobiety nie robią kariery?

Odpowiedź jest prosta: bo harujesz i jesteś miła. Nauczono Cię, byś zachowywała się jak grzeczna dziewczynka. I tak jest, mimo iż masz około czterdziestki. Popełniasz stale te same błędy. Jak się od nich uwolnić? Ciekawy poradnik.

Jak poradzić sobie w najbardziej typowych dla szefa sytuacjach? Jak rozpocząć szefowanie, karać, nagradzać i komunikować trudne decyzje? Jak rozmawiać z przełożonymi i zwalniać podwładnych? Jak rozwiązywać problemy pracowników ich własnymi rękami?

Na te pytania odpowiada książka "Psychologia SZEFA. Szef to zawód", którą dosyć dawno dostałem z OnePress a dopiero niedawno się za nią wziąłem.

Jeśli spojrzeć na spis treści, można by stwierdzić, że to pozycja typowa. Byłaby taka, gdyby nie dwie jej cechy. Te dwie cechy czynią z niej poradnik BARDZO praktyczny z punktu widzenia polskiego szefa.

Po pierwsze książka jest napisana przez polskich psychologów i szefów za razem. Mamy w niej dawkę teorii zweryfikowanej przez praktykę i DOSTOSOWANEJ do polskiej rzeczywistości.

Autorzy prezentują algorytmy zachowań opracowane w polskich realiach. Ma to zabezpieczyć Cię przed wpadkami, jakie podobno generuje ślepe przekładanie technik z Zachodu na polski grunt.

Drugą cechą są właśnie wspomniane algorytmy. Zamiast teorii dostajemy konkretną listę czynności, jakie krok po kroku należy wykonać, aby osiągnąć pozytywny rezultat.
Na szczęście nie zostajemy sami sobie z teorią do zrozumienia. Każdy algorytm zachowania jest poparty konkretnym przykładem (zwykle przykładowym dialogiem) z komentarzami oraz podstawą teoretyczną.

W rezultacie po przeczytaniu książki nie możemy się nie zgodzić z zaprezentowanymi sposobami. Nie możemy też niestety wykręcić się od ich stosowania stwierdzeniem: "OK. Wierzę, że to działa, ale nie wiem jak to zastosować". I to jest właściwie jedyna wada tej książki.

Dodatkowo czytanie umilają trafne i często niepoprawne politycznie anegdoty cudownie oddające polskie realia -- zero słodzenia. Polecam tym, którzy zatrudniają lub zatrudniać zamierzają.

Jeśli zabijesz w sobie grzeczną dziewczynkę, masz szansę na upragniony awans w pracy.

Helena, 47-letnia kierowniczka zaopatrzenia w koncernie naftowym, zaczęła narzekać, że mimo iż pracuje na tym stanowisku od 12 lat, jej kariera tkwi w martwym punkcie. Dlaczego? Helena, choć miała ponad 20-letnie doświadczenie w branży, zachowywała się jak świeżo upieczony pracownik, ciepła i wspierająca innych trzydziestolatka, a nie jak poważna profesjonalistka. Sprawiała wrażenie dziewczynki, która chętnie słucha innych i im przytakuje. A małe dziewczynki, owszem, są lubiane i dobrze traktowane, ale nie awansują.
Lois P.Frankel, znana amerykańska terapeutka, radzi kobietom jak rozpoznać zachowania blokujące awans. To nie tylko nawyk zwierzania się ze swoich kłopotów, wykonywanie pracy za innych czy brak przebojowości i ochrona leniwych współpracowników. Przy każdym z opisywanych błędów znajdują się porady, ci i jak należy zmienić. Aby to zrobić, trzeba jednak uzbroić się w pewność siebie - a tego brakuje wszystkim dziewczynkom.

Pracujesz bez chwili wytchnienia? Jesteś inteligentna, zdolna, a jednak to nie ty awansujesz, lecz twoi mniej błyskotliwi koledzy. Najwyższy czas to zmienić

W dzieciństwie często powtarzano ci, że trzeba być grzeczną i miłą. Słyszałaś: "Chłopcy nie lubią głośnych dziewczynek"? Nieładnie być chwalipiętą. Czekaj, aż ktoś cię dostrzeże. Nie marudź, nie skarż się, nie bądź zachłanna.

Starałaś się trzymać tych zasad. Dobrze się uczyłaś, przez rówieśników byłaś lubiana. Choć już na prywatki zapraszano cię niechętnie. Wreszcie podrosłaś, dostałaś etat w dużej firmie. I choć wciąż podnosisz kwalifikacje, pracujesz bez tchu, od lat nie doczekałaś się podwyżki i awansu. Za to twoi koledzy, którzy pracują krócej, mniej, mają czas na "marnowanie czasu": gadanie o meczach, wypady na lunch w godzinach pracy, uważani są przez szefa za lepszych pracowników.

Dlaczego tak się dzieje? - pytasz się co wieczór sfrustrowana. - Czy robię coś źle? Może jednak za mało się staram? Na twoje i pytania tysięcy tobie podobnych kobiet odpowiedziała znakomita amerykańska psychoterapeutka Louis P. Frankel. W książce "Grzeczne dziewczynki nie awansują" przedstawia 101 błędów popełnianych przez kobiety, które nieświadomie niszczą własną karierę. Wychowane na grzeczną dziewczynkę w pracy nie zachowują się jak dorosłe osoby. Przynoszą ciastka i cukierki, częstują nimi kolegów. A kto dobrotliwą kuchareczkę będzie traktował poważnie? Nie szanują siebie - gdy ktoś spóźni się na umówione z nimi spotkanie lub nie dotrzyma słowa, zwykle mówią: "nie szkodzi". Gdy uda im się zdobyć intratny kontrakt dla firmy, skromnie mówią: "to nie było takie trudne", tym samym pomniejszając swoje zasługi i jednocześnie podnosząc sobie poprzeczkę: "Następnym razem wybiorę jeszcze trudniejsze zadanie". Jeśli tego nie zmienisz, chińska klątwa, która dotyczy wielu kobiet, a brzmi: "obyś miała wspaniały pomysł i nie mogła nikogo o tym przekonać", nigdy nie zostanie z ciebie zdjęta.

Co więc zrobić? Czy jest jakiś ratunek? Tak! Frankel radzi: przestań być Kopciuszkiem. Sięgnij po szczyt! Świat należy bowiem do niegrzecznych dziewczynek.