Scars. Blizny zapisane na skórze
- Wydawnictwo:
- beYA
- Wydawnictwo:
- beYA
- Wydawnictwo:
- beYA
- Ocena:
- 5.8/6 Opinie: 8
- Stron:
- 368
- Czas nagrania:
- 14 godz. 3 min.
- Czyta:
- Kaja Walden
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis
książki
:
Scars. Blizny zapisane na skórze
Gdy życie rodzinne jest piekłem, ból może się okazać ucieczką
Vafara Dahle ma dwadzieścia cztery lata i rodzinne kłopoty. Przede wszystkim z matką, "panią idealną", która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Na przykład samej siebie w ślubnej sukni. To, że Vafie nadal pozostaje singielką, nie jest wielkim zaskoczeniem dla Sutton Dahle; ot kolejny przykład na to, jak bardzo jej córka nie spełnia pokładanych w niej nadziei.
Może choć przy okazji wesela kuzynki Vafara zachowa się przyzwoicie i pojawi się na nim z odpowiednim mężczyzną u boku? Najlepiej z perfekcyjnym Marcusem, managerem w firmie transportowej, na myśl o którym dziewczynie robi się niedobrze... Ale Marcus jest tzw. dobrą partią, ma nienaganne maniery, dobrą pracę i jest wzorem wszelkich cnót, słowem ― to potencjalny idealny zięć. Czyli żaden materiał na męża. Zdesperowana Vafie postanawia się zbuntować i zrobić sobie tatuaż, którego Sutton oczywiście nie pochwali.
Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre?
Posłuchaj audiobooka
Poznaj wszystkie tytuły Autorki
Patroni medialni:
Książka dla czytelników powyżej szesnastego roku życia.
O autorze książki
Monika Marszałek [FortunateEm] - Od dziecka marzyła, by związać przyszłość z rysowaniem i książkami. Kiedy zaczęła publikować na Wattpadzie, była akurat nadzwyczaj daleko od tych pragnień ― wyszła z bezpiecznego domu prosto w gęsty las szkolnej rzeczywistości. Pisanie opowiadań było jedynym, co nie pozwalało się jej rozpaść. Tak poznała wspaniałych ludzi i w końcu odnalazła siebie, a także to, co sprawia jej największą radość. Czytelnicy kupują w księgarniach jej najprawdziwsze spełnione marzenia: książki z ilustracjami autorki ― dziewczyny, która w najśmielszych marzeniach nie przypuszczała, że będzie częścią świata powieści.
Ebooka "Scars. Blizny zapisane na skórze" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Scars. Blizny zapisane na skórze" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Scars. Blizny zapisane na skórze" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Scars. Blizny zapisane na skórze (63) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: majura.book.lover Witkowska MajaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejny post i kolejna niesamowicie trudna dla mnie recenzja. Prawda jest taka ze zabierałam sie do przeczytania tej pozycji juz ponad rok i tylko na zabieraniu sie skonczylo. Niestety po kilku stronach pozostawiłam lekture i pieknie stała na regale. Do powrotu zmotywował mnie pomysł adnotacji ksiazki dla Fortuny ponieważ chciałam choc w jakims stopniu odwdzięczyć sie jej za wszystko czym mnie obdarzyła. I wiecie co? Nic nie jest w stanie opisać jak bardzo pokochałam te historie. Nic nie jest w stanie opisać jak bardzo jestem wdzieczna Monice za napisanie czegos tak boleśnie pieknego. Ksiazka przedstawia nam wypaloną od środka młoda kobietę, ktora zmaga sie z liczymi problemami.. która poza swoja przyjaciolka nie ma swojego światła w tunelu. Dopoki na jej drodze nie staje pewien tatuażysta, ktory moze jej pomoc- który moze pokazac jej czym tak naprawde jest szczescie. ,𝙉𝙞𝙚.. 𝙥𝙧𝙯𝙚𝙨𝙩𝙖𝙣 𝙢𝙣𝙞𝙚 𝙥𝙧𝙯𝙚𝙥𝙧𝙖𝙨𝙯𝙖𝙘. 𝙉𝙞𝙚 𝙯𝙖𝙡𝙪𝙟𝙚 𝙯𝙚 𝙘𝙞𝙚 𝙥𝙤𝙯𝙣𝙖𝙡𝙚𝙢. 𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙬𝙞𝙚𝙙𝙯𝙞𝙚𝙘 𝙬𝙞𝙚𝙘𝙚𝙟 𝙞 𝙬𝙞𝙚𝙘𝙚𝙟. 𝙇𝙪𝙗𝙞𝙚 𝙘𝙞𝙚, 𝙑𝙖𝙛𝙞𝙚, 𝙞 𝙣𝙞𝙚 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙢 𝙩𝙮𝙥𝙚𝙢 𝙛𝙖𝙘𝙚𝙩𝙖, 𝙠𝙩𝙤𝙧𝙮 𝙪𝙘𝙞𝙚𝙠𝙖 𝙯 𝙥𝙤𝙙𝙠𝙪𝙡𝙤𝙣𝙮𝙢 𝙤𝙜𝙤𝙣𝙚𝙢, 𝙜𝙙𝙮 𝙣𝙖𝙥𝙤𝙩𝙮𝙠𝙖 𝙥𝙧𝙯𝙚𝙨𝙯𝙠𝙤𝙙𝙮. 𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙘𝙞𝙚 𝙥𝙤𝙯𝙣𝙖𝙘. 𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙘𝙞 𝙥𝙤𝙢𝙤𝙘. 𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙯𝙚𝙗𝙮𝙨 𝙩𝙤 𝙯𝙧𝙤𝙯𝙪𝙢𝙞𝙖𝙡𝙖 𝙞 𝙥𝙤𝙯𝙬𝙤𝙡𝙞𝙡𝙖 𝙢𝙞 𝙧𝙤𝙯𝙜𝙤𝙨𝙘𝙞𝙘 𝙨𝙞𝙚 𝙬 𝙩𝙬𝙤𝙞𝙢 𝙯𝙮𝙘𝙞𝙪. 𝙍𝙤𝙯𝙪𝙢𝙞𝙚𝙨𝙯?” Nigdy nie czytałam tak dobrej ksiazki,. Z lekkością moge ujac, że jest to NAJLEPSZA książka jaką czytałam kiedykolwiek, a ta historia zostanie ze mna juz na zawsze. To ona zafundowała mi niesamowity rollercoaster emocjonalny, jednoczesnie dając mi tak niesamowicie wiekie poczucie komfortu. W pewnych momentach słyszałam jak moje serce rozpada sie na kawałki. Fabula jest przede wszystkim ciekawa i widzimy niesamowita ilosc plot twistow, ktore rozwaliły mnie na drobny mak. Czytałam ksiazke z tak wielkim szokiem i zaciekawieniem , ze czesto musiałam robic sobie przerwy w czytaniu, czy isc sie przejsc zeby to rozchodzic. Bohaterowie byli IDEALNI, kazdy z nich miał swoja osobowość i nawet ci najmniej ważni mieli swoja role w akcji co jest absolutnie niesamowite! Poza samą fabułą książki dostajemy w niej przecudowny styl pisania, ktory czyta sie genialnie. Autorka jest tak dobra w tym co robi! Po przeczytaniu owej pozycji moja milosc do Fortuny osiąga gwiazd i chyba nigdy sie jej nie odwdzięczę za to jak bardzo mi pomogła. Dziekuje najmocniej na swiecie, nic nie jest w stanie ukazać mojej wdzięczności. Nie jestem w stanie opisać wszystkich swoich odczuć bo mogłabym napisac o tym ksiazke (nie zartuje). Z tego dzieła plynie tak cudownie bolesne przesłanie, że bede polecała te serie kazdemu, bo kazdy zasługuje na poznanie tej historii. Tej boleśnie pięknej historii
-
Recenzja: bookof_goddess Pędzińska WeronikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,,Scars'' to historia pełna bólu i zmian. Przede wszystkim, nie znajdziecie tutaj szczęśliwej i wspierającej rodzinki, a raczej coś na kształt "ludzkiego piekła". Jest to książka od lat 16, ale nie bez powodu! Występują tutaj momenty słabości, samookaleczenia, depresji, a nawet próby samobójcze. Dlatego też, proszę was, miejcie to na uwadze, bo to bardzo ważne. Dedykacja mówi nam już dużo o treści, a co za tym idzie, włącza nasze emocje. Czy kiedykolwiek czuliście się niewystarczający? Ja tak i powiem wam szczerze, że ta książka była dla mnie niesamowicie odważną lekturą. Podczas czytania odniosłam wrażenie, że Vafara jest moją dokładną kopią. Może i naszą kopią? Fabuła pozostawia wiele do życzenia, ponieważ jak dla mnie, była odrobinę chaotyczna. Jednak nie zadziałało to na niekorzyść mojej opinii. Cały chaos przyniósł ze sobą całkiem ciekawy wątek romantyczny, który przede wszystkim zakiełkował, tylko dzięki zaufaniu. Z czego wynika, że relacja dwójki bohaterów została wprowadzona od podstaw. Vafara jest bohaterką wrażliwą. Widać wyraźnie jej uczucia, które okazuje przyjaciółce, chłopakowi, ale właśnie ta cecha charakteru jest również jej siłą. Roy to bardzo charyzmatyczna postać, która ukrywa co nieco za uszami. To dzięki niemu, życie głównej bohaterki ulega zmianie. Zakończenie książki wywołuje łzy, jak i uśmiech. Poprowadzenie tej historii w taki, a nie inny sposób, myślę, że (PRAWIE) wszystkich usatysfakcjonuje. Można się jedynie zawieść na końcowych rozdziałach, dlatego że autorka próbowała trochę na siłę domknąć tę historię. Taki jest właśnie jedyny minus.
-
Recenzja: ksiazki.moimi.oczami Matwiej SandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
'' - To, że płaczesz, wcale nie oznacza słabości. Płacz jest oznaką cierpienia, bólu, czasem radości, ale nigdy nie oznacza słabości. Słabi są tylko ci, którzy czują się lepiej, gdy niszczą innych. '' Vafara ma dwadzieścia cztery lata i każdy rok z życia stał się udręką, jednym wielkim koszmarem. Matka, która jest zaborcza wymaga od dziewczyny ciągle więcej i więcej przy tym co dobre wszystko krytykuje nawet jej urodę. A ojciec stał się cieniem własnej matki, zatańczy tak jak ona zagra i wszyscy po kolei. Kobieta ma niecny plan wobec córki, chce wydać ją za mąż. Kandydatem ma być syn przyjaciółki - Marcus. Mężczyzna mający majątek, pozycję, ale wszystko to zawdzięcza własnej matce. Brak mu kultury i do tego jest odrażający. Vafara chcąc zrobić matce na złość postanawia zrobić sobie tatuaż - czarną róże. Wykonanie jej przypadnie Royce - przystojny tatuażysta, któremu dobrze z oczu się patrzy. Jeden tatuaż zmieni na zawsze życie zranionej Vafary. Książka jest klasykiem, standardem, można powiedzieć. Mamy poturbowaną dziewczynę przez los i nic nie wskazuje na to by było lepiej. Udawany związek - nieplanowany romans. Dawno nie czytałam lektury tak mocno przepełnionej smutkiem. Od pierwszej strony czuć już depresję, która trzyma się to do końca książki. Mimo że są piękne, niezapomniane i radosne chwile to nie byłam w stanie czerpać z nich dobrej energii. Czułam, że w tej historii nic nie jest pewne, a życie Vafary jest jak domek z kart, który w każdej chwili może się posypać. Książka porusza bardzo trudne i bardzo ważne tematy dla społeczeństwa. Relacje rodzinną, brak miłości, ciepła domowego, brak poczucia bezpieczeństwa, niska samoocena Vafary wobec siebie. Chwilami mogłam powiedzieć, że bohaterka mnie irytuje, ale po czym powiedziałam do siebie hola przecież my tak bardzo jesteśmy podobne do siebie. Jak łatwo jest nam ocenić kogoś powiedzieć, że użala się nad sobą i nie potrafi wziąć swojego życia w garść. Bardzo łatwo, ale jeszcze ciężej jest nam postawić się na miejscu skrzywdzonego człowieka i powiedzieć, '' NAPRAWDĘ PRZESZEDŁEŚ DUŻO, SKĄD MASZ NA TO SIŁĘ. Książka nasuwa do przemyśleń, do zmian do refleksji. Opowieść o prawdziwej przyjaźni, o takiej gdzie człowiek jest oddany drugiemu i nie oczekuje niczego w zmian oprócz jedynie uśmiechu, szczęścia swojego przyjaciela. To takie bezcenne i wydaje się, że nierealne w prawdziwym świecie. O tym, że prawdziwi mężczyźni istnieją tacy jak Royce i jego bracia. Chłopaki skradli moje serducho swoją opiekuńczością, wrażliwością i szczerością… Historia Vafara nie jest wyssana z palca, jest prawdziwa albo inaczej większość w niej to prawda. Fabuła jest przemyślana, a akcja zdecydowanie toczy się swoim tempem niczego nie przyśpieszając. Myślę, że taki był zamiar, a w kontynuacji możemy dostać tego wszystkiego więcej. Będę wyczekiwać, oby niezbyt długo.
-
Recenzja: Wybieram Kulturę Jędrasiewicz KarinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zawsze byłam przekonania, że jeśli dana książka lub film wzbudza w nas skrajne, wyciska z nas łzy-to znaczy, że autor zrobił dobrą robotę. Spójrzmy na filmową postać Dolores Umbridge z Harrego Pottera. Imelda Staunton zagrała rolę idealnie. Fani serii nienawidzą postaci graną przez Imeldę. Tak samo jest ze Scars. Autorka stworzyła postacie, które mnie niesamowicie denerwowały ale też takie, które mnie wzruszały. Nie obyło się bez płakania ;) Historia jest o 24-letniej Vafarze Dahle, która od zawsze mierzyła się z odrzuceniem matki, Sutton Dahle. Sutton Dahle, szanowana detektyw, wiecznie perfekcyjna i zimna, od zawsze szykanowała Vafarę, rzucając w nią uwagami na temat jej wyglądu i zachowania. Przyszedł moment, w którym kobieta stwierdziła, że mając 24 lata, Vafara jest niczym stara panna i czas wyjść za mąż. Dobrą okazją ku temu jest wesele kuzynki, na które Sutton znalazła bohaterce partnera. Jest nim Marcus-rudy, zarozumiały, bogaty syn przyjaciółki Sutton, na którego widok Vafara się wzdrygała. W mniemaniu Sutton-partia idealna dla jej córki. Kirby- najbliższa osoba dla Vafary wspierała ją przez ten cały czas. Była niczym anioł stróż i idealny przykład wymarzonej przyjaciółki. Obrała sobie za cel uratować Vafarę i znaleźć jej innego partnera na wesele. Czy jej się uda? No nie powiem wam. Musicie przeczytać książkę. Wszystko zmieni jeden tatuaż czarnej róży. Fortunate Em w doskonały sposób pokazała siłę przyjaźni. To bardzo ważne mieć kogoś przy sobie, gdy życie nie jest dla nas łaskawe. Posiadanie takiego przyjaciela potrafi nas uratować od głupich decyzji i błędów. Autorka porusza sporo ważnych tematów, o których warto i o których trzeba rozmawiać. Mamy tu m.in. problemy zdrowia mentalnego, samookaleczenie, traumy. Mamy też sytuacje, w której główna bohaterka spotyka się od dziecka z odrzuceniem od osoby, która powinna kochać ją bezwarunkowo co mocno wpływa na jej samoocenę. Dziewczyna stale czuje się niewystarczająca i beznadziejna. Historia Vafary w piękny sposób pokazuje, jak jedna osoba potrafi zmienić wszystko. Oczywiście w książce znajdziemy też wiele pięknych cytatów, zwrot akcji a na końcu piękne podziękowania autorki. Sam fakt nietypowych imion i charakterów bohaterów sprawia, że trudno będzie zapomnieć ich historię. Scars jest kolejną książką, do której będę wracać. Ba! Ja już nie mogę się doczekać drugiej części!
-
Recenzja: Śliwkowy Kompocik Rogowicz MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Orzesz orzeszek! Jakie to było dobre. Kompletnie nie słyszałam o tej książce, a uważam, że powinno być o niej głośno! Moje przeczucia co do okładek czasem są dobre, bo przyciągnęła mnie właśnie okładka! Niesamowita historia Vafary oraz Royce - dwójki mocno poranionych przez życie ludzi. Ona wiecznie niedowartościowana (każda strona aż o tym krzyczała!), z wielkimi wymogami co do jej życia ze strony matki, której nigdy by nie zadowoliła, a z drugiej strony starszy od Vafie chłopak, były wojskowy, której doznał największej straty w życiu jakiej mógł, która zaważyła na całym jego życiu i do dziś nie umie żyć normalnie. Oboje kręcą się wokół siebie, nieśmiało, kierując się wzajemną pomocą i kiełkującą przyjaźnią, jednak oboje z ogromnym dystansem bojąc się straty i rozczarowania. Historia jest pełna bólu, niedowartościowanie Vafie momentami można by uznać za męczące, ale szczerze? Kto z nas nie myśli o sobie w ten sposób w krótszym czy dłuższym okresie. No zwyczajnie każdy. A ja odnalazłam ogrom siebie w tej młodej dziewczynie i historia stała mi się bardzo bliska - wiele zawodów jakie ją spotkały sprawiły, że poza swoją przyjaciółką nie dopuszcza do siebie nikogo. Mocna, pełna emocji, które sprawiły że płakałam, a rzadko która książka aż tak mocne emocje we mnie powoduje. Jeśli chcecie prawdziwą, szczerą i mocną historię z życia wziętą - Scars jest dla Was!
-
Recenzja: onlycoolbooks Słowińska MajaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Scars 4,5/5 Ta książka była po prostu arcydziełem. Historia, łamiąca serce ale tak piękna, że z wielką chęcią zagłębiałam się w tą historię. Z przyjemnością ją zaczynałam i z uśmiechem na twarzy ją skończyłam, mimo zakończenia które dało nam małą zapowiedź na następną część. Royce, główny bohater był czuły, kochany i nie należał do śmietanki towarzyskiej, tak właściwie, to zawsze stronił od tego z daleka. Jako czytelniczka, niemalże od razu poczułam do niego sympatię. Starał się aby nasza bohaterka czuła się chciana, doceniana i kochana. Znał wartość człowieka i bardzo pomagał ludziom których kocha, chociaż zawsze starał się pomóc tym, którzy potrzebują tej pomocy. Historia nie należy do najszczęśliwszych, problemy, poniżanie i stosowanie przemocy psychicznej wobec własnych dzieci, to ciężkie tematy. Główna bohaterka niestety od zawsze się z tym zmagała, od dzieciństwa. Bardzo było mi jej żal, zwłaszcza wtedy gdy sama zaczęła poniżać siebie i wierzyć w słowa swojej matki. Cieszę się że znalazła kogoś takiego jak Royce, który zadbał o to, aby poczuła się naprawdę szczęśliwa.
-
Recenzja: smuttpadziara Chabowska KorneliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Vafara Dahle całe życie słyszała tylko jedno słowo - “niewystarczalna”. Jej biodra były zbyt szerokie, włosy źle ułożone, a szminka niedopasowana do stroju. Nie ważne jak usilnie próbowała udawać idealną dla rodziców, jej matka zawsze odnajdywała powód, by ją skrytykować. Jedyną osobą, na której mogła polegać była Kirby - jej najlepsza przyjaciółka. Royce Faridan wyglądem przypominał mężczyzn z seriali, jego (nie) idealny wygląd przykuwał uwagę. Jednak za tą maską inteligentnego tatuażysty skrywał zdecydowanie zbyt wiele, by dostrzec to gołym okiem. Dwie osoby, choć tak różne, tak naprawdę dzieliły równie wiele problemów. Royce zauważył w Vafie cząstkę siebie. Byli równie złamani i zdystansowani, dlatego odnaleźli w sobie spokój. To jedna z tych książek, które masz ochotę czytać, nawet gdy nie masz czasu. Historia tej dwójki wciąga i naprawdę nie mam pojęcia, jakim cudem tak szybko mi ona zleciała. Bardzo podobało mi się to, jak bohaterka wykreowała Royce’a. Niestety do Vafary miałam w trakcie czytania mieszane uczucia. Starałam się ją zrozumieć, jednak czasem po prostu nie wiedziałam, po co tak często wspomina o tym, jak bardzo nie lubi siebie. Jednak zdecydowanie będę miała sentyment do tego tytułu, bo zdarzyło mi się nawet płakać, co u mnie nie jest częste. PO PROSTU MUSICIE TO PRZECZYTAĆ. Dawno nie wczułam się tak bardzo w żadną książkę. Polecam całym sercem!
-
Recenzja: ksiazkowyelf Borowska MichalinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
4.5/5 Nie mówcie nic do mnie teraz. Ta książka była tak wspaniała. Byłabym w stanie przeczytać ją na jednym posiedzeniu gdyby nie szkoła. Główni bohaterowie są niezwykle dobrze wykreowani, odnosiłam wrażenie, jakby byli prawdziwymi ludźmi, których byłabym w stanie zaraz spotkać na ulicy. Stopniowo podczas czytania poznawaliśmy ich coraz bardziej, dowiadywaliśmy się o ich przeszłości i traumach. Ta książka wywołała we mnie tak wiele skrajnych emocji, co bardzo doceniam i biorę pod uwagę podczas oceniania. Jestem niezwykle ciekawa drugiej części i dalszych losów naszych cudownych postaci.
-
Recenzja: daga_czyta Szewczyk DagmaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cześć wszystkim! Dzisiaj poza zwykłą recenzją chciałabym wam opowiedzieć krótką, ale ważną historię. Zanim jednak do tego przejdziemy to przedstawie Wam Scars. „Scars Blizny zapisane ma skórze” - FORTUNATEEM To będzie szybka recenzja, ponieważ nie mam za wiele do powiedzenia. Historie tą poznałam jeszcze gdy była publikowana na platformie Wattpad. Pokochałam ją od pierwszych rozdziałów. Historia Vafary jest piękna, ale również przepełniona bólem. Dla mnie jest to książka jedyna w swoim rodzaju, zapisała się w moim sercu już na zawsze. Dlatego z czystym sumieniem mogę ją wam polecić. Myśle, że wielu młodym osobom, które szukają swojego miejsca, które nie potrafią poradzić sobie z emocjami, ta książka będzie odpowiednia. Teraz opowiem krótką historię o młodej dziewczynie, miała zaledwie 13 lat gdy to wszystko zaczęło ją przytłaczać. Dziewczyna ma starszego brata, do którego zawsze była porównywana w każdej kwestii. Przez rodzine czy nauczycieli. Po pewnym czasie sama zaczęła się do niego porównywać co miało opłakane skutki. Nie była ona idealna, nie miała pięknej figury, cudownego uśmiechu, który powala, a przede wszystkim ugodowego charakteru. Zawsze miała coś do powiedzenia, co wielokrotnie przysporzyło jej nie lada problemów. Była wyśmiewana wśród rówieśników, a rodzina nigdy jej należycie nie wspierała. Każda mała szpileczka, która została w nią wbita, pozostawiła po sobie ślad dosłownie i w przenosi. W pewnym momencie dziewczyna już nie wytrzymała i targnęła na swoje życie. Każde cięcie młodej skóry ostrą żyletką, było dla niej z jednej strony torturą i bólem, a z drugiej strony satysfakcją i oderwaniem myśli. Blizny po jej chwilach słabości wciąż widnieją na jej ręce, udzie i brzuchu. Na początku się ich wstydziła, a teraz po latach już jest przyzwyczajona do dziwnych spojrzeń i litości innych. Teraz ta dziewczyna ma 17-naście lat i od prawie roku działa w internecie. Odkryła swoją nową pasje i stara się nie wrócić do dawnych nawyków. Dla tej dziewczyny Scars jest cholernie ważną książką. Utożsamia się ona z główną bohaterką aż za bardzo. Nie potrafię wyjaśnić jak bardzo kocham tą historię i ile łez przez nią wylałam, mam nadzieję, że dzięki temu co napisałam niektórzy z was sięgną po książkę, bądź odnajdą w sobie siłę, aby walczyć i zmienić swoje życie. TELEFON ZAUFANIA DLA DZIECI I MŁODZIEŻY 116 - 111
-
Recenzja: books_are_addicted Lewandowska MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta książka to cudo. Nie wiem czemu tak późno zabrałam się za twórczość Moniki, ale wiem jedno, że resztę jej książek przeczytam w ciemno. Jest to pierwsza część a ja ryczałam na końcówce, tak jakby to była ostatnia. Na pewno będę czytać kontynuacje na wattpadzie. Monika wymyśliła coś co na początku mogło wydawać się banalne. Jednak im dalej czytałam, tym bardziej utożsamiałam się z bohaterem i wiedziałam, że to wcale nie jest takie banalne. Nic nie było dla mnie do przewidzenia. W jednym momencie śmiałam się a w drugim zaczynałam płakać, bo aż tak dotykały mnie wyznania bohaterów. A muszę powiedzieć, że ja nie płaczę na książkach. Sam w sobie język autorki, jest bardzo, ale to bardzo przyjemny. Szybko i bezproblemowo przeczytałam książkę. Nie czułam zapychających zdań ani wątków. Zdecydowanie było to takie naturalne. Myśli, wspomnienia czy dialogi były odpowiednie do wieku bohaterów. Tu nie mam żadnych zastrzerzeń. to Bohaterowie to dwie cudowne osoby. Zwykle utożsamiałam się z głównymi bohaterami, jednak teraz to Royce był moim krzywym odbiciem lustrzanym. Przez to, że cenię sobie prywatność, nie chcę mówić, w których kwestiach jesteśmy do siebie podobni, ale są takowe. Vafie za to, to bohaterka, która dużo dała mi do myślenia. To ktoś, kto pokazał mi, że mogę być lepszą wersją samej siebie. Że nawet jak jesteśmy doszczętnie zniszczeni, tak jak zwiędła róża, ktoś może widzieć w nas potencjał i tak jak ktoś ratuje usychający kwiat, ktoś może uratować nas.
-
Recenzja: @zawsze_z_nosem_w_ksiazce Pala AnetaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
OMG! Jaka ta książka była świetna! Sięgając po nią z przypadku i totalnie nie miałam żadnych oczekiwań, a tu taka niespodzianka. Pierwszy i mam nadzieje, że już nie ostatni raz spotykam się z twórczością autorki. Aż do sięgnięcia po ten tytuł, nie miałam bladego pojęcia, że podczas czytania może towarzyszyć mi tyle różnych emocji. 🙈 Między innymi było to współczucie i żal Vafary, która przeżyła piekło ze strony matki. Irytacja, za każdym razem kiedy pojawiał się ten cały Marcus.🙄 Niewyobrażalna złość na matkę Vafary, jej okropne zachowanie i wyższość z jaką traktuje córkę.😠 Oraz na samym końcu ulga, promyczek nadzieji i szczęścia, czyli Royce i jego cudowna rodzina, którzy choć Vafs znali krótki to wzięli ją pod swoje skrzydła i walczyli jak o członka rodziny. ✨ Naprawdę świetnie napisana książka i cudowni bohaterowie. Pozostawia ona po sobie miejsce do refleksji, zmusza do tego aby zastanowić się nad tym jak łatwo jest krzywdzić bliskich samymi słowami. Nie wiem co tu więcej pisać, sami musicie ją przeczytać i przekonać się o jej świetności. Ja teraz zacieram ręce na kolejną część, bo zakończenie pozostawiło po sobie ogrooomny niedosyt. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. 🥰
-
Recenzja: bookolandia Dropia JuliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Życie nie zawsze jest kolorowe. W wielu domach na świecie jest stosowana przemoc psychiczna. Wtedy przebywanie w domu jest prawdziwym piekłem na ziemi. Wielu ludzi sięga wtedy po ból fizyczny, aby przyćmić psychiczny. Ból to jedyna ucieczka. Dwudziestoczteroletnia Vafara Dahle zmierza się właśnie z takimi problemami. Główna bohaterka ma nieidealne: usta, brwi, koloryt skóry, rysy twarzy, kształty, wzrost. Vafie zawsze będzie nieidealna. A wpędza ją w kompleksy jej własna matka. Sutton Dahle jest „panną idealną”. Wszystko musi być wzięte z najwyższej półki. Oczekuje od córki, takich rzeczy, które są „nieosiągalne”. Na przykład siebie na ślubnym kobiercu z synem jej przyjaciółki. Może przy okazji wesela kuzynki, Vafara zachowa się przyzwoicie i pojawi się na nim z mężczyzną u boku? Najlepiej z perfekcyjnym Marcusem! Na samą myśl dziewczynie robi się niedobrze... ale Marcus jest „dobrą partią” - posiada wszystko co ceni Sutton. Zdesperowana Vafie postanawia sobie zrobić czarną różę między piersiami, która symbolizuje smutek. Ale czy tatuaż potrafi zmienić życie na lepsze… a może tatuator? Royce Faridan - chodzący ideał, marzenie każdej dziewczyny. Poprawka: oprócz Sutton. „- Moja matka nienawidzi zarostu, tatuaży i uważa, że przystojni mężczyźni to zakała społeczeństwa, bo zatruwają naiwnym kobietom mózgi.” Przepadłam dla niego bezpowrotnie. Jeżeli macie zbyt duże standardy to nie sięgajcie po nią, bo wtedy wywali poza skale! Kirby - anioł nie kobieta. Moim zdaniem każdy powinien mieć taką przyjaciółkę. Ratowała Vafie za każdym razem. Gdyby nie ona to główna bohaterka by się poddała. Kocham jej optymistyczne spojrzenie na świat! Zakończenie mnie złamało, wylałam na nim cały ocean łez. Ta książka trafiła do specjalnej komórki w moim sercu. Jejku… nie jestem w stanie napisać jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie ta książka!!! Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie!
-
Recenzja: @neverland_book_ Bukowska MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Scars. Blizny zapisane na skórze” - FortunateEm Książka skupia się na psychice, relacjach i uczuciach, jest bardzo emocjonalna. Nie spodziewałam się, że będzie w niej tyle cierpienia, prób radzenia sobie i przetrwania. Autorka podeszła do swoich postaci i historii z masą wrażliwości. Vafara czuje się nieidealna i gorsza, jakby zawsze nie spełniała oczekiwań. Nienawidzi niedzielnych rodzinnych obiadów, gdzie jej rodzicielka łamie ją coraz bardziej. Royce to przystojniak, prowadzi własne studio tatuażu, a rodzina go wspiera. Jednak ten na pozór idealny chłopak również ma swoje demony. Niektórzy bohaterowie z 2/3 planu wydają się trochę przerysowani. Facet, który na pierwszym spotkaniu praktycznie każe dziewczynie rzucać pracę i rodzić mu dzieci. Matka bohaterki zrównująca jej samoocenę z dnem Rowu Mariańskiego dosłownie za każdym razem, kiedy otwiera usta. Wpychająca ją w okropną relację, bo jej zdaniem 24 lata to za dużo na bycie panną. Nie mówię, że takich ludzi nie ma(niestety), ale gdyby mieli więcej niuansów, łatwiej byłoby mi w nich uwierzyć. Jednak to przejaskrawienie pozwala zarysować charakter postaci już jedną, krótką sceną, a to wielki plus. Vafie jest trudną bohaterką, zagubioną, połamaną życiowo, przytłoczoną i niemogącą wyjść z zaklętego kręgu toksycznych relacji. Przez 99% czasu chcesz ją pocieszyć i przytulić, ale przez 1% masz dość tej niepewności i powtarzania błędów. Mam wrażenie, że to niesamowicie życiowe. Nikt tu nie rozwiązuje problemów jedną rozmową, nie ma remedium na uczucie bólu i pustki. Royce przez swoje doświadczenia dostrzega smutek i ból w oczach Vafie. Dlatego wprowadza promyk słońca do jej szarej rzeczywistości, przez co szybko go polubiłam. Przyjemny styl i prosty język sprawiają, że całość dobrze się czyta. Jednak tu przede wszystkim liczą się emocje. Zaskoczyło mnie jak wiele, jest ich na kartach tej powieści. To bardzo pozytywne zaskoczenie!
-
Recenzja: Book Coffee Cake Pieniążek DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cześć! 🦋 Nowa książka autorstwa FortunateEM “Scars. Blizny zapisane na skórze” to bardzo emocjonalna, wrażliwa i pełna bólu historia opisująca losy dwójki złamanych ludzi. Valfie od zawsze czuła się gorsza od innych, czuła się nieistotna, mniej ważna. Jej matka zadbała o to, aby dziewczyna całkowicie straciła poczucie własnej wartości. Niestety zabiła w niej również chęć do życia. Dziś kobieta stara się funkcjonować dla jedynej osoby, która trzyma ją przy życiu - Kirby, jej najlepszej przyjaciółce. Royce jest mężczyzną, który na pozór może wydawać się ideałem mężczyzny. Jest uroczy, troskliwy i zabójczo przystojny. Jego największym wsparciem jest rodzina, która jest dla niego najważniejsza. Gdy pojawia się w życiu Valfie, okazuje się, że jest jej małym promyczkiem nadziei. Jednak podobnie jak dziewczyna, niesie ze sobą demony przeszłości, z którymi nie potrafi się uporać. Na wstępie chciałabym się zapytać czy istnieje możliwość wykasowania sobie pamięci i możliwość przeczytania tej historii jeszcze raz od nowa? Potrzebuje tego. Okropnie ciężko mi skleić słowa, ponieważ ta historia totalnie mnie złamała. Obudziła część uczuć, które gdzieś tam w środku mnie się znajdują. Autorka w swojej historii poruszyła bardzo ważny temat i są nim problemy natury psychologicznej. Zarówno Valfie jak i Royce mieli swoje demony, z którymi musieli się zmierzyć. Z jednej strony mieliśmy kobietę całkowicie zniszczoną psychicznie, natomiast z drugiej strony mężczyznę, którego życie przyprawiło o stratę najbliższych. Valfie i Royce całkowicie złamali mi serce. Nie potrafiłam kontrolować łez podczas czytania. Powiedzieć, że ta historia to totalny rollercoaster emocji to jak nie powiedzieć nic. I nie będę ukrywać, że ta historia jest przepełniona bólem. Wiele kosztowało mnie przeczytanie tej książki, ale w żadnym wypadku tego nie żałuję. Mogę jedynie żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej. Wracając moment do samej fabuły i bohaterów muszę przyznać, że całość to totalne mistrzostwo. Nie tylko Valfie i Royce skradli moje serce. Przede wszystkim zwróciłam uwagę na postać Kirby, która jest słoneczkiem tej historii. Jej dobroć, troska i szczerość rozbrajała mnie na łopatki. Jest osobą, która nie patrzy tylko na siebie, a przede wszystkim dba o swoją złamaną przez życie przyjaciółkę. Podobne uczucia towarzyszyły mi gdy na pierwsze skrzypce wysuwał się ojciec Royce. Był równie ciepłą, miłą i troskliwą osobą co Kirby. Oboje całkowicie skradli moje serce i na długo pozostaną w mojej pamięci. W środku nie brakuje również dużej dawki przeróżnych emocji. Ta książka sama w sobie jest bardzo emocjonująca, jednak autorka swoim piórem podkręciła całą otoczkę, która związana jest z relacją Valfie i Royce’a. Czytelnik dostaje zarówno romans jak i dramat z wieloma zwrotami akcji. Muszę Was na to przygotować, będzie zarówno SŁODKO jak i będzie BOLAŁO. Wiem, że ta historia złamie wiele serc, ale musicie mi zaufać, że warto. Ta historia jest warta czasu jaki jej poświęcicie. Gwarantuję, że całość was usatysfakcjonuje. Nawet zakończenie, które jest potrzebne. Nie mogę doczekać się kontynuacji losów
-
Recenzja: asia_czytaaa Filipkowska JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
🦋Nakładanie masek opanowałam do perfekcji. Skoro nie byłam idealna, musiałam grać niezniszczalną.🦋 Vafara Dahle całe życie słyszy tylko, że jest beznadziejna, okropna i bezwartościowa. Na każdym kroku jej własna matka wytyka, że biodra to ma trochę za duże, piersi za małe i w ogóle nic nie potrafi zrobić. Vafie żyje więc ze świadomością, że nikt jej nigdy nie zaakceptuje, ani tym bardziej nie pokocha. Na szczęście ma jeszcze Kirby, dla której stara się walczyć, ale chęć porzucenia wreszcie tego całego bólu, coraz częściej wygrywa. 💚Na początku wyjątkowo trudno było mi się wgryźć w historię Vafary. Praktycznie w każdym rozdziale pojawiały się szczegółowe opisy strojów, które nosili bohaterowie i co chwila powtarzano te same teksty o małych piersiach. Po prostu czułam się jak na takiej karuzeli, która kręci się ciągle tylko wokół jednego tematu. Męczyło mnie to i odbierało wszystkie chęci do czytania, ale na szczęście w połowie książki wszystko przybrało zupełnie inny obrót…. Druga część zawierała o wiele więcej emocjonalnych fragmentów. Bohaterowie odkrywali stare rany, walczyli z bólem przeszłości i starali się wzajemnie z tych bagien okropności wyciągać. Podobało mi się to jak zdrowo rozwijała się ich relacja. Nie oszukiwali siebie mówiąc, że wszystko będzie dobrze i miłość zapanuje nad światem, ale zapewniali, że będą obok, gdy nadejdą trudne chwile. 🍃Pokazanie z dwóch perspektyw relacji rodzinnych wyszło moim zdaniem bardzo dobrze. Chociaż chętnie przeczytałabym więcej o braciach Royce'a i tak byłam zaskoczona, że pojawiali się w prawie każdym rozdziale. To pokazywało jak wiele znaczyła dla niego rodzina i jej wsparcie. Mieliśmy też niestety obraz tego, że czasami to właśnie nasi bliscy są powodem naszych kompleksów, traum i problemów z zaakceptowaniem (np jak w przypadku Vafary) własnego ,,ja”. 🍃 Mimo, że ,,Scars” czytało się szybko,nie mogę powiedzieć, że była to lekka książka. Momentami naprawdę miałam dość i czułam się kompletnie bezsilna wobec tego, czego doświadczała bohaterka. Sam Royce również miał niełatwą przeszłość, ale przynajmniej na początku nie atakowała go z każdej strony aż tak mocno. 🦋Bohaterowie, którzy pragną miłości, ich rodziny, które nie zawsze pomagają im podążać własną ścieżką i życie, które lubi na każdym kroku rzucać kłody pod nogi. To wszystko w pewnym momencie musiało pokonać uroczą i pełną słodkich momentów atmosferę ,,prawie zakochania”. Dlatego bardzo się ucieszyłam, że jako ,,sposób” ogarnięcia tego całego syfu, autorka zaproponowała (poprzez innych bohaterów) terapię. Jeżeli macie jakieś problemy, Waszym zdaniem mniej, lub bardziej poważne, to pamiętajcie, żeby nie brać tego na własne barki. Psycholodzy i psychoterapeuci są właśnie od tego, aby pomóc nam pokonać wszystkie trudności, które nie pozwalają nam w pełni cieszyć się z życia.🦋 Także krótko mówiąc, mam mieszane odczucia. Pierwsza połowa tak średnio mi się podobała i nie czułam żadnej więzi z bohaterami. Druga była za to przepełniona pięknymi chwilami i momentami, które sprawiły, że mocno pokochałam Vafie i Roya. Sam też pomysł wplecenia w to tatuaży i tych wszystkich znaczeń mocno do mnie przemówił i mimo, że nie była to książka idealna, to cieszę się, że takie powstają. Są potrzebne dla wszystkich, którzy myślą, że świat i całą bijącą od niego nienawiść musimy powstrzymać sami. Mam nadzieję, że znajdziecie taką Kirby, Royce'a, Remiego, albo odważycie się pójść na terapię. Nie musicie sami sobie z tym radzić. 🍃Chcę się obudzić bez świadomości, jaka jestem beznadziejna, albo nie budzić się już nigdy więcej🍃 📍
-
Recenzja: Delilah.readss Mentel WanessaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
𝒮𝒸𝒶𝓇𝓈. ℬ𝓁𝒾𝓏𝓃𝓎 𝓏𝒶𝓅𝒾𝓈𝒶𝓃𝑒 𝓃𝒶 𝓈𝓀𝑜́𝓇𝓏𝑒- ℱ𝑜𝓇𝓉𝓊𝓃𝒶𝓉𝑒ℰ𝓂 Recenzja: 5/5 ☆ Oboje złamani przez życie. On stracił najważniejsze dla siebie osoby, a ona musi żyć w cieniu swojej zmarłej siostry. Co się stanie, gdy staną sobie na drodze? Czy z tej znajomości może wyjść coś dobrego, czy tylko pogorszy ich stan? Vafara jest młodą kobieta, której matka, która powinna być dla niej ostoją i pomocną ręką, jest jej katem. Nawet nie sili się by ukryć swoją pogardę i nienawiść do niej. Swoimi słowami potrafi sprowadzić ogrom bólu na swoją córkę. Jedyną osobą, która wspiera Vafarę, jest jej przyjaciółka- Kirby. To ona daje je nadzieję na lepsze jutro, pomaga w różnych sytuacjach i nie pozwala ujawnić się złym myślom. Royce Faridan jest właściciel studia tatuażu, do którego pewnego dnia zawitała Vafara. Od tamtej pory nieustannie natrafiają na siebie. Można by rzec, że to przeznaczenie. Jednak Royce nie zna już słowa Miłość. Po utracie dwóch bardzo bliskich mu osób, zamknął się na tego typu relacje. Przyjaźń tej dwójki była czymś co pomagało im przezwyciężyć swoje lęki, ale także spojrzeć na świat spod różnych kątów. Royce starał się każdego dnia pokazać Vafarze, jak wartościową i piękną osobą jest w środku jak i na zewnątrz. Cała ta historia jest przepełnioną bólem, łzami, a w pojedynczych przypadkach beztroskością i uśmiechem na ustach. Nie jestem stanie zliczyć, ile razy musiałam sięgać po chusteczki. Obawiam się, że ta recenzja będzie niewystarczająca, gdyż sama nie potrafię opisać tego co czuję po jej przeczytaniu. Kocham twórczość Fortunateem całym sercem, jednak ta pozycja uderzyła we mnie ze zdwojoną siła, tym samym sprawiając, że stała się dla mnie bardzo ważna. Może dlatego że, utożsamiałam się z bohaterami i czytając ich historię, czułam wszystko dwa razy mocniej. Te książkę można kochać albo nienawidzić. Wydaję mi się, że osoby, które nie przeżyły nigdy podobnej sytuacji, mogą nie zrozumieć jej i uważać Vafarę, za przewrażliwioną i żałosną kobietę. No bo dlaczego nadal przychodziła co niedzielę do rodziców, pozwalała matce na takie traktowanie i jeszcze na dodatek pracowała dla niej, przecież mogła się po prostu od niej odciąć, otworzyć własną firmę i żyć własnym życiem. Niestety po tylu latach krytykowania każdego najmniejszego mankamentu w jej wyglądzie i zachowaniu, już nie miała siły na przeciwstawianiu się jej. Każdą złośliwość przyjmowała z uniesioną głową, by później w samotności dać jej upust. Ty bardziej, że jej matka chciała jej odebrać coś, na czym zależało jej najbardziej na świecie. Nie mogła tak po prostu sobie odejść. Książka zdecydowanie godna polecenia. Nie mogę się doczekać już drugiego tomu.
-
Recenzja: fragilereading Jadczuk WiktoriaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Faktem jest to, że książka zawiera w sobie duże pokłady bólu. W pewnych momentach myślałam, że więcej ich być nie może, ale im dalej czytałam, im bardziej zagłębiałam się w historię Vafary i Royce’a zaczynałam rozumieć, że ból dopiero się zaczyna. Royce jest, cóż, tak naprawdę idealnym mężczyzną. Co prawda ideały nie istnieją, co on sam bardzo często powtarzał, ale gdyby istniały to jestem pewna, że jeden z nich nazywałby się Royce Faridan. Ogólnie biorąc “Scars” pod lupę można zauważyć to jak dużo bólu jest ukrytego w naprawdę małych rzeczach. W gestach, słowach, tatuażach, myślach czy w czynach, których podejmowali się bohaterowie. Tak naprawdę po skończeniu książki czułam się strasznie rozdarta, ponieważ niby wszystko było w porządku, ale jednak nie do końca. I właśnie dlatego czeka nas kolejna część “Scars”, która również, podobnie jak jej poprzedniczka, zostanie wydana. Na początku zachowanie Vafary było dla mnie czystym użalaniem się nad sobą. Wiedziałam, że przeszła trudne chwile i wciąż je przechodzi, ale uświadamianie każdego jaka jest okropna, jaką jest nieudacznicą i rozczarowaniem denerwowało mnie. To, że Royce cały czas musiał ją zapewniać, że jest genialną, piękną i wartościową kobietą było dla mnie totalnie urocze oraz kochane, ale było tego po prostu za dużo. Ciągłe użalanie się nad sobą i zapewnienia innych, że wszystko co się o sobie myśli to nieprawda. Życie Royce’a w pewnym momencie skupiało się tylko na Vafarze i na tym, żeby dziewczyna chociaż przez chwilę była szczęśliwa. Jednak później coś w moim myśleniu się zmieniło. Przestudiowałam parę rzeczy, ponieważ sama miałam z nimi do czynienia, i uznałam, że to ciągłe użalanie się nad sobą Vafary jest dla niej czymś, po prostu czymś. Zaczęłam rozumieć czemu wciąż są teksty typu “jestem rozczarowaniem”, “na nikogo nie zasługuję”, ponieważ przez matkę, młoda Dahle nie dopuszczała do siebie niczego innego. Kobieta gnoiła ją na każdym kroku i nigdy nie dała jej pomyśleć, że jest inaczej. Wyśmiewała jej figurę, jej włosy, jej zachowanie, jej styl bycia, jej czyny. Wyśmiewała wszystko co tylko mogła i krytykowała każdą rzecz, która była związana z Vafarą. Jej matka była potworem, ale zamiast używać czynów, używała słów. Niszczyła dziewczynę psychicznie od lat, dlatego Vafara nie widziała w sobie żadnych wartości. Uważała, że lepiej byłoby gdyby się nie urodziła. Że lepiej byłoby gdyby po prostu nie istniała. Royce sam miał burzliwą przeszłość, a jednak wciąż trwał przy młodej kobiecie. Zapewniał ją, że jest wspaniała, a słowa, które kierowała do niej jej matka nie mają żadnego znaczenia, ponieważ są nieprawdą. Faridan bał się miłości, a dokładniej bał się pokochać drugi raz przez to co przysiągł w przeszłości. Książka rozdarła mi serce i pokazała kilka spraw z zupełnie innego punktu widzenia. Przekazuje ona bardzo ważne wartości, na które warto zwrócić uwagę, ponieważ są one czymś, czego wydaje mi się każdy człowiek potrzebuje w życiu. Między innymi to jak wyglądała przyjaźń pomiędzy Vafarą i Kirby, było gotowe za siebie wskoczyć w ogień, nie były w stanie żyć bez siebie. To było dla mnie czymś co trafiło mnie chyba najbardziej, ponieważ wydaje mi się, że skrycie każdy potrzebuje takiego przyjaciela od serca, który będzie z nim na dobre i na złe, który pomoże w każdej sytuacji i nie wyśmieje za jakiś błąd. Po prostu będzie i będzie dawał ciepło, na które każdy zasługuje.
-
Recenzja: zaczzytanaa Welenc WiktoriaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kiedy zaczęłam czytać historię Vafary i Royce’a czułam, że ona mnie zegnie, wypluje i wyrzuci, że zostawi mnie z dużą ilością myśli i refleksji. Podeszłam do niej z wielkim oczekiwaniem, dodatkowo miałam pewne obawy. Jednak uwierzcie mi z każdą przeczytanym słowem te obawy nikły. Zacznijmy od tego, że jestem wielką fanką Moniki i czytam jej każdą wydaną książkę. Więc wyobraźcie sobie jak czekałam na “Scars”. Uwielbiam styl pisania, to jak Autorka rozwija się z każdą napisaną książką. To jak oddaje emocje, bo w tej książce samo czucie nie wystarcza. EMOCJE, EMOCJE I EMOCJE. Po rozdrażnienie, zawiść, bezsilność, smutek. Mogłabym wymieniać tak po kolei jak się czułam podczas czytania, tylko czy to by Wam wystarczyło? Czy bylibyście usatysfakcjonowani? Lepiej samemu się przekonać, będzie warto! Uważam również, że ta książka nie będzie dla Was lekką lekturą, ja nadal się nad nią zastanawiam. Robiłam kilka podejść do pisania tej recenzji, jednak musiałam generalnie ochłonąć i zebrać myśli. Ta historia - w moim odczuciu - to walka o samoakceptację, o problemach, które są bardzo dosadnie podkreślone. Bohaterowie są wręcz namacalni, co bardzo mi się podoba. To jak Vafara znalazła swoje światło - Royce’a - przypomniało mi o moich przeżyciach. Lubię relacje między bohaterami, które wychodzą naturalnie, wręcz nie są wymuszone. Tutaj Monika idealnie nam to przedstawiła. Ich rozmowy, otwieranie się przed sobą doprowadzało mnie do uśmiechu. To jak oboje odnajdywali i burzyli mury dzięki sobie było bardzo wyjątkowe. Monika dziękuję Ci za tak wspaniałe przeżycie. Dziękuję, że napisałaś tą książkę. Na pewno będę ją polecać, będę mówić, że to nie tylko świetna historia, również to jak ona zadziałała na mnie. Również gratuluję przekazania tylu emocji i dania bohaterom “prawdziwego” życia i emocji
-
Recenzja: charmingbooks_ Wólczyńska ZuzannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Są takie historie, które poruszają w nas cząstkę, o której istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Wywołują śmiech, żal i tak bolesny uścisk w środku, że chcemy o nim, jak najszybciej zapomnieć. To te słodko-gorzkie opowieści o walce z całym światem, ale przede wszystkim z samym sobą. „Scars. Blizny zapisane na skórze” to właśnie historia, która pozostawia po sobie coś więcej niż tylko cierpki smak na języku. To książka, która daje nam odrobinę ulgi i nadziei, a po jej odłożeniu orientujemy się, że my też zasługujemy na szczęśliwe zakończenie. Każdy boryka się w życiu z jakimiś trudnościami. Czasem są to problemy finansowe, innym razem śmierć bliskiej osoby, a nawet nieustanna walka z wiarą we własne wartości - i to właśnie z tym musi się mierzyć Vafara. Codziennie staje naprzeciw bezlitosnych zarzutów matki, dla której nigdy nie będzie dość dobra, naiwnie próbując uwierzyć w dalszy sens swojej egzystencji. Do czasu aż na jej pokrętnej drodze niespodziewanie pojawia się Royce - tatuator, który ma tylko dwie możliwości: przyniesienia długo wyczekiwanej ulgi lub pogrążenia dziewczyny w jeszcze większej rozpaczy… Ta książka jest boleśnie piękna. Nie tylko pod względem wizualnym, ale także dzięki opowiedzianej historii. Kryje się w niej mnóstwo pokrzepiających słów, które chętnie wymalowałabym sobie na ścianie oraz bezlitośnie rozdzielających serce momentów. „Scars” doprowadziło mnie do drżenia, przez co w jakiś sposób niespodziewanie wdarło się również do mojej duszy. Poznając Royca wiedziałam, że się polubimy. Jest jedną z tych postaci, które pod maską ciepła i dobra kryją swoją własną historię, a my chcemy ją natychmiast usłyszeć. Oprócz tego znalazłam także innych wspaniałych bohaterów i życzę Wam, aby kiedyś tacy ludzie stanęli również na Waszej drodze: Ci przynoszący niezmącony spokój i kojące poczucie bezpieczeństwa. Chociaż książka początkowo mi się dłużyła i nie umiałam się w niej odnaleźć, to z czasem trudno było mi się już od niej oderwać. Podczas czytania czułam jednocześnie błogą radość, spokój, ale i wszechogarniający smutek. I to między innymi właśnie ta mieszanka najróżniejszych emocji sprawiła, że uwielbiam tę książkę, dając jej 4/5 ✨
-
Recenzja: chaos_czytelniczy Goszczyńska IzaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gdybym miała określić to, z czego jestem dumna i pokazać taką rzecz na zdjęciu to... Cóż, właściwie robię to niemal codziennie! Jedną z rzeczy, które codziennie wypełniają moje serducho dumą i zadowoleniem jest to konto. Chaos Czytelniczy przyniósł wiele dobrych rzeczy w moim życiu, jest moim dzieckiem - ciężką pracą od postaw i absolutnie przepięknym dziełem. Chaos dał mi też możliwość interakcji z autorkami i przeczytania takich książek, po które być może w innym wypadku bym nie sięgnęła. Jedną z takich powieści jest "Scars" FortunyEm (a jeśli mowa o dumie to autorka sama narysowała okładkę do tej książki i to jest zdecydowanie powód do dumy i chwalenia, bo jest PRZEPIĘKNA) - i idealnie się to wpasowało w dzisiejsze fotowtorkowe wyzwanie, bo to będzie zdecydowanie pełna pochwał opinia. Przede wszystkim zaznaczę, że to pierwsza książka autorki z jaką mam do czynienia i czytałam ją, bo ma piękną okładkę i temat, który wiedziałam że mnie wkurzy. Vafara, główna bohaterka tej książki, nie ma dobrych relacji z rodziną. Przez niemal 3/4 powieści byłam niesamowicie zła i niesamowicie smutna. Dlaczego? Bo autorce udało się napisać książkę którą jednocześnie pokochałam i znienawidziłam. Życie, droga i przemiana samej Vafi stoi w kontraście z okrutnym i raniącym zachowaniem jej matki, w ogóle jej rodziny, osób które (nie tylko teraz, ale i od jej młodości) powinny być najbliższe. Sama kreacja bohaterów w "Scars" jest 5/5. Nie mogę powiedzieć, żeby cokolwiek w niej mi zgrzytało. Fabuła była okej - nic specjalnego, ale doceniam bardzo to, jak rozwijała się relacja Royca i Vafie i to jak z upływem czasu ich relacja zaczęła opierać się na wsparciu, zrozumieniu i takiej prostej dobroci.
-
Recenzja: melodiespages Ciachorowska JuliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czuliście się kiedyś nieidealni/niewystarczający? Uczucie to często towarzyszyło Vafie, która nie miała dobrych kontaktów ze swoją rodziną. Dwudziesto cztero latka szczególnie nie może dogadać się z matką, która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Na przykład samej siebie w sukni ślubnej. Sutton Dahle na każdym kroku pokazuje jak bardzo Vafara nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Okazją na zachowanie się przyzwoicie i pokazanie się z odpowiednim mężczyzną u boku jest zbliżający się ślub kuzynki. Matka chce by poszła z Marcusem. Uważa, że to potencjalny idealny zięć. Ale na myśl o nim dziewczynie robi się jedynie nie dobrze. Zdesperowana Vafie postanawia się zbuntować. Robi sobie tatuaż, którego jej matka napewno nie pochwali. Czarną róże między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan. Czy to on odmieni jej życie na dobre? Książka ma w sobie tyle uroku, ile zawartego w bohaterach bólu. Ta opowieść to dowód na to, że nawet najbardziej złamani ludzie umieją odnaleźć w sobie szczęście i dzielić się między sobą tym przepięknym uczuciem jakim jest miłość. Często łapałam się na uśmiechaniu podczas interakcji tych przeuroczych bohaterów i czułam motylki w brzuchu przy Royce’u, który jest najsłodszym człowiekiem jakiego spotkałam w literackim świecie. On i Vafara byli dla siebie jak lekarstwo. Jak sami to podsumowali: dwa smutasy kontra świat. Nie jestem w stanie napisać jak bardzo i jak mocno pokochałam tą książkę. Wszystko jest w niej idealne. Naprawdę. Vafie była idealna. Royce był idealny. Czas i miejsce było idealne. Oni razem byli idealni. Fabuła była idealna. Akcja była idealna. CAŁA TA KSIĄŻKA TO JEDEN WIELKI IDEAŁ. Pomimo tego jakie przeszkody ich spotkały w życiu. Wszystkie blizny robiły z nich jedynie bardziej wyjątkowych i I D E A L N Y C H. Czytało mi się ją niesamowicie przyjemnie i szybko. Czuje się na tyle zachwycona i zachęcona do sięgnięcia po następne tom’y tej serii. „Scars. Blizny zapisane na skórze” ma w sobie coś takiego niezwykle magicznego, że za każdym razem gdy ją odkładam chciałam do niej wrócić. Świetni bohaterzy, niespodziewany zwrot akcji i nieoklepana fabuła to wszystko czego potrzebujecie by zakochać się w książce FortunateEm. Ja dla tej historii przepadałam i życzę wam tego samego. Świat Vafie i Royce’a zapisze się na waszej skórze na wieki wieków, przyrzekam.
-
Recenzja: biale.kartki Pawlak KasiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
byłam ogromnie ciekawa tej książki, bo słyszałam o niej same dobre opinie. jednak to, co tutaj dostałam przerosło moje największe oczekiwania. ta książka jest czymś o wiele więcej niż zwykłą historią o miłości. jest to opowieść o niezwykle silnej bohaterce, która została złamana przez własną rodzinę i o chłopaku, który nie pozwolił jej się poddać. to historia o niewyobrażalnym smutku, bólu i traumie. myślę, że to właśnie dlatego, tak bardzo, chwyciła mnie za serce. czytałam wszystkie książki Moniki, ale ta bije całą resztę na głowę. uwielbiam styl pisania autorki, a kreacja bohaterów jest przecudowna. Vafie, jak i Royce wydają się niesamowicie prawdziwi i ludzcy. oboje mieli okropne momenty w swoim życiu i rzadko zaznawali szczęścia, ale wszystko się zmieniło kiedy spotkali siebie na swojej drodze. muszę przyznać, że dzięki nim zaczynam wierzyc w bratnie dusze, ponieważ oni bezapelacyjnie nimi są. Vafie jest takim promyczkiem, który przez swoją matkę, Sutton Dahle, zaczął znikać za zasłoną niekończącego się smutku oraz wyrzutów sumienia. Royce za to, jest tatuażystą, który pomaga Vafarze zaakceptować siebie. ich relacja jest czymś tak wspaniałym i wyjątkowym. jest czymś co porusza dogłębnie i wzbudza wszystkie możliwe emocje. zdecydowanie nie jest to lekka książka. tematy, które porusza, dla wielu osób mogą być bardzo bliskie i bolesne. nie zliczę ile razy płakałam czytając tę książkę, a strony tekstu były mokre od moich łez. ta historia jest inna, niz wszystkie jakie do tej pory czytałam. od pierwszej strony wiedziałam, że to będzie coś co rozbije moje serce na milion kawałeczków. ta książka była po prostu idealna i nie mogę się już doczekać drugiego tomu.
-
Recenzja: @_bookfriends Lemańska NikolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,,-Wiesz, co symbolizują czarne róże?[...] -Smutek.Wiesz, czemu ją wytatuowałam?[...]-Wytatuowałam ją bo, nie czuję niczego więcej." Vafara Dahle jest zniszczoną pod każdym aspektem dziewczyną, dla jej matki nigdy nie byla wystarczająca, zawsze czegoś jej brakowało czy to pod względem wyglądu czy charakteru, po prostu wszystko w niej było złe, a wręcz beznadziejne. Dorastając w tym środowisku, dziewczyna zaczęła uważać tak samo, że nie była, nie jest i nigdy nie będzie idealna, wiec zaczęła udawać, wolała zakładać maskę osoby oschłej, obojętnej, a nawet zimnej, niż cały czas słuchać o tym jaka niewystarczająca jest. Po pewnym czasie odbiło się to niestety na jej zdrowiu psychicznym. Tak jak wiele osób w tych czasach główna bohaterka zmaga się z brakiem akceptacji wlasnego ciała, charakteru i życia - nie akceptuje siebie. Ogromnym problemem w książce, jak i na świecie, jest również samookaleczanie, ludzie przestając radzić siebie z własnymi myślami, posuwają się do zagłuszenia bólu psychicznego, bólem fizycznym, a przykład Vafary pokazuje nam, że nie zawsze musi to być widoczne, bo to co my widzimy na zewnątrz nie równa się temu, co człowiek trzyma głęboko w sobie. Czytajac tę historię możemy zobaczyć to wszystko z bliska, poznać myśli ludzi, którzy zmagają się z tego rodzaju problemami, a nawet spróbować zrozumieć. Choć sama Vafary pokazuje nam, że byloby to niesamowicie trudne, ponieważ zdecydowanie niewiele osób dało by sobie radę będąc w jej skórze. Nie poznając jej prywatnie uznalibyśmy, że to kobieta spełniona w każdym życiowym aspekcie, ma cenioną w świecie detektywistycznym matkę, ojca policjanta, własne mieszkanie oraz dobrze płatną posadę w firmie matki. Jest też pewna siebie, profesjonalna i konkretna - nie daje wejść sobie na głowę i trzyma ludzi na dystans swoją oschłością. Jedyną osobą, której zaufała i którą pokochała jak siostrę, jest jej najlepsza przyjaciółka Kirby Livon. Znają się praktycznie od zawsze, mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji i są dla siebie niesamowitym wsparciem. Wiedząc co przeżywa Vafie, przyjaciółka nigdy jej nie zostawiła, starała się być dla niej podporą, oazą w tym całym chaosie oraz choć najdrobniejszym akcentem zabawy, szczęścia. Jedną z najlepszych decyzji przyjaciółek jest wizyta w studiu tatuażu Royce’a Faridan’a i zrobienie przez główna bohaterkę tatuażu czarnej róży między piersiami. To drobny, choć dla niej bardzo ważny akcent buntu przeciw władczej matce. Z czystego przypadku Vafie i Royce spotykają się ponownie kilka dni później gdy jego bratanek trafia piłka w głowę głównej bohaterki. Łaczy ich tak zwane przeznaczenie, które okazuje się niesamowicie trafne, ponieważ Royce również ma swoje problemy. Zniszczony ogromna strata w przeszłości częściowo wylaczyl się z życia, dokładnie jak Vafara, lecz ze wsparciem rodziny udało się mu to opanować. Demony przeszłości prześladują go jednak w nocnych koszmarach, które powracają z podwójna sila, gdy mężczyźnie zaczyna naprawdę zależeć na głównej bohaterce. I choc bardzo starał się być dla niej oparciem, okazal się kolejnym powodem do załamania. Historie Vafary i Royce'a pokochałam praktycznie od pierwszych stron. Gdy już się za nią zabrałam, nie mogłam się oderwać - pochłonęła mnie bez reszty. Czytajac o ich przeżyciach, ciężko było powstrzymać łzy napływające do oczu, płacz, czy w moim przypadku nawet szlochanie w głos, czasem łapałam się na tym, że bardzo chciałam im pomóc, jakkolwiek, choćby przez kartkę. Przeczytałam w swojej karierze masę książek, ale żadna nie zapadła mi w pamięć tak, jak „Scars”. Czyta się ja szybko i razem z bohaterami bardzo przeżywa. Historia jest naprawdę niesamowita, jednak porusza bardzo trudne tematy i w wielu momentach, to co się czyta, po prostu boli. Po zakończeniu jeszcze długo towarzyszyły mi wszystkie te emocje i nie do końca potrafiłam je posegregować. „Scars” odcisnęło duże piętno na moim sercu, ale absolutnie tego nie żałuję.
-
Recenzja: Bookoliwka Fik OliwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
𝗦𝗰𝗮𝗿𝘀. 𝗕𝗹𝗶𝘇𝗻𝘆 𝘇𝗮𝗽𝗶𝘀𝗮𝗻𝗲 𝗻𝗮 𝘀𝗸𝗼́𝗿𝘇𝗲 Recenzja | krótki opis | Vafara ma dwadzieścia cztery lata i kłopoty z „panią idealną” zwaną jej matką. Ona oczekuje od swojej córki za dużo, co bardzo odbija się na Vafarze. Ból jest dla niej najlepszą ucieczką. Mama Vafary Sutton Dahle chce wydać ją za mąż za syna swojej przyjaciółki. Marcus to dobra partia, perfekcyjny, bogaty, dużo zarabia, potencjalny idealny zięć… jednak na samą myśl Vafie robi się niedobrze… czyli żaden materiał na męża:). Vafara postanawia się zbuntować i zrobić sobie tatuaż pomiędzy piersiami. Sutton nie będzie zadowolona.. Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre? | moja opinia | Kolejny utwór który skradł mi serce. Do tego jestem zakochana w okładce. Co wynosi, że to kolejna pozycja, którą mogę zaliczyć do moich ulubionych i nie mogę się doczekać kolejnego tomu. To zdecydowanie jest książka warta uwagi. Dodam, że tej książki się nie czyta, ją się chłonie. Znajduję się tu FAKE DATING <- ten motyw jest w mojej topce, ale również znajdziemy tu motyw friends to lovers. Historia głównych bohaterów złamała mi serce, chociaż z każdą stroną coraz bardziej było widać ich zmianę, gdy demony z przeszłości zaczynają znikać, gdy drugi jest obok. Bohaterowie nie są idealni, są zniszczeni, zagubieni i mają swoje wady, ale chcą z tym walczyć i to jest ważne. Relacja Roya i Vafie sama w sobie mnie w jakiś sposób poruszyła i się zakochałam, chociaż chyba nie powinnam🤔 Przechodzą wzloty i upadki, jednak najważniejszym w tej książce jest to, że potrafią się podnieść i walczyć dalej. Bardzo przeżywałam relacje Vafary z jej matką, każde jej słowo było jak cios w moje serce, jednak najbardziej przeżywałam każdy jej uśmiech albo to, jak się otwierała przed Royem🥹 Kirby to przyjaciółka marzeń, każdemu życzę takiej przyjaciółki, ja swoją mam🫶 Mimo tego, że Vafara chciała się poddać to i tak walczyła i jestem z niej bardzo, ale to bardzo dumna❤ Scars napisane jest prostym językiem, bardzo szybko przeczytałam ją. Jednak muszę powiedzieć, że porusza ona ciężkie tematy więc zwróćcie na to uwagę. | ocena | 5/5⭐
-
Recenzja: TikTok - w.krainie.basni Konstowicz MartynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka, która na zawsze będzie miała miejsce w moim sercu. [Fabuła📚] Gdy życie rodzinne jest piekłem, ból może się okazać ucieczką Vafara Dahle ma dwadzieścia cztery lata i rodzinne kłopoty. Przede wszystkim z matką, "panią idealną", która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Na przykład samej siebie w ślubnej sukni. To, że Vafie nadal pozostaje singielką, nie jest wielkim zaskoczeniem dla Sutton Dahle; ot kolejny przykład na to, jak bardzo jej córka nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Może choć przy okazji wesela kuzynki Vafara zachowa się przyzwoicie i pojawi się na nim z odpowiednim mężczyzną u boku? Najlepiej z perfekcyjnym Marcusem, managerem w firmie transportowej, na myśl o którym dziewczynie robi się niedobrze... Ale Marcus jest tzw. dobrą partią, ma nienaganne maniery, dobrą pracę i jest wzorem wszelkich cnót, słowem ― to potencjalny idealny zięć. Czyli żaden materiał na męża. Zdesperowana Vafie postanawia się zbuntować i zrobić sobie tatuaż, którego Sutton oczywiście nie pochwali. Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre? [Moja opinia👀 - 5/5⭐] Mam problem, jak zacząć moją recenzję, mianowicie ta książka była tak cudowna, że nie wiem jak opisać moje uczucia😅. Po pierwsze zacznijmy od głównej bohaterki Vafie, która ma bardzo trudne życie i czasami się załamuje, a nawet poddaje, ale nie jest w żadnym wypadku słaba. Autorka tak niesamowicie skonstruowała postacie, żeby każda była ważna i poruszała to, czego potrzeba nam najbardziej w życiu. Jeżeli chodzi o Royca i jego rodzinę… no co ja wam będę mówić, jest to marzenie każdej osoby, żeby mieć takich ludzi w swoim życiu. W samej książce nasza kochana Fortunateem dodaje parę ukrytych kwestii, które idealnie określają naszą Polską rzeczywistość. Nie mogę też ominąć przepięknej okładki i pięknej róży! Oczywiście playlista z tylu książki tez jest piękna i robi ogromny, niepowtarzalny klimat🥹 .W tej książce po prostu, że autorka oddaje cześć siebie każdemu z nas. Nie wiem co mam powiedzieć więcej, bo to jest książka z gatunku nie do opisania. Zachęcam cię po prostu do przeczytania jej, bo jest cudowna!❤
-
Recenzja: reinaanutria Wydrzyńska MartynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Niektóre książki już od pierwszych stron sprawiają, że człowiek chce się rozpłakać. Tak też jest w przypadku "Scars" gdzie łzom nie było końca 💔 Książka pokazuje jak wielki wpływ na nasze życie, nasze poglądy świata i samych siebie mają nasi rodzice. Osoby, które powinny kochać nas bezwarunkowo i darzyć nad najszczerszą miłością mogą zrobić z naszego życia piekło przekładając na dzieci swoje chore ambicje czy też próbując stworzyć z dziecka ideał. Dzieci są tylko dziećmi i zrobią wszystko, żeby spełnić oczekiwania rodziców. Niestety może to mieć przykre skutki w przyszłości, które mogą rzutować na całe nasze życie. Taka sytuacja miała miejsce właśnie w Scars, gdzie Vafara sama toczy walkę ze swoją rodzicielką. Kobieta na każdym kroku wytka jej błędy i za każde potknięcie życiowe ją karci. Vafara od lat żyła z gnębiącą ją matką i nie jestem sobie w stanie wyobrazić ile bólu i przykrości doświadczyła w tak młodym wieku. Na szczęście w książce poznajemy osoby, które chcą wyrwać dziewczynę z mroku i starają się jej pomóc. Zacznijmy od Royce'a, który jest drugą perspektywą prowadzoną obok Vafie. Oboje spotkali się przypadkiem, gdy dziewczyna przyszła do niego na tatuaż. Jednak los sprawił, że nie było to ich ostatnie spotkanie. Wpadali na siebie coraz częściej, co sprawiło, że z nieznajomych stali się przyjaciółmi, którzy chcieli sobie nawzajem pomoc. Każde z nich potrzebowało wsparcia. Zarówno Vafara jak i Royce byli po przejściach. Doświadczyli wiele przykrych rzeczy w życiu i oboje zmagają się z duchami przeszłości. Ta dwójka, chcąc ratować siebie nawzajem, zapomniała o tym, że najpierw trzeba zacząć od samego siebie, żeby móc pomoc innym. Scars pokazuje jak ważne są przyjaźnie, a zwłaszcza przyjaźń Vafary i Kirby. Cieszę się, że główna bohaterka miała przy sobie kogoś takiego jak Kirby. Ta dziewczyna była promyczkiem nadziei w życiu Vafie i cieszę się, że Kirby stała przy niej i wspierała ją w trudnych chwilach. Była dla niej na dobre i na złe. Nawet w momencie, gdy Vafara się poddała to Kirby nie pozwoliła jej upaść. Pomogła jej wstać i zacząć nowe życie. Z dala od problemów i życia, które ją zniszczyło. Ostrzeżenie! Sięgając po Scars - Blizny zapisane na skórze, uzbrojcie się w chusteczki lub najlepiej całą rolkę papieru. Przyda się podczas tej lektury
-
Recenzja: zuzxana Sionkowska ZuzannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy w waszym życiu pojawiła się kiedyś osoba, przy której czuliście się w stu procentach bezpiecznie i komfortowo? W ramionach tej osoby wiedzieliście, że znajdziecie schronienie i zrozumienie? Vafara i Royce znaleźli ukojenie właśnie w sobie. Główna bohaterka książki „Scars” od zawsze była poniżana i mieszana z błotem przez swoją własną matkę, która powinna kochać, wspierać, słuchać i dawać rady, a nigdy nie osądzać, krytykować i zmieniać na siłę. Przy Sutton Dahle dziewczyna nigdy nie zaznała ciepła oraz wsparcia. Gdy Vafara ma iść na wesele kuzynki z bogatym Markusem, którego wybrała jej matka wie, że musi wymyślić plan, aby nigdy do tego nie doszło. Dziewczyna się buntuje, a na jej ciele pojawia się czarna róża wytatuowana przez Royce’a - Tatuażystę, który na pierwszy rzut oka jest zdystansowany i nieufny. Kilka przypadkowych spotkań utwierdza te dwójkę w przekonaniu, że są do siebie podobni bardziej, niż myśleli. Na książce bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Nie sądziłam, że autorka poruszy tematy o akceptacji siebie i swojego ciała. Vafara przez swoją matkę nie umiała patrzeć w lustro bez skrzywienia się, a jej głowa nie pozwalała na chwile wytchnienia, od wytykania sobie błędów. Tak bardzo polubiłam Royce’a i jego nastawienie do Vafie. To jak starał się udowodnić dziewczynie, że jest piękna i wartościowa było rozczulające i przekochane. Bardzo czekałam na to, aż Royce również odsłoni swoje maski, ale gdy dowiedziałam się prawdy, wolałam chyba dalej żyć w niewiedzy. Jego przeszłość złamała mi serce i nie jestem w stanie, powiedzieć jak bardzo ciężko czytało się to, co przeżył. Bardzo pozytywnie odebrałam też koniec książki, uważam, że właśnie tak powinna się skończyć pierwsza część i z niecierpliwością czekam na kolejną. Jestem usatysfakcjonowana tym, jak na końcu podziały się ich losy. Moją ulubiona postacią zaraz po tatuażyście była Kirby, przyjaciółka Vafie która była zawsze. Na dobre i na złe a każdy fragment o niej czytało się z uśmiechem na ustach. Tak jak autorka życzę każdemu z was takiej Kirby.
-
Recenzja: zak.siazkowana Kaczmarek RoksanaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
𝘽𝙮𝙡𝙞ś𝙢𝙮 𝙙𝙬𝙞𝙚𝙢𝙖 𝙯ł𝙖𝙢𝙖𝙣𝙮𝙢𝙞, 𝙯𝙖𝙜𝙪𝙗𝙞𝙤𝙣𝙮𝙢𝙞 𝙙𝙪𝙨𝙯𝙖𝙢𝙞, 𝙠𝙩ó𝙧𝙚 𝙥𝙤𝙩𝙧𝙯𝙚𝙗𝙤𝙬𝙖ł𝙮, 𝙗𝙮 𝙠𝙩𝙤ś 𝙥𝙤𝙢ó𝙜ł 𝙞𝙢 𝙨𝙞ę 𝙣𝙖𝙥𝙧𝙖𝙬𝙞ć, 𝙯𝙖𝙣𝙞𝙢 𝙨𝙥𝙧ó𝙗𝙪𝙟ą 𝙗𝙮ć 𝙧𝙖𝙯𝙚𝙢” Vafara Dahle ma dwadzieścia cztery lata i rodzinne kłopoty. Przede wszystkim z matką, "panią idealną", która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Upokarza, krytykuje i nie daje żyć dziewczynie na każdym kroku. Szantażuje i zmusza do wyjścia za syna jej przyjaciółki, który tak samo, jak jej matka oczekuje od Vafie cudów z nieba oraz tego by była jego krową rozpłodową… wszystko się zmienia, gdy Vafie poznaje Royce’a. Przystojnego tatuatora o bardzo wielkim sercu. Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre? — Piszę tę recenzję bezpośrednio po przeczytaniu ostatniej strony. Ta książka mnie zrujnowała, złamała mi serce doszczętnie… To ile autorka przelała bólu w obydwie główne postacie, jest nie do pojęcia. Przez całą książkę czułam go całą sobą i współczułam z całego serca. Nie spodziewałam się totalnie takiego zamachu na uczucia czytelnika i jestem zaskoczona jaka ta książka jest dobra. Długo zapadnie w mojej głowie to na pewno. Książka porusza bardzo ważny problem wśród społeczeństwa mianowicie samoakceptacja. Jest ona trudna, gdy wokół otaczają Cię pełni nienawiści ludzie, którzy krytykują twój wygląd, charakter, sposób wymowy w sumie to dokładnie wszystko, co robisz. Jak zaakceptować się w takim przypadku, gdy tymi ludźmi jest rodzina? Jak pokochać drugiego człowieka, kiedy dręczą cię demony przeszłości? No właśnie ciężkie prawda? Dwoje złamanych ludzi, którzy cierpią na różne sposoby, ale jednocześnie są tacy sami. Dwoje złamanych ludzi po przejściach, które doprowadziło do traum. Dwoje złamanych ludzi, którzy potrzebują siebie nawzajem, żeby przetrwać. Podobało mi się w tej książce dosłownie wszystko (oczywiście oprócz Marcusa, którego nienawidzę całą sobą…serio…) Ostatnie strony przeczytałam, dusząc się łzami, których za żadne skarby nie potrafiłam zatrzymać. Relacja, jaka po mału, ale jednak bardzo szybko rozwijała się między bohaterami, była niesamowita. Royce komplementujący i utwierdzający Vafie, że jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju było tak rozczulające, a zarazem tak niesprawiedliwe, że musiał przypominać jej to na każdym kroku, łamie serce… Z niecierpliwością czekam na t drugi, ponieważ końcówka była zarazem pięknym, jak i najbardziej bolesnym zakończeniem, jakie kiedykolwiek czytałam. Przysięgam… Czytajcie tę książkę, błagam! 💔
-
Recenzja: anboooks Staśkiewicz JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Scars. Blizny zapisane na skórze", ForutunateEm "Nie ma czegoś takiego, jak" kochać niewystarczająco". Jak kochasz, to kochasz, i tylko to się liczy. Nie da się kochać za mało, bo miłość sama w sobie jest niewyobrażalnie wielka. Jeśli nie jesteś pewny swoich uczuć albo jedynie kogoś pragniesz, to okej, to może być niewystarczające. Ale prawdziwe uczucia nigdy nie są niewystarczające." Trzysta sześćdziesiąt osiem stron przepełnionych bólem, łzami, pojedynczymi uśmiechami i radością, która wypełniała serce dzięki małym gestom. Ale — mimo wszystko — smutek w oczach złamanej dziewczyny był nieodłącznym elementem. Wtopił się w codzienność. Tak właśnie opisałabym "Scars", czyli książkę FortunateEm. Dzięki niej zrozumiałam, że nie wszystko musi być takie, na jakie wygląda; tatuaże mogą mieć natomiast wiele znaczeń. A przede wszystkim, że każdy potrzebuje w swoim życiu Kirby Livon. Złamała mnie już dedykacja, dlatego obawiałam się tego, co czeka na mnie później. I słusznie. Było wiele momentów, które rozdzierały mi serce. I płakałam. Wylewałam dosłownie morze łez nad kartkami przepełnionymi tuszem. Nie przestawałam nawet wtedy, gdy zdałam sobie sprawę, że tak właściwie to mogę się odwodnić. A dobrze znałam tego skutki. Cholera, aż zbyt dobrze. Vafara to młoda kobieta, której matka obrała sobie za główny cel uprzykrzanie jej życia. Wcale nie stara się ukrywać swojej nienawiści wobec córki. I choć nie krzywdzi jej fizycznie, to same słowa i szydercze spojrzenia wystarczają, by młoda Dahle pogrążyła się w smutku. Dzięki Kirby nie pozostaje w nim na zawsze, a przynajmniej stara się nie dopuścić złych myśli do głosu. Przyjaciółka jest jej promyczkiem słońca, pośród czarnych, burzowych chmur. Z kolei Royce ma złamane serce. I zbyt duży bagaż wspomnień, z którym nie jest stanie sobie sam poradzić na dłuższą metę. Co najgorsze, przeszłość daje o sobie znać w najmniej odpowiednich momentach. Royca i Vafie połączy tatuaż, ale droga, jaką mają przejść, wcale nie jest prosta. Wręcz przeciwnie — ma zbyt wiele zakrętów, które są tylko pozornie niegroźne. Przeczytałam tę książkę dwa razy i mimo to nadal nie umiem ubrać w słowa tego, co czuję. Wiem, że rozumiem zarówno Vafarę, jak i Ce. I nie umiem znieść tego, jak wiele bólu w sobie noszą. Jeśli chcecie przeczytać historię, która nie ma upiększeń i pokazuje to, co najczęściej ludzie uznają za odstępstwa od wyidealizowanych norm, to "Scars" jest książką dla Was. Jestem pewna, że od razu skradnie Wasze serca. A potem je złamie. Następnie złoży w całość. I znów zniszczy. Żeby zaspokoić Waszą ciekawość — jest to pierwsza część trylogii, druga kontynuowana jest póki co na Wattpad. Czekam, aż zostanie wydana i będę mogła ją przeczytać, bo nie chcę sobie spojlerować tego emocjonalnego roallercoastera wcześniej. Trzymajcie się, Asia 🤍 Dziękuję @fortunateemm, że napisałaś tę książkę. Uświadomiła mi wiele więcej, niż ktokolwiek mógłby przewidzieć. I jestem więcej niż pewna, że niejednokrotnie wrócę do "Scars", szczególnie w tych cięższych chwilach.
-
Recenzja: booksofkingdom Warzocha KingaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka przepiękna. Pełna bólu. Ukazuje jak ważną rolę gra miłość w życiu człowieka - zarówno ta do samego siebie jak i ta płynąca od ludzi. Miłość ze strony rodziców jest kluczowa podczas dorastania - jej brak lub wręcz nienawiść do dziecka może w przyszłości skutkować brakiem poczucia własnej wartości… Dodatkowo porusza inne ważne tematy jak self harming, depresja i strata bliskiej osoby. Wszystko zostało pokazane w taki prawdziwy i uderzający sposób, że chwilami miałam nie tylko łzy w oczach a i ciarki - czułam wszystko całą sobą, jakby to co przytrafiło się w danym momencie bohaterowi dotyczyło też mnie. Uczucie jakie Vafie i Royce do siebie darzyli było niesamowite. Oddanie Kirby wobec swojej przyjaciółki było tak ujmujące i kochane… W dzisiejszym świecie bardzo trudno o taką prawdziwą przyjaźń. Wiem ze nie ocenia się książki po okładce, ale wiadomo że gdzieś mimochodem jednak zwracamy na nią uwagę - okładka „Scars” jest przepiękna a do tego wykonana przez samą autorkę powieści! Książka na prawdę przypadła mi do gustu i mogę się pokusić o stwierdzenie, że jest jedna z moich ulubionych…❤🩹 Czekam z niecierpliwoscią aby mieć całą trylogię u siebie na półce! Drugą część powoli czytam sobie na watt póki jest dostępna…😋
-
Recenzja: tytuella Lupzik MartynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W tej książce nie ma przypadków. Po przeczytaniu jej kilku stron wiedziałam, że będzie moim numerem jeden na półce. Okładka, treść, kolory, to wszystko do siebie idealnie pasuje. Posmakujecie jednego kawałka, a będziecie chcieli więcej. Cała książka nie jest tylko i wyłącznie o miłości i zakochaniu się. To historia o poniżaniu, wytkniętych kompleksach, magicznej sile przyjaźni, walce ze samym sobą, a także o siebie. W czasie poznawania historii bohaterów przeżywałam wszystko razem z nimi. Pojawił się płacz, śmiech, a także strach. Vafara Dahle, mimo że ma dwadzieścia cztery lata, jest przepełniona bólem i cierpieniem. Royce Faridan w życiu też nie miał lekko. Czy uda im się znaleźć sens życia? Czy pokonają swoje wewnętrzne demony? Tego jedynie dowiecie się po przeczytaniu tej cudownej książki. Jedno jest pewne. Ten, kto raz przeczyta, już nigdy jej nie zapomni. Pokochacie ją całym sercem.
-
Recenzja: alex.thereader Kwatera AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Scars.Blizny zapisane na skórze” jest pierwszą częścią trylogii „Scars” autorstwa @fortunateem.Książka opowiada o problemach,z którymi musi zmagać się ogromna część młodych ludzi. Jest to ważna dla społeczeństwa pozycja, z którą każdy powinien się zapoznać.
Gdy życie rodzinne jest piekłem, ból może się okazać ucieczką Vafara Dahle ma dwadzieścia cztery lata i rodzinne kłopoty. Przede wszystkim z matką, "panią idealną", która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Na przykład samej siebie w ślubnej sukni. To, że Vafie nadal pozostaje singielką, nie jest wielkim zaskoczeniem dla Sutton Dahle; ot kolejny przykład na to, jak bardzo jej córka nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Może choć przy okazji wesela kuzynki Vafara zachowa się przyzwoicie i pojawi się na nim z odpowiednim mężczyzną u boku? Najlepiej z perfekcyjnym Marcusem, managerem w firmie transportowej, na myśl o którym dziewczynie robi się niedobrze... Ale Marcus jest tzw. dobrą partią, ma nienaganne maniery, dobrą pracę i jest wzorem wszelkich cnót, słowem ― to potencjalny idealny zięć. Czyli żaden materiał na męża. Zdesperowana Vafie postanawia się zbuntować i zrobić sobie tatuaż, którego Sutton oczywiście nie pochwali. Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre?
Ta książka jest jednym słowem cudowna!Po pierwsze wyrwała mnie z trzymiesięcznego zastoju czytelniczego.Po drugie problemy bohaterów są tak realnie przedstawione, że podczas czytania wszystko przeżywa się razem z nimi!Po trzecie jestem oczarowana bohaterami, Vafie jest jedną z najsilniejszych bohaterek o jakich czytałam.Z kolei Royce jest takim słodziakiem i momentami wręcz roztapia moje serce.Na koniec dodam, że Kirby to moim zdaniem ktoś kogo każdy potrzebuje w swoim życiu i cieszę się z tego, że mam jej odpowiednik u mojego boku.Mogłabym pisać o „Scars” godzinami, ale myśle, że każdy już został zachęcony do przeczytania tego ARCYDZIEŁA.
-
Recenzja: Zacisze Książkoholiczki Perdjan NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja ocena: 8/10⭐ Vafara jest w trudnej sytuacji rodzinnej. Jej matka od najmłodszych lat ją gnębi, krytykuje i uważa za niewystarczająco. Jednym z wielu rozczarowań jest to, że w wieku 24 lat jeszcze nie jest zaręczona. Sutton Dahle chce wziąć sprawy w swoje ręce i wyswatać ją z idealnym kandydatem, nadętym i złośliwym Marcusem. Vafara desperacko pragnie tego uniknąć. Chce się postawić i zbuntować. Z pomocą przychodzi jej Royce, właściciel studia tatuażu, w którym zrobiła sobie czarną różę między piersiami. Mężczyzna widzi w oczach Vafie niewyobrażalny ból i smutek, który zbyt dobrze zna. Zaczyna się do niej zbliżać i zgadza się pomóc w odegraniu roli jej chłopaka. 🥀Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak poruszająca i przepełniona bólem. Bardzo podoba mi się kreacja bohaterów. Vafie jest postawiona w trudnej sytuacji, została wychowana w przekonaniu o swojej beznadziejności. Osoba, która powinna kochać ją bezwarunkowo, ciągle wytykała jej wady i sprawiała, że czuła się źle sama ze sobą. I potrafiłam zrozumieć jej smutek, bo był wręcz rozdzierający. Jednak z drugiej strony miałam ochotę krzyczeć, patrząc na jej bierność. Chciałam naskoczyć na każdego z jej rodziny i wymyślić plan jak wyciągnąć ją z tej sytuacji. 🥀Relacja Royca oraz Vafary napełniała mnie ciepłem i otulała niczym koc. Tworzyła się naturalnie i była oparta na zrozumienia, wsparciu i łagodności. Oboje zmagali się z problemami, które malały gdy byli razem. 🥀Obecny jest motyw tatuaży, który uwielbiam. Ich tworzenia, znaczeń, historii za nimi stojących. Sami bohaterowie poznają się właśnie w studiu tatuażu. Podoba mi się to, że nie są tylko ozdobnymi rysunkami na ciele, ale kryje się za nimi dużo więcej. 🥀Jest to niebanalna historia, z której wręcz emanuje rozpacz i cierpienie. Z trudem czytało się, jak źle traktowana była Vafie. I jak bardzo własna rodzina ją złamała i skrzywdziła. Dopiero przy odpowiednich ludziach zaczęła otwierać skrzydła i po prostu żyć. Ale to jeszcze nie koniec jej historii, więc z niecierpliwością czekam na dalsze części. Płaczecie na książkach? Jaka książka ostatnio was poruszyła?
-
Recenzja: reading.after.dark Lipińska KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Scars" FortunateEm 10/10!⭐ Vafara, to 24-letnia kobieta. Dla innych ludzi wygląda jak pewna siebie kobieta, zawsze elegancko ubrana, z idealną fryzurą, makijażem jednym słowem perfekcja. Jednak dla jej matki jest niedoskonała, nieidealna oraz niewystarczająca, tym samym czuje się niekochana i niepotrzebna. Mimo iż jest już dorosła to jej matka ingeruje cały czas w jej życie. Co ma zjeść, z kim się zadawać, co ubierać, jak się malować… Bardzo stara się przetrwać piekło, jakie serwuje jej matka ale po czasie coś w niej pęka. Matka postanawia znaleźć dla niej partnera życiowego. Manager firmy transportowej, pierwszorzędny prostak oraz cham, który w oczach jej matki jest wzorem wszelkich cnót i nienagannych manier. Jednak w tym samym czasie poznaje mężczyznę. Czy ten mężczyzna namiesza jej w życiu? Czy Vafara będzie jeszcze szczęśliwa? Co zrobi matka kiedy dowie się że jej córka poznała innego mężczyznę? Nie pamietam kiedy wylałam tak bardzo dużo łez jak przy czytaniu "Scars", ta książka zawładnęła moim sercem od samego początku. "Scars" to historia niesamowicie wartościowa, która zostawia ślady i zapada w pamięci bez dwóch zdań. Czytałam wszystkie książki autorki i ta książka jest jej najlepszym dziełem, po prostu uwielbiam ją. Książka jest piękna, poważna, przede wszystkim emocjonująca, pełna bólu, problemów oraz lęków. Książka zrobiła tak wielkie wrażenie na mnie, że po przeczytaniu, czułam jedną wielką pustkę. Czytając ją warto zaopatrzyć się w chusteczki. W książce dzieje się tak bardzo dużo, że nie sposób się od niej oderwać. Bohaterowie wspaniale wykreowani, od samego początku zdobyli moją sympatię. Dwie złamane przez życie dusze. Vafara, to młoda kobieta, która na codzień nakłada maskę obojętności. Udaje, iż nic ją nie rusza, ale tak naprawdę jest kruchą osobą, która wszystko bierze do siebie i stara się podporządkować. Royce, młody mężczyzna, dla którego najważniejsza jest rodzina i studio tatuażu. Dla kogoś może wydawać się szczęśliwy, ale w rzeczywistości tak nie jest. Demony jego przeszłości, żyją w nim cały czas. Historia Vafary oraz Royce'a, pozostanie ze mną na bardzo długo. Jest to historia, która łamie serca, po to aby na nowo je poskładać. Ta książka jest tak cholernie dobra. Z niecierpliwością czekam na drugi tom tej pięknej ale i bolesnej historii. Bardzo polecam tę książkę.
-
Recenzja: read.and.lovee Wojciechowska MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
SCARS. BLIZNY ZAPISANE NA SKÓRZE - recenzja “Scars” to pierwsza książka autorstwa FortunateEm, którą miałam okazję przeczytać. Było to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i nie jestem zawiedziona. Sutton Dahle jest matką Vafary, jednej z głównych bohaterów książki. Kobieta od zawsze traktowała córkę z rezerwą, krytykowała ją, miała wygórowane oczekiwania i nigdy nie miały ze sobą takiej więzi jaka być powinna. 24-letniej Vafarze bardzo to ciąży na sercu i sprawia ogromny ból, przez co siebie nie akceptuje i ma wiele problemów. Matka dziewczyny oczekuje, że ta na wesele kuzynki przyjdzie z odpowiednim kandydatem, czyli Marcusem, który jest zdaniem Sutton “idealną partią”. Z zewnątrz pokazuje, że ma dobre maniery i przez to, że jest bogaty, może zagwarantować jej z pozoru idealne życie. Żeby choć raz zrobić coś dla siebie, Vafara wybiera się do studia tatuażu Royca Faridana i tatuuje sobie czarną różę. Jak potoczy się relacja Vafary i jej matki? Czy mężczyzna robiący tatuaże namiesza w życiu dziewczyny? Na początku chcę powiedzieć, że Royce jest ideałem. Kocham jego relację z Vafarą i to, jaki jest w stosunku do niej. Jest cudowną osobą, która stanie za wszystkimi. A co do Vafary, to jest mi jej strasznie szkoda, bo przeszła wiele zawodu i doznała wiele cierpienia przez własną matkę, co jest niepojęte. Ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom książki. Czytało mi się ją naprawdę przyjemnie, ale jednocześnie rozdzierała mi serce. Na Pewno przeczytam inne książki tej autorki, bo bardzo spodobała mi się jej twórczość. Polecam! Ocena: 8.75/10
-
Recenzja: literamiotulona Kwietniewska DorotaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Scars. Blizny widoczne na skórze". To opowieść o ludziach, ich trudnych do opanowania emocjach, ich walce z lękiem i brakiem akceptacji, ale też o uczuciach pięknych i wzruszających momentach. Vafara jest mądrą i utalentowaną osobą niedocenianą przez swoją "idealną" matkę, jest tajemnicza, intrygująca i poturbowana emocjonalnie. Kirby jest przyjaciółką idealną, kochającą, wspierającą i obecną w każdej trudnej chwili. Royce to utalentowany tatuator, czuły i wrażliwy mężczyzna po przejściach. Kiedy Vafara decyduje się na wytatuowanie czarnej róży, droga tych dwojga przetnie się w nieoczywisty sposób. Ta książka wzrusza już od pierwszej strony, a uzależnia od kolejnej. Skomplikowane relacje między bohaterami powodują, że ta historia zostanie zapamiętana i na dłużej zostanie w Waszych sercach.
-
Recenzja: SexyKsiazka Waksmańska OliwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Samoakceptacja to postawa zaufania, wiary i szacunku dla samego siebie. Stanowi ona emocjonalny komponent poczucia własnej wartości i wyraża się w uczuciach, jakie do siebie żywimy. Jest wiele cech i zachowań, których się w sobie nie lubi, ale nie oznacza to od razu, że mamy się za nie nienawidzić. No właśnie. Temat trudny, jeśli chodzi o teraźniejszość. Na przestrzeni lat problem pogłębił się jeszcze bardziej, ale medycyna estetyczna rozwinęła się na dobre. I może gdyby nie to, ludzie czuliby się lepiej sami ze sobą. Ale przejdźmy do rzeczy. „Byliśmy dwiema złamanymi, zagubionymi duszami, które potrzebowały, by ktoś pomógł im się naprawić, zanim spróbują być razem.” Vafara to piękna, młoda kobieta, która przez swoją wiecznie nadętą i krytyczną matkę, nie potrafiła spojrzeć na siebie jak na kogoś, kto mógłby po prostu być atrakcyjny. Za szerokie biodra, duża pupa, nieodpowiedni ubiór to słowa, które cały czas, bez problemu przechodziły przez usta Sutton. Boże, nie pamiętam kiedy ostatni raz jakaś postać sprawiała, że gotowałam się ze złości, ale w tej książce znalazł się jeszcze drugi rodzynek. Marcus…gdybym cię tylko dopadła 🙂 Vafie nie tylko miała problem z zaakceptowaniem samej siebie. Przeszłość tez zostawiła blizny w jej wnętrzu i odzywała się w najmniej oczekiwanym momencie. Nie zasługiwała na to, co ją spotkało. Nikt nie zasługuje. Royce…przepadłam dla niego. Był opiekuńczy, dbał o Vafarę tak dobrze, jak tylko mógł. Wspierał ją w niemal każdej sytuacji i po prostu przy niej był, ale… On też cierpiał od środka. Wydarzenia sprzed kilku lat nie dawały mu o sobie zapomnieć, a wyrzuty sumienia były coraz większe. Potrzebował pomocy. I chociaż Vafara była jego bezpieczną przystanią to nie wystarczyło by całkowicie wyleczył swoje rany. Ta historia zdecydowanie chwyciła mnie za serce. A Kirby, czyli najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki jest tak cudowną postacią, że wzruszam się na samą myśl o niej, bo każdy z nas zasługuje na taką osobę 🥹 Rodzice i rodzeństwo Royce’a również trafili do mojego serca, bo w stosunku do Vafie zachowali się tak, jakby od dawna należała do ich rodziny. Ta książka to czysty ból, ale nie zabrakło w niej też miłości. Motyle w brzuchu towarzyszyły mi często, z resztą tak samo jak łzy. Pięć gwiazdek to zdecydowanie za mało na ocenę tak wspaniałego dzieła. Polecam przeczytać jak najszybciej 😭 I jeszcze jedna ważna sprawa. Nie bójmy się prosić o pomoc
-
Recenzja: Instagram.com/karolinafig Karolina StachurskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Vafara nie zaznała zbyt wiele szczęścia. Przeszła załamanie nerwowe, depresję i ledwo wyszła z dołka na tyle, by jakoś funkcjonować. Ciągle poniżana przez matkę, po trudnych przeżyciach z mężczyznami, bezradna i zagubiona. Są tylko dwa pozytywy w jej życiu - przyjaciółka Kirby i mieszkanie, które zostawił jej dziadek w testamencie. Chociaż te drugie może stracić, bo matka dodała aneks z zapisem, że Vafara dostanie mieszkanie pod warunkiem, że do dwudziestych czwartych urodzin wyjdzie za mąż. Tylko, że owe urodziny są za kilka miesięcy. Do tego matka chciałaby, żeby Vafara wyszła za Marcusa, ale pomysł ten jest niedorzeczny. Royce jest tatuażystą, który niedawno zrobił na jej ciele kolejny tatuaż. Zadziwiające, że tak często na siebie wpadają, a między nimi zaczyna zawiązywać się nić porozumienia. Vafara jest zdesperowana, więc prosi Royce’a by udawał jej chłopaka. I może wszystko byłoby okej gdyby nie to, że Vafara zakochuje się w mężczyźnie, ale on utrzymuje, że nie może dać jej tego samego. Pisałam tę recenzję zaledwie kilka minut po skończeniu książki, bo nie chciałam przegapić nic z emocji, które mną targały. Już dawno nie płakałam tak na żadnej książce. To prawdziwy rollercoaster emocji. Huragan uczuć. To, jak oboje - Vafara i Royce dużo przeszli, jak nadal walczą ze swoimi demonami, żyją przeszłością - to wszystko totalnie mnie złamało. Miałam ochotę rzucić książką i krzyknąć „ile to jeszcze będzie trwało?”, a zaraz potem delikatny uśmiech wchodził na moje usta. Dwie zmęczone i złamane istoty spotykają się i tak mocno kochają, a jednocześnie tak mocno się ranią… to jak autorka wspaniale pokazała cały wachlarz emocji… po prostu chylę czoła. Cała historia po prostu mną wstrząsnęła, a końcówka prawie złamała mi serce. Gdyby nie ostatnie zdanie dające nadzieję… nie wiem jakbym przeszła nad tą książką do porządku dziennego. Coś czuję w kościach, że kolejna część książki złamie mnie jeszcze bardziej, ale dzisiaj pragnę żyć nadzieją, że jednak wszystko będzie dobrze.
-
Recenzja: tysiaslibrary Gadomska MartynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Gdy życie rodzinne jest piekłem, ból może okazać się ucieczką" Niewiele książek jest w stanie sprawić, że po ich przeczytaniu przez parę długich minut patrzę w ścianę załzawionym wzrokiem, ale odczuwam również nikłe szczęście. "Scars. Blizny zapisane na skórze" zdecydowanie wywołało we mnie takie skrajne emocje. Już po przeczytaniu pierwszych stron wiedziałam, że będzie to historia inna niż wszystkie. Tak bardzo mnie oczarowała, że nie wiem czy jestem w stanie znaleźć w niej coś co by mi nie pasowało. Do tego jest tak wciągająca, że nie mogłam się od niej oderwać. Bohaterowie skradli moje serce. Mimo przykrej i prześladującej ich przeszłości była w nich cząstka nadziei na wspólne szczęście, która ujawniała się w ważnych momentach. Bardzo podobało mi się to, że Royce i Vafie angażowali się w relację i oboje dawali z siebie tyle ile mogli, a czasem nawet więcej dla siebie nawzajem. Wspominając o postaciach z tej książki nie mogłabym zapomnieć o Kirby, czyli przyjaciółce głównej bohaterki oraz o rodzinie Royca, którzy zasługują na chwilę uwagi. Niesamowicie urzekło mnie to jakim wsparciem i ciepłem obdarowywali głównych bohaterów. Uśmiech nie chciał schodzić mi z twarzy podczas czytania o ich barwnych przeżyciach. Muszę jednak przyznać, że nie była to łatwa pozycja. Książka porusza temat zaburzeń psychicznych oraz przemocy co bez dwóch zdań nie jest lekkie. Pomimo tego jest w niej też dużo momentów, które przypomniają, że nawet z najbardziej beznadziejnych sytuacji jest jakieś wyjście i nigdy nie jest się w tym samx. Polecam tą pozycję każdemu kto tylko czuje się na nią gotowy♡
-
Recenzja: readsbooky Olszewska PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Siedzę i myśle co mam napisać o tej książce. Zastanawiam się jakich słów użyć żeby wyrazić to jaka była cudowna, piękna, bolesna i trudna. Jestem pod wrażeniem jak autorka potrafiła przelać myśli i uczucia bohaterów na papier. Nie zawsze były to radosne chwile. Vafara jest niesamowicie silną dziewczyną, mimo że przez całe swoje życie była krytykowana przez swoją matkę. To jaki wpływ miały na nią jej słowa, które nigdy nie były pozytywne było straszne. Jej przyjaciółka- Kirby, jest takim promyczkiem słońca który zawsze wychodzi po burzy i stara się rozchmurzyć zły dzień. Ich przyjaźń to coś więcej niż tylko wsparcie czy zaufanie, to prawdziwa walka o drugą osobę. „One były jak dwie połowy jednej duszy” Dosłownie. Każdy zasługuje żeby mieć taką osobę jaką jest Kirby. Royce. Zniszczony, pełny cierpienia, nieprzepracowanych traum, ale i starający się odbudować to co wie że zepsuł. Bo każdy popełnia błędy. To od ciebie zależy czy wyciągniesz z nich lekcje. Strasznie było poznać takich bohaterów jak Sutton czy Marcus. Oni po prostu żyli w bańce myśląc że nie robią nic złego. Vafara nie zasługiwała na to co ją spotkało, nikt nie zasługuje żeby czuć się tak jak ona się czuła. Historia tej dwójki jest niezwykle rozczulająca. Nie mogę się już doczekać jej kontynuacji. Absolutnie przepadłam dla tej książki. Już mam dla niej specjalne miejsce w moim sercu, długo stamtąd nie wyjdzie. 5/5⭐
-
Recenzja: booknixi Bajsert JagodaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Znacie takie książki, które są związane z wami emocjonalnie? Mam wrażenie, że gdybym chciała wyrazić wszystkie najmniejsze emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania tej pozycji to zabrakłoby mi słów. Czułam się związana z bohaterami, w szczególności z Vafie. Znam każdą z myśli, które ją dręczyły, znam te słowa, jej uczucia. Znam bo doświadczyłam je na własnej skórze. Choć u mnie spowodowane były wpływem nieznanych mi osób to w jej przypadku, nadal nie potrafie zrozumieć tego, jak osoba, dla której powinna być wszystkim tak ją niszczyła. Za każdym razem, gdy te ciemne myśli krążyły w jej głowie, miałam ochotę wejść tam, zlapać ją za ramiona i krzyczeć że jest przepiękna, jest wspaniała i warta wszystkiego. Chciałam ją uściskać i zapewnić, że będzie lepiej, że jest silna. Moment w którym spotyka Royce'a był jak promyk słońca, który rozjaśni nowy dzień. Choć on tak samo zraniony, z ogromnymi demonami przeszłości za plecami. To jednak razem tworzyli coś tak pięknego i niespotykanego. Razem rozświetlali sobie drogę. Wyzwalali, w sobie wzajemnie, piękne uczucia, poczucie wartości, uśmiech i radość. A moje serce krajało się na widok z jaką ostrożnością, z jakim namaszczeniem, opieką i delikatnoscia Royce traktował Vafie Ta historia ukazuje to w jaki sposób można znęcać się psychicznie poprzez slowa. Jak potrafią ranić, zostawiać szramy na naszych sercach, myślach. Jak słowa mogą nas zniszczyć. To książka również o samookaleczniu, gwałcie, molestowaniu. O tym jak ciężko zrobić krok w walce o siebie, poprosić o pomoc. Jak ciężko zdać sobie sprawę, że jednak tej pomocy się potrzebuje. Czułam, że ta pozycja mi się spodoba ale nie sądziłam, że uderzy we mnie z tak wielką siłą. Że wtargnie we mnie. Sprawi, że ciągle będę o niej myśleć. Ta historia była... jest zdecydowanie jedną z tych, których nigdy nie zapomnę
-
Recenzja: kolorowe_opowiesci Sobczak-Wojciechowska DagmaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Krótki opis: Royce odpoczywa przed ostatnią sesją. Na koniec została mu do wytatuowania czarna róża między piersiami młodej klientki. Miał serdecznie dość dnia, marzył o powrocie do domu. Vafara modliła się każdego dnia, by poznać kogoś fajnego na ślub kuzynki. Nie chciała pójść z kandydatem wybranym przez matkę, Marcusem. Matka od dawna miała dla niej idealnego mężczyznę, nie tylko na wesele ale na wspólne życie. Marcus był prezesem firmy transportowej, posiadał nienaganne maniery i w oczach jej matki stanowił ideał. Zdesperowana Vafara postanawia się zbuntować i zrobić matce na złość. Pierwszym krokiem jest tatuaż, który zrobiła u Royca. Matka natomiast przygotowała dla niej niezbyt miłą wiadomość na temat spadku po dziadku. W rezultacie, jeżeli dziewczyna przed urodzinami nie wyjdzie za mąż, matka odbierze jej cały majątek przepisany w testamencie. Do czego może posunąć się dziewczyna, która w oczach matki jest nikim? Czy ktoś będzie w stanie poukładać rozsypaną duszę i pomóc w walce z matką? "Była zniewalająco piękna. A w oczach miała zniewalający smutek i cierpienie." To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i nie ostatnie. Styl jakim pisze Fortunateem jest bardzo przyjemny i nieskomplikowany. Książka pomimo sporej objętości, czytało się bardzo szybko. Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron sprawiła, że ciężko było mi się od niej odciągnąć. Bohaterów ma się ochotę przytulić. Każde z nich ma za sobą ogromny bagaż doświadczeń. Oboje są przepełnieni bólem i widać to na każdym kroku. Matkę Vafary chciałam niejednokrotnie wywlec za kudły, podła kobieta. "Scars" to książka przepełniona masą emocji. Czytelnik może sam na własnej skórze poczuć emocje jakie towarzyszą bohaterom. Tej książki nie da się odłożyć i zapomnieć. To ta, o której długo pamiętasz. Okładka idealnie odzwierciedla wnętrze i bardzo mi się podoba. Z niecierpliwością czekam na drugi tom.
-
Recenzja: somebookstea Koksztys AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Vafara Dhale to młoda kobieta, która ma zaledwie dwadzieścia cztery lata, a w swoim życiu wycierpiała więcej, niż niejedna znacznie starsza od niej osoba. Problemy rodzinne trzymały się dziewczyny już od dziecka, gdy jej matka zaczęła krytykować ją, pod dosłownie każdym względem. Kobieta zawsze wymagała perfekcji od swojej córki, a ta nie zawsze potrafiąc sprostać oczekiwaniom matki zatracała się bezkreśnie w myślach, że nigdy nie będzie tym, kogo jej matka bezwarunkowo pokocha. Na tym, jednak nie skończył się koszmar, w którym żyła Vafie. Okazało się, że Sutton postanowiła wydać ją za mąż za Marcusa. Manager firmy transportowej, pierwszorzędny prostak oraz cham, który w oczach jej matki jest wzorem wszelkich cnót i nienagannych manier. Jednak na drodze do spełnienia jej „perfekcyjnego planu” pojawiła się mała przeszkoda. Royce Faridan - to właściciel studia tatuażu, do którego pewnego dnia zawitała Vafara wraz ze swoją przyjaciółką Kirby. Podczas wykonywania tatuażu między nimi nawiązała się nić zrozumienia, gdyż oboje przeszli w życiu wiele ciężkich momentów i byli wyniszczeni psychicznie. Po tym zdarzeniu przewrotny los sprawił, że wpadli oni na siebie w różnych miejscach jeszcze kilkukrotnie, a ich historia zaczęła nabierać pędu - pamiętamy jednak, że prędkość czasami jest niebywale niebezpieczna. Scars - blizny zapisane na skórze to poruszająca historia o miłości i cierpieniu, gdzie każdy z nas może odnaleźć cząstkę siebie. Dla mnie czytanie tej książki było niesamowicie terapeutyczne i po skończeniu na pewne rzeczy zaczęłam patrzeć nieco inaczej. Problemy, z jakimi zmagali się bohaterowie, ich myśli oraz odczucia, spowodowały, że przez chwile, choć mogłam poczuć, że nie tylko w mojej głowie czasem zrywa się niekończąca pogoń myśli.To jak bohaterowie zostali wykreowani przez Monikę chwyciło mnie za serce i wyrwało je z klatki piersiowej. Vafara została ukazana jako piękna dusza artystki, która przez ciągłe osądy i porównania nie zna swojej wartości. W jej głowie myśli toczą zaciętą walkę, na którą dziewczyna przestaje mieć siły. Nie mogę nie wspomnieć o Kirby, która zawsze jest dla Vafie, gdy tylko tego potrzebuje. Dziewczyna bezgranicznie kocha swoją przyjaciółkę i nie może znieść widoku tego, jak tak młoda osoba może być w tak złym stanie psychicznym. Szczerze życzę wam tego, żebyście kiedyś poznali kogoś, takiego jak Kirby i mogli na nim/niej bezgranicznie polegać. Nowym promyczkiem nadziei w życiu staje się również Royce. Mężczyzna, mimo że sam jest zniszczony, pomaga wstać dziewczynie, gdy tylko ta podupada. On i cała jego cudowna rodzina starają się dać jej to, czego nie miała nigdy wcześniej - kochającej rodziny.Uważam, że każdy powinien sięgnąć po Scars, gdyż jest to książka, na której możecie się wiele nauczyć nie tylko o sobie, ale też innych.
-
Recenzja: naczteryksiazki Czerwińska JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Scars to historia, w której młoda dziewczyna przeszła przez prawdziwe piekło. Problemy, których doświadczyła, można by wymieniać długimi godzinami, a wiele aspektów i tak nie zostałoby opisanych. Niekończąca się krytyka, wytykanie wszelkich błędów oraz poczucie bycia niewystarczającym to codzienność Vafary Dhale. Kobieta pragnęła jedynie prawdziwej miłości, której nigdy nie doświadczyła ze strony własnej matki. Ta narzucała na bezbronną córkę coraz to nowsze wyzwania, oczekując tym samym niemożliwego. Miarka jednak się przebrała w momencie, gdy zapragnęła zmusić Vafare do małżeństwa z mężczyzną, którego sama wybrała. Na całe szczęście drogi dziewczyny skrzyżowały się z pewnym przystojnym tatuatorem, który już niebawem miał okazać się jej wybawieniem. Czy Vafara w końcu odnajdzie upragnione szczęście? Czy uda jej się dostrzec piękno, które w sobie skrywa? Na samym początku chciałabym powiedzieć, że jest to zdecydowanie najlepsza książka, która wyszła spod pióra autorki. Już po kilku stronach zauważyłam różnicę w stylu, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Sama tematyka oraz historia to coś wyjątkowego i mocno chwytającego za serce. Przyjemny język, który tutaj znajdziemy, pozwala płynąć i chłonąć ukazaną treść, która w pewnych momentach nie jest zbyt kolorowa. Przeszłość dziewczyny, która została tutaj przedstawiona, chwyta za serce i zmusza czytelnika do sporych refleksji. Ogromnym plusem jest dla mnie fakt, w jaki został poruszony cały problem — autorka w żadnym momencie go nie spłaszczyła, a w odpowiedni sposób dla odbiorcy wyjaśniła. Uważam, że jest to książka, po którą każdy powinien sięgnąć. W prosty, a zarazem niesamowity sposób pokazuje, że należy walczyć przede wszystkim o siebie i swoje marzenia. Vafara to przykład bohaterki, w której (niestety) nie jeden czytelnik może dostrzec cząstkę siebie. Wielkie gratulacje z mojej strony dla autorki za stworzenie tak cudownej pozycji!
-
Recenzja: typowaksiazkara Chołuj GabrielaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Scars” czytałam dawno, dawno temu na Wattpadzie. Fajnie było wrócić do tej powieści. Szczerze mówiąc, to nie pamiętam kiedy wylewałam morze łez w trakcie czytania książki. „Scars” jest powieścią, która łapie za serce, przedstawiona historia jest pełna bólu i cierpienia. Dokładnie to było widać przy np. relacji Vafary z jej matką. Postacie skradły moje serducho - sama Vafie czy Royce, jak i rodzina chłopaka skradli moje serce. Szczególnie sama główna bohaterka była wspaniała. Tak jakby zidentyfikowałam się z nią. Przyznam się, że strasznie i to strasznie irytowała mnie matka Vafary. Ja się ciągle zastanawiam nas tym jak można napisać tak świetną książkę!!! Podsumowując - Royce i Vafara już chyba na zawsze pozostaną w mojej pamięci! ❤ Z ogromną niecierpliwością czekam na drugi tom!
-
Recenzja: zakochana_w_powiesciach Miecznikowska KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jest to historia dwójki osób mocno poturbowanych przez życie. Vafara od zawsze musiała się mierzyć z krytyką swojej matki. Nigdy nie była dla niej choćby dobra. Zawsze za głupia, za brzydka czy ta najgorsza. Przez to wszystko dziewczyna ma mnóstwo kompleksów, nie wierzy w siebie i myśli, że dla nikogo nie jest wystarczająca. Osobą, która ją przytrzymuje przy życiu, jest jej przyjaciółka. Kirbsy jest przekochana, zawsze podaje jej pomocną dłoń czy podbudowuje na duchu. To ona jest jej kotwicą. Uwielbiam jej postać i każdemu życie takiej osoby w swoim życiu. Z kolei Royce to mężczyzna, który na pierwszy rzut oka wydaje się wypalony i obojętny. Jest zniszczony i dźwiga na barkach ogromny ciężar oraz stratę. Ma niesamowitą rodzinę i piękną relację z nią. Jest gotów zrobić dla bliskich wszystko i za wszelką cenę ich chronić. To coś, o czym Vafara mogłaby pomarzyć. Kochający dom, wspierająca rodzina… W oczach obu bohaterów można dostrzec niewyobrażalny ból i smutek. Do czego może doprowadzić spotkanie tej dwójki złamanych osób? Vafie ma już serdecznie dość. Życie daje jej w kość, a konkretnie jej własna matka. Sutton jest bezwzględną kobietą bez serca. Dziewczyna nie jest w stanie jej zadowolić, a fakt, że Vafara nie ma jeszcze u swego boku mężczyzny, tylko to potęguje. Kiedy kuzynka Vafie ogłasza swój ślub, matka dziewczyny postanawia zeswatać ją z Marcusem, aby ta miała z kim iść na wesele. Jej niedoczekanie, Vafara nie ma zamiaru się tak zwyczajnie oddać jakiemuś mężczyźnie. Niestety Sutton jest na tyle okropna, że za jej pomocą zmienia testament dziadka Vafary i jeśli dziewczyna nie spełni jej warunków, straci wszystko, na czym jej zależy. Royce jest tatuatorem. Kiedy Vafie przychodzi do niego na sesję, ten od razu widzi pustkę w jej oczach, bo sam również taką nosi. Kilka kolejnych przypadkowych spotkań powoduje rozpoczęcie ich znajomości, która z czasem przeradza się w przyjaźń. Vafie wyjawia mężczyźnie prawdę o swojej bezdusznej matce, a ten oferuje swoją pomoc. Co się stanie, gdy pomiędzy bohaterami zaczną pojawiać się uczucia, które mogą tak wiele zniszczyć? Dwie zranione osoby, ogrom przeżytych traum i mnóstwo cierpienia. Do jakiej tragedii to może doprowadzić? 🤎
-
Recenzja: madieczyta Skuza AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zapewne każdy z nas ma w swoim życiu takie książki, które się wielbi ponad wszystko i jest się w stanie zrobić dla jej całości cokolwiek. Dla mnie taką książką jest właśnie ta. Po raz pierwszy zawarłam coś tak bardzo ważnego na zdjęciu do jakiejkolwiek recenzji, czy to tej zwyklej lub właśnie tej patronackiej. Zawsze daje na zdjęciach żywe kwiaty, ale tutaj umieściłam też ten jeden ususzony. Nie jest on bez przyczyny, bo pomimo tego, że przekażę wam zaraz wszystko pisemnie w recenzji to również na zdjęciu chciałam umieścić własną interpretację, gdyż Vafarka bardzo kojarzy mi się z ususzonymi różami, czyli życiem przed poznaniem Royce’a i żywymi różami, czyli w momencie, gdzie Roy jest już przy niej. W tej recenzji chcę przekazać wam wszystko co tkwi w moim sercu oraz moim umyśle, ale wiem, że jeżeli ktoś dałby mi całe pole do popisu bez ograniczeń w jednym poście to napisałabym wam kilkustronicowe wypracowanie na temat tego jak wielką miłością darzę tę książkę. Naprawdę niewiele osób wie jak wiele byłam, jestem i nawet już zrobiłam dla tej historii oraz tej dwójki bohaterów, ale teraz i wam przybliżę w pewnym stopniu mą miłość do nich. Zacznijmy od tego, że jak raz pokochałam pióro Moniki tak tkwię w tej miłości, aż do teraz, jednak to jak zostało tutaj napisane “Scars” to chwyta mnie za serce każdym cholernym słowem i to dosłownie. Zaczynając tą książkę na Wattpad przepadłam, ale czytając już to w takiej formie jakiej teraz mam to w dłoni jest czymś dla czego mogę umrzeć lub zabić. Jest to historia, która chwyta za serce, jest pełna bólu, przyjaźni, pięknej miłości, wzruszeń oraz wielu innych wylanych łez. Jestem w przeogromnej miłości do tej dwójki, bo to właśnie ona jest w moim rankingu wszystkich najlepszych par w każdej możliwej książce. A jak już jestem w kwestii bohaterów to chylę głowę Monice, ale zarazem ubolewam nad tym, że wykreowała tak przecudną postać, jaką jest Royce, bo poznając go podniosła mi automatycznie moje własne standardy do mężczyzn w prawdziwym życiu. Jestem w nim zadurzona po uszy, jak jakaś nastolatka w chłopaku. Jego charakter, osobowość i to jakim jest boskim facetem chwyciło mnie za serce bezpowrotnie. Natomiast Vafarka skrywa w sobie pełno bólu, żalu, ale i cudownego wnętrza, które chce się poznawać dalej z każdym słowem, zdaniem i kartką w książce. Zostałam przez nich naznaczona i to dosłownie na całe życie. Mówiąc o bohaterach nie jestem tutaj w stanie nie wspomnieć o tych pobocznych. Jedni tak samo jak ci główni docierają do naszego wnętrza i głęboko się w nim zakorzeniają na stałe, a mianowicie uwielbiana przez wiele osób Kirby oraz bracia Royce’a. Są to postacie, za które byłabym w stanie wskoczyć w ogień, ale są również takie, które do tego ognia bez problemu bym sama wepchnęła, czyli Sutton i Marcus. Są to postacie, które w piekle mają osobne miejsce dla siebie i to właśnie je wrzuciłabym bez zastanowienia i skrupułów do wcześniej wspomnianego ognia. Jednak jeżeli chodzi o samą historię to stwierdzam, że ma ona w sobie tyle przecudownych, ale też i bolesnych momentów, że jest to murowany rollercoaster emocjonalny. Chwytając i siadając do czytania tej historii nie jesteście w stanie nie odczuwać wszystkich możliwych emocji. Monika zawarła na każdej kartce coś co potrafi dotknąć oraz coś co zapada na bardzo długo w pamięć i nie jest w stanie stamtąd wyjść. Jestem w nie wyjaśniono wielkiej miłości do tej pozycji i chcąc to zrozumieć sami musicie chwycić za tą książkę i zatopić się bezpowrotnie w jej kartkach. Jednogłośnie i bezpowrotnie oddałam tej książce kawałek, jak i całą siebie, czego nie żałuję w żadnym możliwym stopniu swego życia. Kupujcie i zakochujcie się w tej dwójce bezpowrtownie, bo ja sama wiem, że jest w czym.
-
Recenzja: Instagram.com/filizankazmieta Kinga GodowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Jesteś jak motyl, Vafie 🦋Zawsze byłaś piękna, ale zawinęłaś się w kokon utkany z bólu i smutku. Czekam na moment, w którym polecisz…”. Jaka książka ostatnio sprawiła, że poczułś ciepło w sercu? Czy widzicie tę piękną okładkę? Autorka sama ją zaprojektowała i narysowała. Jestem szczęśliwa, że mogę trzymać to cudo w rękach. To wydanie jest niezwykłe -motyle przed każdym rozdziałem, grafika róży symbolizująca tatuaż głównej bohaterki na końcu. Okładka odzwierciedla dokładnie to, co znajdziecie w środku. Historia Vafie i Royce’a jest wypełniona cierpieniem i żalem. Oboje są zniszczeni - nie potrafią poradzić sobie z tym, co dzieje się w ich głowach. Destrukcyjny wpływ matki sprawił, że Vafie nie ma poczucia własnej wartości, każdego dnia czuje się coraz gorzej ze sobą i własnym ciałem. Royce przeżył w przeszłości coś, co go naznaczyło. To pogruchotane dusze, łaknące ciepła i miłości, a jednoczenie wzbraniające się przed bliskością z drugim człowiekiem. Rozpłynęłam się w tej historii i chciałabym zostać w niej jak najdłużej. Rozczuliło mnie delikatne uczucie rozwijające się w sercach Vafie i Royce’a, ich niepewność i wrażliwość. To, jak idealnie pasowali do siebie i jak bardzo się bali. Na ostatnich stronach spodziewałam się, jakie zakończenie otrzymam… Było słodko-gorzkie i prawdziwe. „Scars” to wspaniała historia, której kontynuacji nie mogę się doczekać. Nie przewidziałam, że dostanę opowieść, która okaże się tak czuła i dobra dla mojego serca.
-
Recenzja: _olczii5_, bookstagram Demucha AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
⭐⭐⭐⭐⭐!/5 "Bo nikt nie zrozumie Cię tak, jak osoba, która również przeżyła coś, co ją zrujnowało." Vafara Dahle, odkąd pamięta, musi radzić sobie z wymagającymi rodzicami. Szczególnie trudna jest jej matka, która na siłę usiłuje ułożyć jej życie i krytykuje na każdym kroku. Dlatego, gdy w ich rodzinie zapowiedziane zostaje wesele, a Vafie nadal pozostaje singielą, pani Dahle usiłuje wcisnąć ją w ramiona Marcusa - obleśnego, lecz bogatego mężczyzny z nienagannymi manierami. To czyni go zięciem idealnym w oczach matki, lecz kiepskim kandydatem na męża według Vafary. Jedyną szansą staje się dla niej szybkie znalezienie nowego partnera, który musiałby przekonująco udawać jej chłopaka. Czas jednak ucieka, a chętnych brakuje. Zdesperowana dziewczyna decyduje się na kolejny tatuaż - czarną różę. Nie wie, że wydarzenie to będzie mieć daleko idące skutki, a tatuujący ją Royce Faridan, którego oczy również skrywają smutek, odmieni jej życie. Ale czy na dobre? Skończyłam czytać tą książkę w nocy, więc recenzję dodaję "na świeżo", bo... Wow. Jest to kolejna pozycja, którą bez wahania mogę nazwać jedną z najlepszych, jakie przeczytałam w tym roku! Zacznę od zachwycania się okładką, która jest po prostu cudowna. Warto też zauważyć, że zaprojektowała ją sama autorka, co czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową. Za to ogromny szacunek z mojej strony. Historia opowiedziana w książce jest po prostu piękna - szczera do bólu i prawdziwa, gdzie z dominującym smutkiem miesza się radość. Czytając ją, warto zaopatrzyć się w chusteczki, ponieważ są momenty, które wręcz wyciskają łzy z czytelnika, a samo zakończenie po prostu łamie serce. Postacie są nieszablonowe i wszystkie zdobyły moją sympatię. Najbardziej jednak polubiłam Kirby - mały, nadpobudliwy promyczek słońca w całej książce. Każdy człowiek zasługuje, by mieć taką osobę u swojego boku. W powieści dzieje się tak dużo, że nie sposób się od niej oderwać, przez co przeczytanie jej w kilka godzin nie stanowi najmniejszego problemu. Mimo to jestem pewna, że historia Vafary i Royce'a zostanie w mojej pamięci na długo. Już teraz nie mogę doczekać się drugiego tomu, który, mam nadzieję, pojawi się niebawem. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, lecz jestem pewna że nie ostatnie. Całość mogę podsumować dwoma słowami: emocjonalny rollercoaster. Z racji tego, iż pojawia się tutaj dużo trudnych i wrażliwych tematów, całym sercem polecam ją dla starszych czytelników (16+).
-
Recenzja: otwarte_ksiegi Żukowska ZuzannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,,Scars. Blizny zapisane na skórze” FortunateEm Presja nakładana na dzieci ma niszczycielską moc. Vafara Dahle - 24-latka, nie potrafi porozumieć się z matką. Rodzic oczekuje od dziewczyny zbyt wiele, co rodzi frustrację w obu kobietach. Bycie singielką to kolejna rysa na wizerunku Vafary w oczach matki. Wesele kuzynki okazuje się kolejnym pretekstem, by Vafara pokazała się z idealnym mężczyzną przy boku. Marcus - manager w firmie transportowej uważany jest za odpowiedniego kandydata, jednak Vafara ma na niego alergię. W wyniku desperacji dziewczyna tatuuje sobie czarną różę między pieiami. Czy Royce Faridan, wykonujący tatuaż odmieni życie kobiety? ,,Scars” to historia przepełniona bólem, łzami i próbą zbudowania życia na nowo. Konflikt między matką a córką sprawił, iż Vafara niebezpiecznie zbliżała się do przepaści. Bezsilność, frustracja i brak akceptacji powodowały coraz większe napięcie, które w każdym momencie mogło doprowadzić do tragedii. Jednak promyczek nadziei pojawia się w raz z tatuażem czarnej róży. ,,Scars” wyzwala w czytelniku wachlarz emocji. Czytelnik zatraca się w powieści. Dwie skrzywdzone postacie starają się walczyć o szczęście mimo licznych traum. ,,Scars” to historia która łamie serce, by chwile później złożyć je na nowo. ,,Scars” jest idealną lekturą do wypłakania nieprzyjemnych emocji. Jeśli szukasz lektury przepełnionej uczuciami, nadzieją i walką o lepsze jutro, to ,,Scars” jest warte twojej uwagi.
-
Recenzja: z.ksiazka.w.chmurach_ Dobkowska MartynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Hejka wszystkim! Jak tam u was? Wszystko w porządku? Może czytacie coś ciekawego? Koniecznie napiszcie w komentarzu 🤍 Ja dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która zdobyła moje serce, a jest to "Scars, blizny zapisane na skórze" autorstwa @fortunateemm. Zapraszam! 🥧 Vafara to 24 letnia kobieta. Jej życie wygląda ma ułożone, idealne. Nienaganny wygląd jest, stała praca i wymarzone mieszkanie. Jednak jej życie jest perfekcyjne tylko z pozoru. Matka kobiety jest potworem - od początku życia wymagała od niej zdecydownie za dużo, co mocno odbiło się na psychice Vafary. Ma pełno kompleksów i nic w jej życiu nie jest w porządku. Zmienia się to wraz z poznaniem jej małego promyczka słońca - Royca. Mężczyzna jest pierwszą osobą która naprawdę docenia zrujnowaną kobietę, uwalnia ją od rozpaczy i uczucia beznadziejni. Jednak matka dziewczyny jest bezwzględna i postanawia unicestwić nawet małą radość kobiety - zmienia testament przez co przyszłość Vafary jest w realnym zagrożeniu, aby zapobiec utracie domu i wszystkiego co kocha, kobieta musi wyjść za mąż do swoich 25 urodzin - jednak czy Royce jest w stanie podjąć tak drastyczny krok aby pomóc swojej nowej przyjaciółce skoro sam wycierpiał za wiele? 🥧 Ta książka była po prostu wspaniała, pełna bólu i cierpienia, jednak jednocześnie czytało mi się ją z ogromną przyjemnością. Historia była płynnie poprowadzona, styl pisania autorki lekki, miałam wrażenie że czytam naprawdę dobre opowiadanie na wattpadzie. Patrzenia na to jak Vafra otwiera się i zmienia z każdą stroną było niesamowite, każdą emocje przeżywałam razem z bohaterami. Nie zauważyłam nawet kiedy zaczęły lecieć my łzy. Fabuła jest ciekawa i wciągająca, po prostu sięgnijcie po tą książkę, bo mogę wam obiecać że zostanie z wami na długie tygodnie, a nawet lata. Myślę że to już wszystko co chciałabym wam dziś przekazać, a na koniec jak zwykle życzę wam miłego dnia 💗 (Przed sięgnięciem po książkę koniecznie przeczytajcie TW ❗)
-
Recenzja: Papierowyswiat Pędzik WeronikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Sięgając po tą książkę liczyłam na romans z przeplatanym wątkiem problemów rodzinnych. Dostałam jednak historię wypełniona żalem, smutkiem i goryczą, która okazała się trudna ale zarazem piękna. W książce mamy poruszany trudne tematy, które podczas czytania wywoływały we mnie tak wiele emocji, że jest to nie dopisania. Ostatnie 100 stron czytałam ze łzami w oczach, a po skończeniu książki zadałam sobie pytanie „to naprawdę była tylko książka?”, dla mnie ta historia była czymś więcej niż historia. Bohaterowie byli tak dobrze wykreowani, że do dziś uważam że gdzieś na świecie żyje sobie taka Vafara i Royce i zmagają się z tym wszystkim naprawdę. Jeżeli chodzi o bohaterów drugoplanowych to też jestem pozytywnie nastawiona, Marcus, matka i przyjaciółka Vafary wywoływali we mnie tyle różnych emocji, co w książce ja bardzo doceniam. Historia porusza trudne tematy, ale jeżeli jesteście w stanie ja przeczytać to proszę zróbcie to bo to jak ta książka jest słodko-gorzka i jak trudna jest rekcją między bohaterami jest cudowna i zasługuje na rozgłos!
-
Recenzja: Gabriela Wszędybył Wszędybył GabrielaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Rodzina; według powszechnych definicji to najważniejsza wartość, jaką posiada człowiek. To moc i więzi. Schron i wzorzec na całe życie. Rodzina to wspólnota, ukazująca się pod najróżniejszymi postaciami. Przeważnie, w założeniu, najważniejsze i najbliższe nam osoby, które powinny obdarzać nas bezwarunkową miłością i najlepszymi uczuciami, jakie istnieją. W praktyce i wielu przypadkach, rodzina to tylko więzy krwi i papierek. Vafara dorastała w domu, w którym od zawsze była traktowana jako nieudany projekt matki ideału, największe rozczarowanie i hańba rodziny. Nie otrzymała matczynej miłości i choć odrobiny ciepła, nie wspominając o ojcu, który nigdy się nią nie zainteresował. Lata pretensji, uwag i narzekania, wbijania szpili za szpilą, nierównej walki “oni kontra Vafara”, wymagania perfekcji w najdrobniejszym szczególe i tańczenia tak jak matka zagra, doprowadziły Vafie na skraj wytrzymałości. Do braku siły na wstanie z łóżka i życia dalej. Do ciągłego przekonania, że jest niewystarczająca, niewarta nikogo ani niczego dobrego. Do patrzenia na siebie w lustrze krytycznym wzrokiem matki. Do bezsilności, pustki i tak ogromnego poczucia beznadziejności. Do marzenia o zakończeniu swojego marnego istnienia i niemarnowaniu na siebie tlenu. Jej myśli łamały mi serce, choć znam je bardzo dobrze. Każdy kolejny cios zadawany przez potwora, a nie matkę, wręcz je rozszarpywał. Skończyłam tę książkę z myślą, że nie ma już co zbierać. Royce to bohater z zauważalnym bagażem cierpienia i bolesnej przeszłości. Gdy tylko zauważa ból i smutek w oczach Vafie, wiadomo, że trafił swój na swego. Ich relacja, zaangażowanie i chęć pomocy zniszczonej Vafie, jest czymś pięknym i jednocześnie cholernie bolesnym. Szczerość każdego czynu, ruchu i słowa Roy’a chwyciła mnie za serce. Przez jakąś połowę książki trwałam w przekonaniu, że jeśli sama nie spotkam swojego Roy’a, to nie chce nikogo innego. Bo Roy znając to dno i wiedząc jak się z niego wydostać, z pełną determinacją chciał pomóc i jej się podnieść. Wyjść z utkanego bólem kokonu, rozwinąć skrzydła i wzbić się do lotu. Ale czy chciałabym narażać się na zniszczenie tego co oddałam, mając tak niewiele? Gdy demony przeszłości wracają, a nasz jedyny ratunek sam potrzebuję pomocy? Jedno jest pewne-nie da się zbudować zdrowej relacji, gdy jest się przepełniony chorą relacją z samym sobą i przeszłością, która zważa na przyszłość. Niewiele przeczytałam takich książek, ale oto historia, w której znalazłam uderzającą realność uczuć i zdarzeń. Przepłakałam jej znaczną część. Ból i cierpienie bohaterów dotykało mnie jak własne. Oto życia, z którymi utożsamia się niestety nie jeden. I ode mnie do każdej osoby, która znajdzie w tej książce cząstkę siebie- jestem z wami całym sercem.
-
Recenzja: Tiktok plaskota haniaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Scars- Monika ,,Fortunateem’’ Naprawdę niewiem jak można napisać TAK DOBRĄ KSIĄŻKĘ. Jestem pod wrażeniem. Zacznijmy od tego jak dobrze opisane są emocje, uczucia, problemy bohaterów, wszystko jest dobrze pokazane i zrozumiałe dla czytelnika. Płakałam na tej książce mnóstwo razy. Matka Vafary, Marcus i jego matka to potwory, niewiem jak można byś tak okropnym człowiekiem… Jak można kogokolwiek tak traktować. Za to Kirby jest moją ulubienicą, KOCHAM JĄ jak zarówno braci głównego bohatera. Są oni też potrzebnym elementem tej historii. Royce to mój nowy ⭐fictional men⭐. CZYTAJCIE TO CUDO! PREMIERA JUŻ 24 SIERPNIA!
-
Recenzja: zaczytana_kobietka Chojnacka MajaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Na samym początku chciałabym powiedzieć, że książka porusza dość trudny temat jakim jest przemoc psychiczna i w niektórych momentach również fizyczna. Uważam, że tej książki się nie czyta tylko pochłania. Jeśli się ją zacznie to nie chce się jej odłożyć. Cała histroria jest poruszająca. Pokazuje nam przez co musi przechodzić 24 letnia Vafara, która zmaga się z brakiem akceptacji najbliższych jej osób i problemami z emocjami oraz myślami samobójczymi. Matka dziewczyny cały czas ją krytykuje, poniża oraz jej ubliża. Kobieta zmusza dziewczynę do ślubu z Marcusem- synem jej przyjaciółki. Chłopak jest strasznie toksyczny oraz zaborczy. Sutton Dahle próbuje zniszczyć życie swojej córki i odebrać jej resztki jakiegokolwiek szczęścia. Na szczęście dziewczyna ma przy sobie Kirby Livon- swoją przyjaciółkę, która cały czas jest przy niej bez względu na wszystko. Jedynym miejscem, w którym Vafs czuje się w miare szczęśliwa jest loft i siłownia, które razem z zmarłym już dziadkiem wyremontowała. Ukojenie przynosi jej malowanie oraz robienie kubków i talerzyków z gliny. Pewnego dnia dziewczyna wybiera się do tatuażysty Royca Faridana, który tatuuje jej czarną różę między piersiami- oznakę bólu i cierpienia. Czy znajomość tej dwójki wyjdzie im na dobre? Niestety nie mogę wam o tym powiedzieć ale moim zdaniem warto czekać i gdy książka będzie dostępna jak najszybciej biec do sklepu i ją kupić. Podczas czytania tej opowieści nie da się pozostać obojętnym na to co czytamy. Wiele razy zdarzyło mi się płakać ze względu na wyznania głównej bohaterki, śmiać się oraz piszczeć z radości. Miałam również ochotę odłożyć książkę na półkę i ochłonąć bo w pewnych momentach wszystkie te rzeczy mnie przerastały. Nie jest to długa recenzja bo po prostu brak mi słów żeby opisać tą książkę. Cała historia jest wzruszająca i chwytająca za serce. Uważam, że wiele możemy się z niej nauczyć i jak ją przeczytamy to już nigdy o niej nie zapomnimy. Znajdzie ona sobie miejsce w naszym sercu, ułoży się tam wygodnie i na zawsze z nami zostanie. Z całą pewnością polecam wam tę książkę, lecz zdecydowanie nie jest ona odpowiednia dla wszystkich. „Scars. Blizny zapisane na skórze” dostaje ode mnie 5 gwiazdek, chociaż jestem zdania, że zasługuje na więcej. Premiera 28.08.2022 r.
-
Recenzja: _infinitebook Grelak AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Vafara to dwudziestotrzy letnia kobieta, która przez całe życie doświadczała cierpienia ze strony rodziny.Jej kontakty z matką były okropne, a rodzicielka dziewczyny wiecznie miała co do niej jakieś uwagi, że jest za gruba, ma zbyt duże biodra bądź odstają jej włosy.Vafara od samego początku miała pod górkę, a jej codziennością było cierpienie i ból. Dodatkowym ciosem był dla dziewczyny ślub kuzynki, na który koniecznie musiała pojawić się z mężczyzną u boku.Matka pod nos dziewczyny podstawiła syna swojej przyjaciółki-Marcusa, który jest prezesem w firmie transportowej.Jednakże chłopak nie był dobrym wyborem dla Vafary, która czuła się przy nim okropnie.Marcus miał nadzieje, że poślubi dziewczynę, a ona zostanie jego żoną, która będzie robić za inkubator dla jego dzieci. Dziewczyna była w potrzasku, musiała znaleść chłopaka, który pójdzie z nią na wesele i będzie udawać jej chłopaka. Jakiś czas później Vafara wraz ze swoją przyjaciółką przyszła do studia tatuażu, by wytatuować sobie czarną różę, która miała oznaczać cierpienie i ból.Podczas sesji dziewczyna zwróciła uwagę Royce’a. Jeśli jesteście ciekawi co wydarzyło się dalej koniecznie musicie przeczytać ,,Scars.Blizny zapisane na skórze’’ od Moniki ,,FortunateEm’’!! Scars to książka pełna bólu, cierpienia, przyjaźni i miłości.Opowiadająca o traumach i problemach psychicznych, jednakże jest ona wspaniała w każdym tego słowa znaczeniu. Cudowni bohaterowie, lekkie pióro autorki, a także wiele pięknych momentów.Tych smutnych jak i wesołych.Poznając historie Vafary i Royce’a nie odgonicie się od naprawdę wielu uczuć.Czytając tą książkę, tak naprawdę możecie poczuć się jak jeden z bohaterów. Troche mojego pierdolenia o Royce’ie i możliwe spojlery Cóż, ten kolorowy misiek to zdecydowanie moja comfort person, mimo iż ostro zjebał na jednej płaszczyźnie, potrafił przyznać się do błędu i z całych sił starał się go naprawić.Mężczyzna był dla Vafi takim promyczkiem nadziei w jej życiu, które nigdy nie należało do kolorowych.Był bardzo uroczy, szczególnie, że zgodził się wyjść za dziewczynę tylko i wyłącznie dlatego, żeby jej pomóc.Royce zdecydowanie jest moim ulubionym facetem napisanym przez Monie i nikt mojego zdania nie zmieni🙈 Czytając ich historie wzruszyłam się WIELE razy, a nie zliczę tego ile łez wylałam.Jestem strasznie szczęśliwa, że mogłam tą historie przeczytać jeszcze na wattpadzie, przez co widzę jaki progres przeszła Monika w pisaniu. Kocham. 5/5 i czekam na następną część na papierze.
-
Recenzja: @i_love_books_pola Hyrny PolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Sytuacja rodzinna głównej bohaterki - Vafie jest, krótko mówiąc, skomplikowana. Matka traktuje ją strasznie. Na każdym kroku wytyka jej nieistniejące błędy czy niedoskonałości. Na wsparcie ze strony rodziny nie może liczyć… Przez wiele lat takiego traktowania jej samoocena drastycznie spadła, co sprawiło że dziewczyna przestała wierzyć w swojej możliwości i piękno. Momentami trudno było czytać o tym jak matka aż tak gnębi córkę. Całe szczęście na horyzoncie pojawił się Royce, który sprawił, że dziewczyna wreszcie zaczęła odzyskiwać swoją pewność siebie i uśmiech. Royce już od pierwszych stron stał się moim ulubionym bohaterem. To, z jaką czułością traktował Vafie, było przecudowne. Dawał jej wsparcie, czułość i miłość. Gdzie ja takich facetów mogę znaleźć . Ostatnie 100 stron czytałam dosłownie ze łzami w oczach. Były niezwykle emocjonujące, pełne wrażeń i przeżyć bohaterów. Bardzo chciałam „wejść” do tej książki i przytulić ich mówiąc, że wszystko będzie dobrze. Podsumowując, jestem totalnie wzruszona i zakochana w tej historii. Dawno nie czułam tak wiele przeróżnych emocji podczas czytania.
-
Recenzja: studyjulkaaa Szatkowska JuliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
hej! Mieliście okazje czytać coś spod pióra Moniki @ czy nie mieliście okazji? Jeśli nie, to Scars będzie idealną książką, aby zapoznać się z twórczością Moni!💕 . Vafara ma dwadzieścia cztery lata i matkę która jej nienawidzi, za każdym razem wytyka dziewczynie nie idealne proporcje ciała, źle wykonany makijaż czy to, że jeszcze nie wyszła za mąż. Gdy dziewczyna otrzymuje zaproszenie na wesele swojej kuzynki wraz z osobą towarzyszącą, jej matka chce związać ją z Marcusem- idealnym kandydatem na męża według rodzicielki Vafie. Gdy Vafara buntuje się i idzie zrobić sobie tatuaż, który napewno nie spodoba się jej matce, poznaje Roya, jej tatuator jest atrakcyjnym facetem. Zaczynają na siebie wpadać i zaprzyjaźniają się, odkrywają, że obaj są dotknięci przez życie i mają swoje problemy. Z czasem oboje zaczynają do siebie czuć coś więcej, ale czy traumy z przeszłości nie będą przeszkodą aby tworzyć kochającą się pare? . Jeśli śledzicie mnie tutaj już jakiś czas zapewne wiecie, że jestem fanką książek z serii „Kamienie miami” a zwłaszcza historii „Emerald”💚, ale tez i całej twórczości Moniki, bo rysunki, które tworzy są arcydziełami! Scars różni się od Kamieni, ale jest tak samo dobra, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że nawet lepsza! Zabierając się za tą książke wiedziałam, że się nie zawiodę i tak też było. W historii i w bohaterach zakochałam się od pierwszych stron i po skończeniu czuje pustkę i tęsknotę bo książka była tak dobra i cały czas chce się więcej! zawsze mam tak po przeczytaniu książek od tej autorki! . Książka łamie serce, to przez co przechodziła Vafara, jak traktowała ją jej matka było okropne. Traktowanie dziecka w taki sposób po prostu nie mieści mi się w głowie. Bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani, Kirby- przyjaciółka Vafie, która tak dzielnie ją wspierała, to jaką cudowną relacje tworzyły, sklejało moje serce po tym jak wydarzenia w książce je łamały. Każdemu życzę takiej Kirby! Rodzina Royce’a to byli kolejni bohaterowie, którzy jak się pojawili to nie mogłam się przestać uśmiechać byli tacy pozytywni i wyrozumiali! Vafara i Roy stali się zdecydowanie moimi ulubionymi bohaterami ze wszystkich książek jakie przeczytałam! . Ja jestem fanką książek, które wywierają na czytelniku wiele emocji, Scars było jedną z takich książek. Nie zliczę ile raz płakałam, ja często płacze przy rożnych historiach, ale tutaj łzy lały się strumieniami. Z drugiej strony, były też momenty szczęśliwe i pełne śmiechu, Kirby i jej niektóre teksty to było po prostu mistrzostwo. W książkach Moniki poczucie humoru jest na super poziomie i to jest właśnie jeden z powodów za które je uwielbiam!!🫶🏻 . Muszę napisać też o tym jak książka pięknie jest wydana, motylki przy początkach rozdziałów, czarna róża na końcu książki, a przedewszystkim okładka, która jest przepiękna!!!❤️ i to zdecydowanie najładniejsza okładka ze wszystkich moich książek! . Z ręką na sercu mogę przyznać, że to jak narazie jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam do tej pory! To jest historia, której się nie czyta tylko się przez nią płynie i pochłania się ją z przyjemnością i nie chce się od niej oderwać. Zdecydowanie warta kupna i poświęcenia czasu aby ją przeczytać, nie zawiedziecie się!!! wielkie poleconko!!💕 moja ocena 5/5⭐️
-
Recenzja: karolina_zynda Żynda KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przychodzę dziś do was z książką ✨️Scars blizny zapisane na skórze✨️ Będę szczera, na początku ciężko było mi się wdrożyć w historię, ale nie przez styl pisania, bo napisana jest cudownie, a przez to, że nie spodziewałam się tak trudnej historii, i że tak mnie ona dotknie, że dalsze czytanie będzie bolało. Przy okazji trochę mnie gryzło imię głównej bohaterki, ale to już kwestia gustu. Scars to opowieść 23 letniej Vafary, która ma tak ciężki bagaż doświadczeń, że aż bolało to czytać. Jej matka jest okropnie toksyczna (chyba wygrywa w rankingu beznadziejnych książkowych matek), dziewczyna ma historię z samookaleczaniem oraz SA. Ogólnie tak poranioną duszę jak Vafary ciężko znaleźć. Pewnego dnia, gdy kobieta idzie zrobić sobie tatuaż poznaję Royce'a. Mężczyzna wydaje się doskonale rozumieć ból Vafary i chce jej pomóc. Tak rodzi się piękna przyjaźń, która z czasem zmienia się w dużo intensywniejsze uczucie. No i muszę to powiedzieć: Royce jest meeeeega słodki ❤️🤌 #scarsbliznyzapisanenaskórze
-
Recenzja: www.instagram.com/lvnerouge Angelika PasieckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
🌙 Vafara to młoda kobieta, która musi mierzyć się z nieustannymi wymogami, tudzież oczekiwaniami swojej matki, oraz życiem w smutnej klatce. Brak partnera stanowi ogromny zawód dla jej rodzicielki, która poniekąd liczy na małżeństwo córki. Kobieta najchętniej widziałaby ją u boku kogoś nieskazitelnego i prawego, jednak okazuje się, że Vafara nawiązuje relację z fascynującym tatuażystą, Roycem. Czy bohaterowie okażą się dla siebie wzajemnym ratunkiem? 🌙 Poznajcie moją nową obsesję - powieść, która całkowicie pochłonęła mnie przez ostatnie dwie noce! 🌙 To było tak dobre, że aż nie byłam gotowa na szybki powrót do rzeczywistości... Pozycja, która sprawia, że zakochujesz się w jej klimacie, fabule, postaciach; że przyłapujesz się na wolniejszym czytaniu, byleby jeszcze nie kończyć historii. Poczułam niesamowitą więź z główną bohaterką, z którą przeżywałam, cierpiałam i odnajdywałam sens życia. Byłam wściekła na hipokryzję i niesprawiedliwość, które ją spotykały. Cieszyłam się z najmniejszych rzeczy, które przynosiły jej szczęście; które sprawiały, że w końcu mogła poczuć się doceniona i wartościowa. Jak widzicie - ogromny wachlarz emocji. Czuję się "wyprana" i jednocześnie wdzięczna za tak fantastyczną książkę, która uczy, że warto wierzyć w siebie i walczyć o lepsze jutro. O miłość. Razem. 🌙 @fortunateemm kocham, proszę o więcej, dziękuję i pozdrawiam 😭 🌙 PS Czy możemy porozmawiać o tej zabójczej okładce? 🔥
-
Recenzja: jadzia.aaa / jadziaczyta Jendraszak JagodaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Hejka, przychodzę do Was z prawdziwą książkową perełką, która swoją premierę będzie miała już za niecały tydzień (24.08). Mowa tutaj o “Scars. Blizny zapisane na skórze” autorstwa FortunateEm. Jest to pierwsza część trylogii Scars <3 W książce poznajemy 24 letnią Vafare, która od urodzenia była wprowadzana przez swoją matkę w kompleksy. Zawsze powtarzała jej, że jest nie wystarczająca przez co teraz nie może wieść normalnego życia. Nie może zaakceptować siebie ani tego, że komuś na niej zalęzy, bo przecież jest nie wystarczająca...Jedyną osobą przy której od zawsze się dobrze czuła była Kirby jej najlepsza przyjacióła z którą znała się od piaskownicy. Wiedziała, że jej na niej szczerze zależy. Pierwsza część trylogii Scars to jedna z tych książek, których się nie czyta tylko chłonie. Jest emocjonalnym rollercoasterem. Książka porusza również ważne kwestie, ukazuję jak gubiąca potrafi być miłość. Jak czasami potrafi skrzywdzić człowieka, jaka potrafi być podstępna, nawet dla osób dorosłych, którymi przezcież są bohaterowie. Czy wystarczające będzie powiedzenie, że historia tej dwójki pokruszyła moje serce na malutkie kawałeczki? Wydaje mi się, że niestety nie bo nic nie odda mi emocji przy poznawaniu tej dwójki. Zżyłam się z nimi i teraz z niecierpliwością czekam na każdy rozdział drugiej części, która jeszcze widnieje na wattpadzie. Bo te motylki zasługują na wszystko co najpiękniejsze, a przede wszystkim na to żeby już nie były gąsieniczkami tylko pięknymi motylami. W książce znajdziemy piękną rosnąca miłości, ale i walke. Walkę o lepsze jutro w którym Vafara wstanie z najpiękniejszym możliwym uśmiechem na twarzy, a Royce wstanie bez ciężaru przeszłości. To jest dla nich walka, w której dzięki sobie nawzajem nie muszą walczyć sami <3 Książka nie mogę ocenić typową skalą bo ona jest po prostu piękna i uważam, że każdy powinien ocenić ją sam. Bo może akurat otworzy ona komuś oczy tak jak zrobiła to mi.
-
Recenzja: piekarniaczarodzieja Perzanowska OtyliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cześć wszystkim! ☕🐈 Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o historii Royce’a i l Vafary. O historii, która niesamowicie mną wstrząsnęła, i o historii, która sprawiła, że zaczęłam nieco inaczej spostrzegać świat. Ciężko mi było zabrać się za tą recenzje, bo pisząc ją wciąż buzuje we mnie mnóstwo sprzecznych emocji, które dalej się nie uspokoiły po przeczytaniu tej książki. W ksiazce poznajemy historie 24 letniej Vafary () , która przez swoją matkę nie jest w stanie prowadzić normalnego, szczęśliwego życia. Kobieta nie jest w stanie pokochać siebie czy swojego ciała. Tak naprawdę jedyną osobą, która ją wspiera odkąd pamięta jest Kirby- jej najlepsza przyjaciółka. „Scars” to książka, która mnie wciągnęła od pierwszych rozdziałów. Jest ona niesamowicie ważna bo oprócz rozrywki, którą nam zapewnia ukazuje tez wiele, bardzo istotnych kwestii. Pokazuje jak krzywdzacym i niezrozumiałym uczuciem jest miłość. I mimo, ze bohaterowie książki są już osobami dorosłymi, to oni także mogą mieć z nim problemy i mogą nie wiedzieć czy to co robią jest właściwe. Historia Royce’a i Vafary, oprócz tego, ze była absolutnie przepiękna, to momentami wrecz łamała mi serce. Ciężko czytało się o przeszłości bohaterow, która ukształtowała ich w straumatyzowane osoby, ale mimo wszystko cieszę się z tego jak skończyła się ta część, bo Vafara i Royce zasłużyli na wszystko co najlepsze. Ta ksiazka jest nie tylko o miłości ale także o walce z akceptacja, problemach czy lękach z którymi spotyka się mnóstwo osób i którym powinnismy podac pomocną dłoń, by wiedzieli, że nie są sami. Bądźmy dla innych jak Kirby dla Vafary <3
-
Recenzja: Bookstagram.Kamsy Misiuda KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta historia zawładnie waszym sercem i zostawi na nim spory ślad. Życie naszych bohaterów nie było usłane różami. Vafara to młoda kobieta o pokiereszowanym sercu i zranionej duszy. Jej życie to nie bajka, a koszmar, który nawiedza ją nie tylko w snach. Została zdeptana przez własną matkę i środowisko, w jakim się wychowała. Sutton już od najmłodszych lat zadbała o to, by Vafie czuła się niewystarczająca. Dzień w dzień utwierdzała ją w przekonaniu, iż nie zasługuje na dobro i szczęście. Z biegiem lat sama zaczęła w to wierzyć i nie pozwalała sobie na chwile jakiejkolwiek radości. Dziewczyna całe życie udawała obojętną, choć tak naprawdę była krucha i zagubiona. To, co działo się w jej głowie było czymś nie do opisania. Ciągła krytyka jaka na nią spływała skutkowała tym, iż postrzegała siebie w jak najgorszy sposób. Gołym okiem można było dojrzeć w dziewczynie smutek. Jej oczy zdradzały wszystko. Mało się uśmiechała i nie okazywała radości, bo nauczyła się, że to nie są emocje dla niej. Wyjątkiem, gdy na jej twarzy pojawiała się oznaka szczęścia były chwile spędzone z jej najlepszą przyjaciółką. Kirby to wulkan energii. Dziewczyna była niesamowitym wsparciem dla Vafary i naprawdę życzę każdemu, aby miał taką osobę w swoim życiu. Traktowały się jak siostry i gdyby zdarzyła się taka „okazja”, to skoczyły za siebie w ogień. Do szczupłego grona zaufanych osób głównej bohaterki dołączył pewien mężczyzna. Mężczyzna o błękitach oczach, który wpuścił do jej życia odrobinę słońca. Zdystansowany tatuator Royce Faridan to mężczyzna o bardzo złożonym charakterze. Jego postawa jest zdystansowana i zimna, ale dla swoich bliskich i do osób, których darzy zaufaniem jest w stanie zrobić bardzo wiele. Przy poznaniu Vafie poczuł jakby dostał mocnego kopniaka w głowę. Zapragnął ją poznać i odkryć jej wszystkie karty. Przejść przez ciężkie chwile i zaprzyjaźnić się, by budować relacje na pewnym gruncie. Po poznaniu Roy’a możemy opisać go jako bardzo intrygującego mężczyznę. Jest ciepły, męski, kochany i szczery. Można by powiedzieć, że ideał, jednak czy ideały istnieją? Vafie uwielbia malować i lepić naczynia z gliny. Jedyna czynność, która ją uszczęśliwia, to tworzenie tych cudeniek. Malowidła na kubeczkach czy obrazy na płótnie, to cząstka duszy Vafary. Royce w pewnym momencie swojego życia postawił wszystko na jedną kartę. Otworzył studio tatuażu i oddał się swojej profesji w całości. Dwójka bohaterów znalazła w swoich życiach rzecz, która potrafi odciąć ich od kłębiących się w ich głowach myśli. Te dwie bratnie dusze wiele przeżyły w swoim krótkim życiu. Przyjaźń tej dwójki była czymś wyzwalającym, czymś co pomagało im wyjść z odrętwienia i spojrzeć na świat w różowych okularach. Każdego dnia Royce pokazywał jej jaka jest wartościowa i odganiał złe myśli, które tworzyły się w jej głowie. Częste spotkania i szczere rozmowy doprowadziły do polepszenia stanu psychiki obu bohaterów. Royce dostał drugą szansę na miłość. Jednak czy w nią uwierzy? Czy wykorzysta ten czas i odda swoje rozbite serce w ręce kobiety, która przez wiele lat myślała, iż własnego już nie posiada? Byli dwiema złamanymi i zagubionymi duszami, które potrzebowały, by ktoś pomógł im się naprawić. Uczucia tej dwójki odbierały im dech, ale też pomagały złapać oddech w chwili załamania. Pozycja jest świetnie napisana i, niestety, prawda jest taka, iż część ludzi znajdzie choć kawałek siebie w postaci jaką jest Vafie. Ta historia pokazuje nam, że z najgorszego dołka naprawdę można wyjść, tylko trzeba dać sobie pomóc i nie odtrącać dłoni, którą ktoś wyciąga w naszym kierunku. Autorka idealnie poradziła sobie z zadaniem i napisała książkę, która porusza bardzo ważne tematy. Każda strona zawiera masę emocji, które niczym nie różnią się od naszych codziennych. Będę się powtarzać, ale życzę wam, abyście znaleźli taką osobę, która złapie was w chwili gdy będziecie upadać. Moja ocena to w pełni zasłużone 10/10 i niecierpliwie czekam na kolejny tom tej do bólu prawdziwej historii.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-9157-4, 9788328391574
- Data wydania książki drukowanej :
- 2022-08-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-832-2025-3, 9788383220253
- Data wydania ebooka :
- 2022-08-24 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@onepress.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-9953-2, 9788328399532
- Data wydania audiobooka :
- 2022-08-24 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@onepress.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 164000
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.7MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.4MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 8MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 742.3MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
Spis treści książki
Prolog
Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9.
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Rozdział 19.
Rozdział 20.
Rozdział 21.
Rozdział 22.
Rozdział 23.
Rozdział 24.
Rozdział 25.
Rozdział 26.
Rozdział 27.
Rozdział 28.
Rozdział 29.
Rozdział 30.
Rozdział 31.
Rozdział 32.
Rozdział 33.
Rozdział 34.
Rozdział 35.
Epilog
Podziękowania
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@onepress.pl
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Scars. Blizny zapisane na skórze Monika Marszałek [FortunateEm] (8) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(6)
(2)
(0)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii