Fueled. Napędzani pożądaniem
- Autor:
- K. Bromberg
- Niedostępna
- Niedostępna
- Wydawnictwo:
- Septem
- Wydawnictwo:
- Septem
- Ocena:
- 5.5/6 Opinie: 11
- Stron:
- 472
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis
książki
:
Fueled. Napędzani pożądaniem
Podsycani pożądaniem, zderzeni z miłością
Spełnienie przyszło wraz z niezwykłą namiętnością, która wywróciła Twoje życie do góry nogami. Pożądanie jest tak palące, że zabiera Ci sen. Ciało mężczyzny, o jakim marzą tysiące kobiet… Nie chcesz niczego więcej. Jesteś jednak na tyle mądra, by wiedzieć, że ten związek nie tylko buduje, ale również rujnuje…
Mimo to idziesz dalej. Okazuje się, że tam, gdzie powinna być tylko żądza, pojawia się uczucie. Miłość, o którą chcesz walczyć. Wbrew jego mrocznej duszy. Choć wiesz, że tak naprawdę wcale do siebie nie pasujecie.
Colton sprawia, że brakuje mi tchu, a moje serce zamiera. Jednocześnie, w przedziwny sposób, przywraca mi pełnię życia. Jak jednak kochać mężczyznę, który zamyka przede mną swoje wnętrze? Który nieustannie mnie odtrąca, abym nie zobaczyła jego brzemiennych w skutki sekretów z przeszłości? Oddałam mu swoje serce, ale nie mogę w nieskończoność czekać i przebaczać.
To jeszcze nie koniec…
To długo wyczekiwana kontynuacja pierwszego tomu bestsellerowej trylogii Driven.
Przeczytaj koniecznie:
O autorze książki
K. Bromberg to ta powściągliwa kobieta siedząca w kącie, o której żartowało się, że ma w sobie dzikie dziecko. Dziecko, które uwalnia za każdym razem, gdy dotyka palcami klawiatury komputera. Jest żoną, matką, poskramiaczką dzieci, podnosicielką zabawek, szoferem i domowym Spider-Manem. Lubi dietetyczną colę z rumem, głośną muzykę i zapasy czekolady w spiżarni. K. mieszka w południowej Kalifornii z mężem i trójką dzieci. Gdy potrzebuje ucieczki od codziennego chaosu, prawdopodobnie spotkasz ją na bieżni lub z czytnikiem Kindle w dłoni, zatopioną w jakiejś pikantnej lekturze.
Ebooka "Fueled. Napędzani pożądaniem" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Fueled. Napędzani pożądaniem" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Fueled. Napędzani pożądaniem" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Fueled. Napędzani pożądaniem (33) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Sztukater.pl Na WidelcuRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Przystępując do lektury powieści "Fueled", będącej zarazem drugim tomem cyklu "Driven", spodziewałam się dokładnie takiej samej historii, jaka była zarysowana w jej poprzedniczce. W skrócie rzecz ujmując - płomienny romans dwojga kompletnie na pasujących do siebie osób, ich wzajemna gra pełna erotyki, podświadomych pragnień i bolesnych rozczarować, zakończona równie trudnym rozstaniem.. Tymczasem wbrew moim przewidywaniom, książka ta okazała się zupełnie inną propozycją literacką, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.. Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej powieści "Fueled", autorstwa K. Bromberg. Akcja powieści rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym pożegnaliśmy się z głównym bohaterami pierwszego tomu. Różnica polega jedynie na tym, iż wydarzenia te obserwujemy z perspektywy męskiej części tego dramatu, czyli Coltona. Tym samym poznajemy jego obawy, nadzieje, pragnienia i wątpliwości wobec związku z Rylee. Towarzyszmy Im w tej burzliwej znajomości, pełnej seksu, kłótni, rozstań, powrotów i mimo wszystko chyba także.. - miłości. Obserwujemy wszystko to, co dzieje się tu i teraz, jak i również powracamy do odległej przeszłości, dzięki czemu rozumiemy to, jak bardzo skomplikowanym mężczyzną jest Colton i jak trudno jest mu zaufać i uwierzyć Rylee.. Największą niespodzianką i pozytywnym zaskoczeniem podczas lektury tej książki było to, iż stałą się ona zdecydowanie czymś więcej, aniżeli tylko erotyczną opowieścią o skomplikowanym i burzliwym związku dwojga ludzi. Owszem, owej erotyki, seksu, miłości i trudnych relacji kochanków jest tutaj równie dużo, jak miało to miejsce w przypadku "Driven". Jednak w tej powieści znajdziemy coś więcej, co każe odbierać ten tytuł w znacznie poważniejszy sposób. Tym czymś jest odpowiedź na pytanie o to, jak wielki wpływ na dorosłe życie ma dzieciństwo i traumatyczne przeżycia z tego okresu. Na przykładzie Coltona uzyskujemy odpowiedzi na to pytanie, poznając jego dramatyczne wspomnienia i dzieciństwo przepełnione przemocą ze strony najbliższych. To już sfera psychologii i psychoterapii, której z pewnością nie spodziewałam się spotkać w tej książce. Tym większe słowa uznania należą się autorce powieści, która podjęła się tego odważnego i ryzykownego zadania, jakim było odmienienie charakteru tej opowieści. Podobne wrażenie towarzyszyło Mi odnośnie śledzenia kolejnych etapów związku Rylee i Coltona, który z młodzieńczej i gorącej fascynacji, przeszedł w fazę prawdziwych emocji. To już nie są tylko nieokrzesani młodzi ludzie, dla których najważniejsze są gorące chwile uniesienia i czas spędzany w łóżku. Pojawiają się bowiem pytania o szczerość uczuć, poświęcenie, zaangażowanie i szanse na wspólną przyszłość. Oczywiście, pragnę uspokoić wszystkie czytelniczki, iż nadal jest to powieść erotyczna z mnóstwem pikantnych scen.., ale jednocześnie jest to jakby bardziej logiczna, wymagająca i chyba dorosła próba ukazania związku kobiety i mężczyzny.. Jeśli chodzi zaś o sam seks, to bez wątpienia autorka nadal ma tutaj w tej kwestii bardzo wiele do powiedzenia:) Sceny erotyczne są na bardzo wysokim poziomie, podobnie jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części cyklu. I ich charakter również bardzo umiejętnie lawiruje pomiędzy cienką granicą dobrego smaku i gorących emocji.. Oczywiście nie sposób nie dostrzec tutaj pewnej konwencji, nie mającej chyba nazbyt wiele wspólnego z prawdziwym życiem, w którym to rzadko się zdarza (chyba), aby akt miłosny trwał po 5, 6 godzin.., zaś jego aktywni uczestnicy byli co do niego zawsze chętni i gotowi..:) Ale to chyba w przypadku tego typu literatury po prostu już tak musi być.., i najzwyczajniej w świecie trzeba przyjąć to za oczywistość:) Duże słowa uznania należą się także autorce za jej warsztat pisarski, a dokładniej rzecz ujmując - postępy w tej trudnej sztuce. I tak jak w przypadku poprzedniej odsłony cyklu miałam pewne wątpliwości i uwagi co do poziomu pisarskiego K. Bromberg, tak w tym przypadku jestem nim w pełni usatysfakcjonowana. Język, dobór słów, konstrukcja dialogów i ich autentyczność - wszystko to jest tutaj poukładane, przemyślane, dopracowane w najmniejszych szczegółach, a przez to wiarygodne.. Bez wątpienia autorka czerpie doświadczenia ze swojej pracy, eliminując przy tym wszelkie niedociągnięcia i niedoskonałości, co oczywiście zasługuje tylko i wyłącznie na słowa pochwały:) Na koniec chciałabym zwrócić także uwagę na pokaźną dawkę humoru i dowcipu, jaką znajdziemy na stronach tej powieści. I choć sama fabuła jest z pewnością bardziej dojrzała, poważna i trudna, aniżeli miało to miejscu w przypadku "Driven", to wbrew temu jej humorystyczny akcent jest o wiele bardziej zauważalny. Myślę, że być może miało to związek z faktem, iż w ten oto sposób autorka chciała nieco "osłodzić" i rozluźnić atmosferę lektury, wtrącając co jakiś czas dowcip sytuacyjny, słowny lub po prostu dzieląc się z Nami swoimi przemyśleniami na temat komiczności relacji damsko - męskich, które siłą rzeczy muszą być momentami bardzo zabawne.. Z perspektywy czytelniczki wypada Mi się tylko cieszyć z tego powodu:) W mojej ocenie druga część cyklu jest zdecydowanie lepsza od pierwszej, oferując czytelnikowi więcej i w lepszym stylu. "Fueled" to książka wymykająca się z utartego schematu współczesnej powieści erotycznej, a tym samym niosąca sobą wiele zaskoczeń i niespodzianek. Niemniej nie przychylam się do opinii, iż przygodę z tym cyklem można rozpocząć od drugiego tomu, darując sobie tym samym pierwszą jego odsłonę. Otóż warto bowiem przeżyć na własnej skórze to zaskoczenie i tę literacką przemianę twórczości Pani Bromberg, która z pewnością będzie jednym z najmilszych i najciekawszych doświadczeń czytelniczych w ostatnim czasie. Polecam i życzę udanej lektury:)
-
Recenzja: Polecam-goodbook.blogspot.com Alicja GórskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wiedziałam, że drugi tom trylogii nie będzie lepszy od pierwszego. Nie wciągnęła mnie ta historia już na początku, ale zakończenie 1 części sprawiło, że musiałam wiedzieć, co będzie dalej. Dlatego dałam szansę Bromberg. Niestety... Nic szczególnego się nie wydarzyło. Akcja kręciła się wokół jednego tematu, wszystko było zapchane zdaniami, które nic nie wnosiły. Czasem autor dąży do zapełniania stron książki, choć nie przynosi to żadnego efektu. Bohaterzy w tym tomie wydają się być... Bezbarwni. Tak jak w tamtym poruszali mną, miałam jakieś emocje, czy darzyłam lub nie darzyłam ich uczuciami, w tym nie czułam nic. Fakt faktem, ogromną fanką erotyków nie jestem, ale w sumie... Nie było tak źle. Jeśli chodzi o tę tematykę i opisy w Fueled. Natomiast przeszkadzało mi podobieństwo (ZNACZNE) do 50 Twarzy Greya. Znów. Autorka powinna skupić się na własnym pomyśle, a nie przerabiać coś, co osiągnęło sukces i do niej nie należy. Uważam, że to słabe i nie przyciąga uwagi. Znalezione obrazy dla zapytania christian grey gif Fabuła nie rozwija się za bardzo. W historii pojawiają się byłe dziewczyny Coltona i to chyba miało być urozmaicenie, ale nie wyszło... Oczywiście bohaterka ma z tym ogromny problem i nie akceptuje Tawny, jednej z ex Coltona. Związek Rylee i Coltona zaczyna się jeszcze bardziej rozwijać. Dziewczyna czuje więcej, pragnie więcej. Wiele przeszła i potrzebowała czasu, aby ponownie zaufać mężczyźnie. Czy Colton to doceni? W zasadzie kibicowałam im, choć Donovan czasem okropnie mnie irytował. Mimo to, chciałam, aby byli szczęśliwi. Czy faktycznie zasługuje na Rylee? Za dużo seksu, za mało akcji. Tak podsumuję tę część. Jestem świadoma jaka to kategoria książek, ale co za dużo, to nie zdrowo, bo i czytelnik zaczyna się nudzić. Myślę, że jeśli ktoś jest fanem erotyków, to może spróbować, ale mi ta seria nie przypadła do gustu, tak jakbym tego chciała.
-
Recenzja: Recenzjekrolewskie.blogspot.com Patrycja Sudoł; 2017-08-08Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Życie Rylee zmieniło się wraz z chwilą wypadku, w którym zginął jej narzeczony. Od tego czasu przestała żyć obwiniając się o jego śmierć. Jedynie marnie egzystowała obciążona wyrzutami sumienia i myślami, że to ona powinna być na jego miejscu, bo wcale nie zasługuje na to, by żyć. Całe jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy wkracza w nie Colton i wstrząsa jej światem. Eksplozja namiętności zmienia ich oboje. Od tego momentu, Rylee zaczyna inaczej patrzeć na świat, pragnie uzyskać przebaczenie za to co się stało, zaczyna widzieć wszystko w jaśniejszych barwach i kiedy zaczyna dostrzegać swoje szczęście, wszystko wydaje się po raz kolejny walić, bo Colton również ma swoje rany i blizny i trudną przeszłość, którą nie tak łatwo pogrzebać.... Po jednym z mile spędzonych wieczorów, Colton, wyrzuca Rylee z domu. Roztrzęsiona dziewczyna wybiega z jego mieszkania ze łzami w oczach. Dopiero na chodniku uświadamia sobie, że wszystkie rzeczy zostały u Coltona. Postanawia po nie wrócić i rozmówić się z Coltonem. Jednak widok jaki zastaje, pozwala jej wszystko zrozumieć. Momentalnie wybacza Coltonowi i pragnie mu pomóc. Po raz pierwszy mężczyzna, chce, by przy nim ktoś był. Problem zaczyna się, kiedy między nimi zaczynają rodzić się uczucia, na które żadne z nich nie czuje się gotowe... Pamiętacie moje ochy i achy, nad poprzednią książką? Ta jest jeszcze lepsza. Byłam pewna, że będzie ona wlokła się przez ponad połowę, bo Colton będzie próbował odzyskać Rylee po tym jak ją potraktował, jak ja wyrzucił nagle w środku nocy. Ta z kolei będzie bardzo zamknięta w sobie. A tu nie, autorka stworzyła zupełnie co innego. Rylee wróciła i wybaczyła mu to gwałtowne zachowanie. Postanowili też lekko przystopować, żeby Colton miał czas sobie wszystko przemyśleć. A w tym czasie Rylee stała się twarda i niezależna. Nie tego się spodziewałam. I była to cudowna niespodzianka. Fueled to wspaniała kontynuacja Driven. Akcja pędzi i przyspiesza. Im bliżej końca tym więcej i szybciej się dzieje. W tym tomie wszystkiego jest więcej. Więcej miłości, pożądania, bólu... Autorka stworzyła niesamowity rollercoaster emocji. Bohaterowie są tak wspaniali jak w poprzedniej części, a może nawet i bardziej. Colton burzy stopniowo swoje mury, a Rylee staje się odważniejsza, mniej nieśmiała, pewna siebie i niezależna. Do tego mamy boską Haddie, którą tak kocham za jej poczucie humoru i Becksa, który jest ostoją dla Coltona. Po prostu kocham tych bohaterów, tą książkę i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu.
-
Recenzja: korcimnieczytanie.blogspot.com Kornelia Pikulik-Czyż; 2017-07-21Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Trylogia „Driven” cieszy się sporą popularnością i co ciekawe, doczekała się już kontynuacji. Ja do najnowszego tomu jeszcze nie dotarłam, za mną dopiero dwie części. „Driven. Namiętność silniejsza niż ból” okazało się bardzo emocjonujące i elektryzujące. Czy kontynuacja trzyma poziom? Często zdarza się, że kolejne tomy pozostawiają nas z dużym niedosytem, cieszymy się na ponowne spotkanie z ulubionymi bohaterami, a spotyka nas rozczarowanie... Jak jest tym razem? Coltona dopada przeszłość. Powróciły koszmary. Sny przypominają mu o bardzo traumatycznych przeżyciach, które chciałby wymazać z pamięci, które sprawiają, że czuje się gorszy i niegodny miłości. Próbuje znaleźć ukojenie w ramionach Rylee, zatracić się w niej, w gorącej namiętności i zapomnieć o tym, co było kiedyś. Niestety wystarczy jeden gest i dwa słowa, by wyprowadzić go z równowagi. Gdy Rylee mówi „Kocham Cię”, Colton wpada w furię, odpycha dziewczynę od siebie, obraża ją i praktycznie wyrzuca z mieszkania i życia. Rylee ma doświadczenie z trudnymi przypadkami, często zmaga się z demonami, które dręczą jej małych podopiecznych, ale czy jest w stanie poradzić sobie z aktualną sytuacją, wyciągnąć Coltona z bagna, w którym tkwi? Colton nie jest już małym chłopcem, dawno temu zamknął się w sobie i nie zamierza się przed nikim otwierać. Czy Rylee jest w stanie zburzyć mur, którym się otoczył? Muszę przyznać, że lektura tej książki była ciekawa, dostarczyła mi mnóstwo rozrywki i jeszcze więcej emocji. Poczynania naszych bohaterów wielokrotnie wyprowadziły mnie z równowagi. Rylee i Colton zachowują się dokładnie jak żuraw i czapla ze znanego wiersza Jana Brzechwy. Kilkakrotnie miałam ogromną ochotę nimi wstrząsnąć, powiedzieć, żeby się opamiętali i przestali z uporem maniaka niszczyć to, co ich łączy. Rylee doskonale radzi sobie ze skrzywdzonymi przez los dziećmi i z jednej strony chciałaby pomóc Coltonowi i uleczyć jego duszę, a z drugiej sama jeszcze nie poradziła sobie z niedawnym dramatem, z tym, że straciła narzeczonego i nienarodzone dziecko. Colton sprawił, że znowu się zakochała, w końcu wróciła do życia, jednak trudno liczyć na stabilizację przy tym mężczyźnie, trudno planować wspólną przyszłość, nie wiadomo nawet, czy ich relację można nazwać związkiem. Rylee boi się, że Colton ją zniszczy i porzuci. W książce dzieje się sporo, nie brakuje zwrotów akcji, nie ma czasu na nudę i wytchnienie. Bywa gorąco, ostro i bardzo namiętnie. Chociaż wątek miłosny jest tu bardzo istotny, to jednak nie możemy zapomnieć o innych tematach, które podejmuje autorka. Przede wszystkim pisze o krzywdzeniu dzieci, o rodzicach, którzy wykorzystują dzieci do swoich celów, nie myślą o ich dobru, tylko o sobie, niszczą ich szczęście i marzenia, zadają ból fizyczny i psychiczny. Trudno o normalne dorosłe życie, gdy takie wspomnienia z dzieciństwa są ciągle żywe, ciężko budować jakiekolwiek relacje, zaufać, pokochać i pozwolić kochać siebie. Takie osoby często żyją w przeświadczeniu, że są gorsze, nie zasługują na szczęście i miłość. Skoro właśni rodzice ich nie kochali, to musi być z nimi coś nie tak. Nie chodzi tu wyłącznie o Coltona i jego traumatyczne doświadczenia, ale też o podopiecznych Rylee. „Fueled. Napędzani pożądaniem” w pełni spełniło moje oczekiwania, okazało się równie dobre jak pierwsza część, dostarczyło emocji i rozrywki, a także dało do myślenia. Było gorąco, czasami romantycznie, niekiedy dramatycznie. Jestem niezmiernie ciekawa dalszego ciągu, tego jak rozwinie się sytuacja. Bez wątpienia warto poznać tę serię!
-
Recenzja: rudablondynkarecenzuje.blogspot.com Andżelika Arendarska; 2017-05-23Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Rylee i Colton po raz kolejny zabierają nas ze sobą w podróż. Co wyniknie z ich przygody? Co weźmie górę - żądza czy emocje? Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają, ale tym razem to podobieństwa się przyciągnęły. Ona i On mają za sobą trudną przeszłość, która się na nich odbija, ale przecież nie można ciągle żyć tylko tamtym czasem. Podjęcie ryzyka jest w tej historii ujęte perfekcyjne. Według mnie książka porusza do głębi, gdyż odczuwamy wszystkie uczucia, a najbardziej ból, z którym zmaga się główny bohater. Od pierwszej strony czujemy jak wiele emocji przetacza się przez całą książkę aż do ostatniej strony. Jednak najbardziej poruszył mnie tu aspekt skrzywdzonego dziecka, który jest idealnie odrealniony. Dzięki tym wątką dostrzega się jak bardzo są skrzywdzone dzieci. Książka ta poruszy na pewno osoby, którym los krzywdzonych osób nie jest obojętny.
-
Recenzja: Zaczytanamarzycielka8.blogspot.com Anna Tymińska; 2017-05-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jakiś czas temu pisałam wam o książce „Driven. Namiętność silniejsza niż ból „. Jak wiecie, byłam pozytywnie zaskoczona tą historią. Dlatego zapraszam was na recenzje drugiego tomu „Fueled. Napędzani pożądaniem”, w której dowiecie się, czy moje zdanie na temat tej serii nie uległo zmianie. Kiedy na drodze Rylee pojawia się tajemniczy i przystojny Colton świat kobiety rozpada się na milion kawałków. Dziewczyna nadal nie umie przeboleć śmierci swojego ukochanego. Colton również nie jest łatwym człowiekiem. Swoją przeszłość skrywa bardzo szczelnie, nie chce, aby wyszła na światło dzienne. Czy Rylee dotrze do serca Coltona ? Zakończenie pierwszej części mnie zmiażdżyło. Gdy w końcu się pozbierałam i sięgnęłam, po drugi tom tej serii nie spodziewałam się, że autorka zaserwuje nam od nowa dawkę sprzecznych emocji. W książce znajdziemy seks, miłość, tajemnice, rozstania, powroty. Wszystko, co gra w książce idealnie. Już teraz nie mogę,doczekać się aż sięgnę po kolejny tom i mam nadzieje, że stanie się to już niebawem.
-
Recenzja: Sara Kałecka Sara KałeckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kobiety to złośliwe suki, mężczyźni to zagmatwani dranie, a ty musisz wybrać, której stronie bardziej ufasz.
Z twórczością K. Bromberg nie stykam się po raz pierwszy, więc nie jest dla mnie zaskoczeniem, że ta autorka pnie się w górę przeskakując po 3-4 szczebelki. Nie zaczęłam od tej strony co trzeba i teraz czytam od trzeciej części do pierwszej, aczkolwiek nie psuje mi to przyjemności czytania, choć już wiem, jak to się mniej więcej skończy.. Wracając do autorki to nie mogę sobie wyobrazić jak połączyła tak przykre przeżycia z niesamowicie pikantnymi uniesieniami. Nie sztuka napisać dobrą książkę, a co dopiero serię.
Colton, mężczyzna pełen sprzeczności, zamknięty w sobie i jednocześnie otwarty na ludzi, no w szczególności na kobiety, które lgną do niego niczym ćmy do światła. Nigdy nie myślał o tym, że może spotkać go coś dobrego, ale nic bardziej mylnego, na jego drodze “doskonałych zasad”, które kontrolują przeszłość, staje Rylee. Panna Thomas jest drobną kobietą, która potrafi postawić na swoim, ale jest niestety dość naiwna czego Colt nie waha się wykorzystywać. Ta część jest równie cudowna jak następna, no cóż inaczej nie mogę powiedzieć, bo wzięłam się za tę serię nie tak jak trzeba, niemniej jednak dalej mam sporo do powiedzenia, ciekawa i szybko rozwijająca się akcja to z pewnością atrybut tej książki, trudno się przy niej nudzić. Fueled zmusza także do refleksji na temat przemocy oraz molestowaniu dzieci, który jest poruszany w książce. Muszę przyznać, że czytając i jedną i drugą część ciężko było mi przebrnąć przez opowieści Coltona czy historie tych małych chłopców, którzy zostali pozbawieni kochającej rodziny, mimo że nie zasłużyli na takie traktowanie, Boże! A kto zasłużył?! To nie jest zwykły erotyk, na pewno nie. Wzbudza tak skrajne emocje, że jest to aż nie do pojęcia.Już się boję co czeka mnie przy następnych powieściach K. Bromberg.
No cóż nadszedł ten moment, w którym muszę podsumować moją wypowiedź i wyrazić swoją opinię, która jest nawet bardziej niż pozytywna. Wydaje mi się, że cała seria Driven zasługuje na uznanie, ponieważ nie tylko pokazuje jak emocjonujące mogą być erotyki, ale także porusza problemy, które mogą dotknąć każdego z nas i jak trudne do przetrwania są skutki działań innych ludzi. Niekiedy robią to osoby, o których nie powiedzielibyśmy złego słowa. I to tak człowiek człowiekowi, ciężko mi to strawić, dlatego na tym zakończę. Wydaje mi się, że bardziej emocjonalnie przekazałam, że książka jest warta przeczytania, choćby po to aby zapoznać się z historią Coltona i dzieciaków, która kończyć się może różne, sami musimy wydedukować jak to się skończy, dlatego gorąco polecam, ponieważ ta książka zaspokoi nawet tych wymagających czytelników, a wiem, że każda, absolutnie każda kobieta zachwyci się historią miłości, która targana jest przez demony przeszłości, a jednak dalej ma duże szanse istnieć i przetrwać w tym okrutnym świecie, dlatego kobietki (ewentualnie mężczyźni [wątpię żeby coś takiego czytali, ale są wyjątki] ) ta książka to jest to! Raz jeszcze polecam! -
Recenzja: zaczarowana-ksiazka.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po przeczytaniu pierwszej części od razu sięgnęłam po kolejny tom Fueled. Napędzani pożądaniem. Czytając tak się wciągnęłam że nic dla mnie się nie liczyło. Historia Ry i Coltona nabiera większych obrotów. Jest tu jeszcze więcej emocji, rozstań i powrotów, niebiański seks i coraz więcej dowiadujemy się o przeszłości Coltona. W drugiej części historia miłości jest opowiedziana z perspektywy Rylee i Donovana.
Po zakończeniu pierwszej części Driven.Namiętność silniejsza niż ból spodziewałabym się, że Ry już nie wróci do niego po tym jak ją potraktował okazał brak szacunku i poniżył. A jednak miłość, jaką obdarzyła Coltona pozwalała jej na wracanie do niego z zamkniętymi oczami. Ry wymyśla „pit stop”, aby nie mógł jej więcej ranić, lecz nie pomyślała, że to słowo może ją aż tak zaboleć.
Colton bojąc się zaangażowania odtrąca Ry tak możliwy sposób by móc się zdystansować emocjonalnie. Nie udaje mu się. Każdy facet, który kręci się wokół Rylee czuje, jako zagrożenie. Nie może zrozumieć, dlaczego dziewczyna nie chce się zgodzić na jego umowę.
„Nigdy nie grałem w żadne pieprzone gryz kobietami i nie mam zamiaru je teraz zacząć. Ja mówię, kiedy. Ja mówię, z kim. Ja dyktuję warunki. Biorę, co chcę. I kiedy chcę.”
Ale czy właśnie zależy Coltonowi na wspólnej umowie czy może w porę uświadomi sobie, co właściwie czuje do Ry?
K. Bromberg pisząc tą powieść chyba nie wiedziała, co robi. Ta książka jest tak wciągająca, iż chwila a mnie nie było. Znalazłam się w świecie Coltona i Rylee. Czytając z wypiekami na twarzy nie wiedziałam jak dalej potoczą się losy naszych głównych bohaterów. Ciągłe rozstania i powroty, namiętny seks to namiastka tego, co się wydarzy w zakończeniu. A co się wydarzy to już sami się przekonajcie. -
Recenzja: Lifebybookaholic.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Burzliwe zakończenie Driven. Namiętność silniejsza niż ból jest tylko namiastką wydarzeń, z jakimi przyjdzie się Wam zmierzyć w Fueled. Napędzani pożądaniem. Autorka jest mistrzynią wyciszania intuicji czytelnika i w najmniej oczekiwanym momencie potrafi zrzucić bombę emocjonalną, o czym nie raz przekonacie się właśnie w drugiej części serii Driven.
Jeśli przez ostatnie strony Driven znienawidziliście Coltona, to prolog drugiej części nieco Wam wyjaśni, co takiego działo się w jego głowie, gdyż jest on pisany z jego perspektywy. Dzięki temu, wszystkie brakujące elementy układanki z poprzedniej części, zaczynają się składać w logiczną całość i dają spojrzenie na historię z zupełnie innego punktu.
Pisałam w poprzedniej recenzji, że Driven to wierzchołek góry lodowej, jednak o Fueled mogę powiedzieć, iż jest istnym rollercoasterem emocji. Wszystko, czego doświadczamy wraz z bohaterami, rozpędza się z prędkością światła i nie pozwala odłożyć książki nawet na minutę. Zwroty akcji i co rusz nowe informacje, zwalały mnie z nóg strona za stroną. Kiedy myślałam, że już, choć przez dłuższą chwilę, może być cudownie, rozpoczynałam nowy rozdział i ziemia osuwała mi się spod nóg.
To część, w której widzimy walkę dwójki kochających się ludzi. Rylee walczy o swojego ukochanego, na każdym kroku chce mu udowodnić, że jest wart miłości i nie jest zepsuty do szpiku kości, jak mu się to wydaje. Za to Colton walczy sam ze sobą, ze swoimi demonami, z Rylee i z miłością do niej. Ponieważ, nie oszukujmy się, wiemy, iż Colton coś do niej czuje, ale boi się tego uczucia.Oboje zdają sobie sprawę z wyniszczającej ich relacji, ponieważ przyciągani pożądaniem, odpychają się, kiedy uczucia zaczynają się pogłębiać.Problem polega na tym, iż siła z jaką się odpychają jest słabsza od pożądania i chemii jaka powstała pomiędzy nimi.
Rylee dzięki Coltonowi staje się coraz bardziej pewna siebie, swojej kobiecości i własnych atutów. Dzięki przemianie, jaką widzimy w Ry, możemy ocenić Donavana jako pełnowartościowego mężczyznę, który potrafi zatroszczyć się o swoich bliskich. Po tak małych gestach, jakie wykonuje, widzimy, że kiedy patrzy w lustro, nie potrafi zauważyć własnych zalet. Wydaje mu się, że nie robi nic takiego. Jednak w tej części jego więź z Ry, a także z chłopcami, którymi w pracy opiekuje się Rylee, wchodzi na nowy poziom. Mężczyzna, który nadal ma w sobie skrzywdzonego chłopca i pamięta wszystko tak dokładnie jakby wydarzyło się wczoraj, potrafi postawić się na miejscu osieroconych chłopców i wyciągnąć z nich to, co najlepsze, ale co najważniejsze, może wykorzystać swoją pozycję do dobrych celów. Aprobata w oczach znanej osoby, to wzrost o kilka centymetrów we własnych oczach. Za tak małe gesty nie da się nie kochać tego mężczyzny o szmaragdowych oczach.
W Fueled autorka rozpędziła się jak bolid, którym pędzi Colton po torze. Nie obawiajcie się, jeszcze nie wyhamuje, jest dopiero w połowie okrążeń. Jednak to, co przygotowała dla Was na koniec, nie pozwoli Wam zasnąć. Jedno jest pewne, nie zawiedziecie się podczas czytania kolejnej części. Mogę Was zapewnić, że będziecie chcieli więcej i więcej głównych bohaterów. Są tak prawdziwi, pełni pasji, pożądania, a przede wszystkim głodni siebie, że nie będziecie mieć ich dość. Ja nadal nie mogę wyjść z podziwu, a także nie zapominam o Coltonie, choć moja przygoda z nimi się niestety zakończyła. Już dziś mogę Was zaprosić na recenzję ostatniej części trylogii, czyli Crashed. W zderzeniu z miłością. -
Recenzja: zaczytana-dolina.blogspot.com Marta; 2016-08-17Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Pierwszy tom serii Driven zdecydowanie skradł moje serce. Historia Rylee i Coltona tak mnie wciągnęła, że po prostu musiałam od razu sięgnąć po kolejną część. I tym razem się nie zawiodłam.Rylee Thomas długo żyła w odrętwieniu po tragicznym wypadku, w którym straciła ukochanego. Kiedy na jej drodze pojawił się Colton Donavan, życie nabrało tempa i kolorów. Z takim mężczyzną warto się zapomnieć, nawet jeśli miałoby to być jedynie na chwilę, bez gwarancji jakiejkolwiek przyszłości, bo tylko tyle mógł jej obiecać. Trudno jednak trzymać uczucia na wodzy, gdy trafia się na kogoś, kto potrafi zatrząść w posadach twoim światem.Colton Donavan od zawsze bawił się kobietami. Piękne, długonogie blondynki nie zagrzewały długo miejsca u jego boku. Wszystko zmieniło się, gdy poznał Rylee – dziewczynę, która nie była na każde skinienie i której nie zależało na tym, by ogrzać się przez chwilę w blasku jego sławy. Rylee to dla niego wyzwanie rzucone przez przewrotny los, które każe zrewidować dotychczasowe podejście do życia.Fueled kontynuuje akcję przerwaną w Driven. Już pierwszym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Rylee po tym, jak zbudzony z koszmaru Colton ją odtrąca. Zwykle pierwsze spięcie bohaterów w tego typu powieściach rozpoczyna etap wzajemnych "podchodów", w których obydwoje grają na przetrzymanie. K. Bromberg tym razem jednak postanowiła nie czerpać ze schematów i zaskoczyć czytelniczki dojrzałością głównej bohaterki. Relacja Rylee i Coltona ewoluuje. Choć nie zawsze jest między nimi różowo, a czasami miałam wręcz ochotę potrząsnąć jednym czy drugim, wreszcie Rylee nie jest jedyną, której zależy na tym związku. Przyjemnie było obserwować zwłaszcza przemianę Coltona, który z pana "nie bawię się w związki" zaczął dojrzewać do "a może dla niej warto?".Autorka skradła moje serce także tym faktem, iż w Fueled dopuściła do głosu Coltona. Kilka rozdziałów napisanych jest z jego perspektywy, dzięki czemu przestaje być dla nas tajemnicą to, jakie demony trawią jego duszę. Bezpośrednio możemy ujrzeć to, czego się boi i jak postrzega Rylee. Bagaż emocjonalny, który w pierwszym tomie miał jedynie postać ostrzeżenia przed złym chłopcem, tutaj nabiera realnych kształtów. Narracja z punku widzenia Coltona daje nam również możliwość, by lepiej poznać jego przyjaciela, Becketta, który jest dla niego jak brat i zawsze wesprze go w potrzebie, chociażby Colton sam nie wiedział jeszcze, że tego wsparcia potrzebuje.Realcja Rylee i Coltona jest pełna pasji i namiętności. Również w tym tomie nie brakuje gorących scen łóżkowych, które potrafią wywołać rumieńce na twarzy. W ich związku nie ma miejsca na nudę. Bohaterowie muszą stawić czoła nie tylko demonom przeszłości, które nie odpuszczają. Obydwoje muszą walczyć z pewnymi przeszkodami, które czasem przybierają postać długonogich blondynek. Jeśli wcześniej nie zapałaliście sympatią do Tawny, tym razem szczerze ją znienawidzicie.Fueled zdecydowanie utrzymała poziom Driven, a może nawet odrobinę go przeskoczyła. Ta powieść wciąga od początku do samego końca. Dzieje się naprawdę dużo, nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, a zakończenie jest bardzo mocne. Gdybym nie miała po ręką kolejnego tomu, nie wiem, jak wytrzymałabym oczekiwanie na to, by dostać go w swoje ręce.
W dalszym ciągu podtrzymuję zdanie, że Driven K. Bromberg jest jedną z lepszych serii erotycznych, jakie czytałam. Jeśli zachwycił Was pierwszy tom, również Fueled Was usatysfakcjonuje. Polecam! -
Recenzja: zksiazkadolozka.blogspot.com Mea Culpa; 2016-10-30Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:K. Bromberg to żona, matka trójki dzieci i domowy Spiderman. Lubi dietetyczną colę z rumem i głośną muzykę. Ponadto gromadzi zapasy czekolady w spiżarni oraz bawi się w szofera. Lubi również biegać na bieżni i czytać pikantne książki. Jak odbieram jej pikantną opowieść?Fueled to kontynuacja serii Driven. Poznajemy dalsze losy Coltona, kierowcy rajdowego oraz Rylee, delikatniej, acz wyszczekanej kobiety, która pragnie miłości, by móc zapomnieć o przeszłości. On- typowy, niezależny bad boy. Ona- zbyt mocno angażująca się istota. Czy ich miłość ma prawo bytu? Czy przeszłość pozwoli im odbudować swoją wiarę w silną, dającą nadzieję i życie miłość?
Ta część zdecydowanie bije na głowę poprzednią. Emocje przewijają się na każdym kroku, a ich zróżnicowanie tworzy prawdziwy rollercoaster. Po tej autorce już wiemy, że nie możemy się niczego spodziewać- bo i tak zrobi na opak, zaskoczy i pozostawi niedosyt.Bromberg jest nie do pokonania w powieściach erotycznych. Potrafi wszystko przedstawić w sposób ciekawy i ze smakiem. Zawrze wszystko co najważniejsze w książkach i okrasi to jeszcze delikatną, lecz silną namiętnością.Bohaterowie gubią się w swoich uczuciach, nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, czy w ich sercach przeważa miłość czy jednak nienawiść. Ranią się, kochają, nienawidzą i pragną. Naprzemiennie odchodzą i wracają. Czytelnik z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój wydarzeń, ponieważ autorka potrafi zaskoczyć swoim tokiem myślenia.Poznajemy dwie perspektywy, co pozwala nam na odkrywanie kart związanych z przeszłością Coltona. Dowiadujemy się co przyczyniło się do powstania muru obronnego wokół jego serca, wraz z nim będziemy cierpieć, będziemy mu współczuć i dawać zrozumienie.Autorka z każdą częścią poprawia swój warsztat literacki, przez co coraz przyjemniej się czyta jej książki. Słownictwo jest łatwe do przyswojenia i oddaje głębię treści. Najbardziej przypadły mi do gustu dialogi, które są podszyte humorem, ironią, ale i emocjami.Bohaterowie są z prawdziwe zdarzenia, posiadają indywidualne cechy, które nie są sztucznie rozwijane. Odnajdziemy wśród nich swoich ulubieńców, którzy skradną nasze serca.Ja osobiście bardzo kibicowałam Coltonowi, by w końcu przestał oglądać się na przeszłość, zasmakował życia z tą cudowną kobietą, która jest dla niego stworzona. Byłam w niebie, kiedy zdecydował się spróbować, lecz przy każdej niesprzyjającej sytuacji wstrzymywałam powietrze, bo bałam się jak on, że wszystko może się rozpaść w jednej chwili.Gwarantuję Wam, że w tej części nie zabraknie palących w policzki scen erotycznych, pasji, pożądania, namiętności i wielu, naprawdę wielu innych uczuć! Autorka zabierze was na górę, by na końcu zrzucić. Na pewno będziecie pragnęli więcej! Tylko uważajcie! Bromberg uwielbia zakończenia, które sprawiają, że nie spoczniesz, póki nie sięgniesz po kolejne części! -
Recenzja: swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com Anna Jędrzejewska; 2016-10-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ach znowu powracamy do cudownej serii gdzie główną rolę gra Rylee i Colton. Stęskniłam się za nimi. Tak wiem, to trochę dziwne że dopiero teraz recenzuję drugi tom tej serii, jednak tamte są osobnymi historiami, gdzie tak naprawdę Colton i Ry nie wiele mają do powiedzenia, a zresztą tę książkę czytałam już jakiś czas temu i fajnie było sobie przypomnieć ich namiętną przygodę.
Historia pierwszego tomu kończy się fatalnie dla Rylee i myśląc że wyjdzie i więcej nie wróci, my jako wierne czytelniczki widzimy jak Ry wraca ze zdwojoną siłą, a Colton w zamian za to w końcu powoli burzy swój mur, który budował latami po to by spróbować tego wszystkiego. Stara się zmienić swoje nastawienie co do związków. Czy uda im się przełamać i pokonać wszystkie demony? Czy Colton poradzi sobie w nowej dla niego sytuacji? Czy otworzy się na uczucia, które powoli zaczynają kiełkować w stosunku do Rylee, gdy powoli dociera do niego że nie jest dziewczyną na jedną noc.Autorka serwuje nam dawkę emocji. Uwielbiam tę historię, podoba mi się zarówno Rylee jak i Colton, są bardzo dobrze zbudowani pod względem charakteru, ale także i emocji które w sobie mają. Ich dwójka to niebezpieczna bomba, która z każdą stroną coraz bardziej popycha nas w swój zasięg po to by roztrzaskać nasz umysł.Jestem jak najbardziej na tak i jestem pewna, że historia powinna wam się spodobać. As jest moim ulubionym bohaterem (zresztą jak każdy męski bohater stworzony przez panią Bromberg). -
Recenzja: przeczytanki-czekolada.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak być może pamiętacie, pierwszy tom trylogii Driven mnie nie zachwycił. Dlatego dłuższy czas się zbierałam do sięgnięcia po kolejne tomy. W końcu jednak przyszedł czas na "Fueled" i.. jestem mile zaskoczona! Oczywiście nadal widzę sporo zgrzytających dla mnie zdań i motywów, ale całość jest zdecydowanie lepiej dopracowana niż pierwsza część.
Oczywiście wciąż mamy szablon w postaci bogatego playboya z trudna przeszłością i nieśmiałej, niepewnej swojej urody dziewczyny. To oczywiście książka pełna namiętnych scen, w końcu to erotyk ;) Tym razem jednak książka była bardziej wyważona, pełniejsza no i wreszcie autorka zmniejszyła ilość kursywy, która tak mnie irytowała w pierwszym tomie.Rylee i Colton to para zdecydowanie wybuchowa. Nic między nimi nie jest oczywiste i proste. Niedomówienia, tajemnice, skrywane urazy – to wszystko wywołuje lawinę nieporozumień i bólu. Z jednej strony zachowanie bohaterów strasznie mnie irytowało, z drugiej – zaczęłam się zastanawiać, jak ja bym postąpiła w takiej sytuacji. Łatwo oceniać, gdy zna się całokształt, jednak gdy jest się postawionym wobec problemu, którego przyczyn się nawet nie domyślamy, reagujemy często instynktownie...
Tutaj tych reakcji jest sporo – tragiczna przeszłość Coltona wciąż popycha go do odrzucania uczucia, jakim obdarza go Ry. Ona wciąż porównuje się do poprzednich towarzyszek Asa i czuje się niepewna swojej siły, seksapilu a także uczuć Coltona. Czy w końcu połączy ich miłość i zaufanie? Czy zwycięży wola kierowcy rajdów, który swoje związki traktuje wyłącznie jako seksualne przygody? Czy uda im się spotkać w pół drogi, czy może ktoś ustąpi?
Zdecydowanie "Fueled" było lepszą wersją "Driven", w którym irytowało mnie praktycznie wszystko. Tutaj widać większą dojrzałość autorki i większą ingerencję redaktorską, która na szczęście ograniczyła kursywę! Tym razem dałam się wciągnąć historii, podobały mi się nieoczekiwane zwroty akcji i nawet trochę polubiłam bohaterów. No a zakończenie zdecydowanie sprawiło, że z ogromną niecierpliwością sięgnę po trzeci tom! -
Recenzja: zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com P.; 2016-08-21Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Drugi tom serii "Driven" rozpoczyna się ostatnim rozdziałem pierwszego tomu, ale jest napisany z perspektywy Coltona. Dzięki temu widzimy co on czuł podczas kłótni z Rylee. Dlaczego mówił jej te wszystkie okropne rzeczy, a na koniec kazał jej spieprzać z jego domu i życia mówiąc delikatnie. Co jakiś czas rozdziały są z perspektywy mężczyzny, ale nadal pierwsze skrzypce odgrywa narracja kobieca.
Rylee postanawia zaryzykować dla Coltona. Daje się wciągnąć w nietypowy "związek" z nim. Ale robiąc to nie wiedziała, że będzie miała przeciwko sobie całe rzesze byłych kochanek Coltona oraz kobiet, które chcą zająć jej miejsce w przy jego boku jak i w łóżku. Najgorsza jest Tawny. Jego była partnerka łóżkowa, ale i pracownica. Non stop szydzi i działa na nerwy Rylee. Przy każdym spotkaniu powtarza jej, że jest nic nie znaczącą i krótką przygodą dla Coltona. Rylees z zewnątrz nie pokazuje, aby to ją ruszało i skrywa wszystko za sarkazmem, ale tak naprawdę każdy chamski docinek ze strony Tawny dogłębnie ją boli. Bo boi się, że to może być prawda.
Kobieta poznaje również siostrę Coltona. Na początku dość sceptycznie do niej podchodzi ze względu na jej chłodną postawę co do niej. Jednak później odkrywa, że Quinlan stara się tylko chronić swojego brata. Na początku nie lubi Rylee, ponieważ myśli, że to kolejna pusta lala, która leci tylko na sławę. Dopiero po szczerej rozmowie zaczyna rozumieć, że Rylee naprawdę zależy na jej bracie i grubo się myliła co do niej.
Drugi tom serii "Driven" to jeszcze więcej emocji, kłótni, pikanterii i walki z demonami przeszłości. Spodobało mi się to, że tom jest podzielony między Rylee a Coltona. Może jego nie jest nadal zbyt dużo, ale nawet te nieliczne rozdziały pisane z jego perspektywy bardzo urozmaicają książkę.
Jak dla mnie drugi tom był jeszcze lepszy niż pierwszy. Zobaczymy czy trzeci, za który już się wzięłam tak samo mnie porwie. Bo podczas czytania zakończenia tego tomu moje serce przyśpieszyło jak samochód wyścigowy Coltona na torze.
Serdecznie polecam. ;) -
Recenzja: ksiazkowyswiatmoniki.blogspot.com Monika Hetz; 2016-08-24Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Fueled. Napędzani pożądaniem” K. Bromberg stanowi kontynuację historii pięknej Rylee Thomas i przystojnego Coltona Donovana. W części tej obserwujemy uczucie, które rodzi się między tym dwojgiem. Jest ono pełne dylematów, problemów i kłótni. Oboje jednak coraz bardziej angażują się w ten związek, choć boją się do tego przyznać.
W tomie tym lepiej poznajemy głównych bohaterów oraz ich straszną przeszłość. Każde z nich niesie ze sobą bagaż pełen emocji, strachu i cierpienia. Stopniowo coraz bardziej starałam się zrozumieć postępowanie Coltona, który boi się miłości i jak sam twierdzi nie potrafi kochać drugiej osoby. Natomiast Rylee jest bardziej otwarta na swoją przeszłość. Opowiada o tragicznym wypadku, co przynosi jej pewną ulgę i stara się ona pogodzić z tym, na co wtedy nie miała wpływu. Natomiast Donovan jest osobą zamkniętą w sobie, która nie potrafi opowiadać o swoim dzieciństwie.Dużą sympatią obdarzyłam chłopców, którymi opiekuje się Rylee. Pomimo wielu cierpień i strasznych rzeczy, których doświadczyli w życiu są pogodnymi i radosnymi dziećmi. Potrafią się cieszyć z małych rzeczy. Są oni niezwykle oddani Rylee i pozostałym opiekunom z Domu. Wzrusza także sposób, w jaki wyznają oni sobie, że są dla siebie ważni. Zamiast słowa kocham, którym wielu z nich może się ono kojarzyć z cierpieniem, używają wyrazów tworzonych od rzeczy, które są dla nich ważne, np. spidermenuję Cię.W części tej nie brakuje namiętności, która rodzi się między głównymi bohaterami. Obserwujemy, jak między nimi pojawia się coś więcej niż zwykłe pożądanie. Sceny erotyczne, przedstawione w powieści opisane są w sposób subtelny i delikatny. Są one niezwykle realistyczne.W niektórych momentach irytowało mnie zachowanie głównych bohaterów. Oboje zdają sobie sprawę, że im na sobie zależy, a jednak dążą do tego, aby się wzajemnie ranić. Nie potrafią ze sobą rozmawiać, a każde z nich stara się bronić własnych racji.Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Czytelnik nie ma tutaj czasu na nudę. Bohaterowie są dobrze wykreowani przez autorkę, poznajemy ich myśli, przeżycia i emocje. Większość zdarzeń opisywanych jest z perspektywy Rylee, ale znajdują się także rozdziały przedstawione z punktu widzenia Coltona.Przyznam, że nie podobało mi się zakończenia powieści. Autorka znowu pozostawia czytelnika w najmniej odpowiednim momencie. W chwili pełnej napięcia i niepewności, czym rozbudza jeszcze większą ciekawość.Książka przypadła mi do gustu, podobnie jak jej pierwsza część. -
Recenzja: zksiazkawdloni.pl Kasia Roszczenko; 2016-09-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Tak jak tom pierwszy serii Driven o tym samym tytule rozpędził moje zmysły, tak druga część nie pozwoliła się zatrzymać i moje wszelkie emocje jakie tylko potrafię z siebie wykrzesać pociągnęły lawinę, która nadal zmierza ku mojej zagładzie, ale tej pozytywnej, a rozum mówi nie zatrzymuj się tylko sięgaj po kolejną część.Fueled zaczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym skończył się Driven. Tym razem fabułę poznajemy z perspektywy obydwu bohaterów, jednak jest ona bardziej skoncentrowana na Coltonie, to o nim właśnie, o jego przeszłości dowiemy się więcej. Czy będzie to pozytywna historia, czy tajemnice przeszłości pozwolą Rylee zrozumieć jego postępowanie, czy w końcu kobieta pomimo wszystko o niego zawalczy?
Znając zakończenie poprzedniej części spodziewałam się całkiem innego początku w Fueled, jednak autorka mnie mocno zaskoczyła i poprowadziła fabułę w całkiem odmiennym kierunku. I tak jak w pierwszej części fabuła była dość szybka i przewrotna, tak tu autorka przyspieszyła jeszcze bardziej. Książkę czyta się tak samo szybko jak mknie sama fabuła, która jest tak interesująca, pełna zwrotów akcji, niesamowitych opisów i nie raz zabawnych dialogów, że gdy tylko przewróciłam ostatnią stronę ponownie poczułam rozczarowanie (jak to było przy pierwszej części), że to już koniec… na szczęście trzecia część już czeka. -
Recenzja: zaczytanaksiazholiczka.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fueled to ciąg dalszy namiętnej historii Rylee i Coltona. Gdy kończył się pierwszy tom dramatyczną sceną wydawać się można że Rylee wyjdzie i nie wróci . A jednak jest inaczej Rylee postanawia walczyć o Caltona , który chce się przełamać i spróbować .Namietność , magiczny sex , rostania i powroty oraz odkrywanie przeszłości mężczyzny to stały element drugiej części .
Autorka jest bardzo nieprzewidywalna gdy zakończenie pierwszej części mnie zdziwiło myśłałam że w drugim zachowanie głównej bohaterki będzie inne a jednak ...
Zadziwiające jest to że na przemian się ranią i kochają potrafią zadawać sobie ból i go leczyć nieziemskim sexem .
Ksiażka bardzo mnie pochłoneła i nie mogłam się od niej oderwać i nawet chyba nie chciałam . Napięcie trzymające przez cała książkę .Ksiażka wzbudza bardzo różne emocje , uczucia nie którym nie przypada do gustu a niektórych rozwala emocjonalnie . Osobiście bardzo się cieszę że mogłam zapoznać sie z pierwszymi tomami seri Driven i już zabieram się za kolejny tom trzeci .
Książka wzbudziła we mnie tyle emocji że napewno długo o niej nie zapomne . -
Recenzja: granice.pl Justyna GulRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Pomiędzy strachem a pożądaniem
O tym, jak wielki wpływ na nasze postawy, na nasz sposób myślenia i zachowanie ma środowisko rodzinne, nie trzeba nikogo przekonywać. Ten wpływ najbliższego otoczenia na dziecko jest szczególnie widoczny w przypadku rodzin patologicznych, w których młody człowiek musi zmagać się nie tylko z brakiem podstawowych dóbr, z głodem, ale często też z przemocą fizyczną, w tym z seksualnym napastowaniem. Kształtuje nas jednak nie tylko dzieciństwo i wydarzenia mające miejsce w okresie dorastania. Każdy dzień przynosi nowe rysy, nowe postawy, nowe wzorce zachowań, zaś szczególny wpływ mają na nas wydarzenia traumatyczne.
Z takimi właśnie wspomnieniami, przepełnionymi bólem - zarówno tym psychicznym, jak i fizycznym - mierzą się każdego dnia bohaterowie powieści K. Bromberg. Fueled. Napędzani pożądaniem to drugi tom opublikowanej nakładem wydawnictwa Septem serii Driven, a jednocześnie dalszy ciąg zmagań z demonami, które mieszkają we wspomnieniach jej bohaterów. To sprawia, że ludzie ci nie potrafią być ze sobą, a jednocześnie nie potrafią już bez siebie żyć, zatem każdy ich dzień jest walką. Ten rollercoaster uczuć porywa również i czytelników, zapewniając emocjonalną huśtawkę pomiędzy pożądaniem i strachem.
Zakończenie pierwszego tomu pozwoliło przypuszczać, że związek pomiędzy Rylee a Coltonem się zakończył. Mężczyzna odkrył zbyt wiele, pokazał swoją słabą stronę, niekończące się cierpienie, mające źródło w dzieciństwie. Rylee - pracująca z dziećmi z rodzin patologicznych - jest jedną z niewielu kobiet, które potrafią wysłuchać go, które potrafią zrozumieć, jednak Colton jest przekonany, że on że swoim bagażem doświadczeń nie nadaje się na partnera. Dlatego od lat spotyka się z kobietami, wykorzystując wyłącznie ich ciała i nie angażując się emocjonalnie. Dlatego od lat ucieka przed wszelkimi zobowiązaniami. Tyle tylko, że w przypadku Rylee takie podejście nie jest możliwe. Choć Colton desperacko stara się zerwać łączące ich więzi, to jest już za późno. Niezależnie od tego, jak bardzo broni się przed prawdą, nasz zaczyna się w pięknej pani psycholog zakochiwać i wypełnia ona jego myśli, warunkując podjęte decyzje.
Być może znaczenie ma też fakt, iż Rylee przypomina mu o tym, iż nie jest on jedynym, który zmaga się ze swoją przeszłością. Jego demony mieszkają w dzieciństwie, a ich uosobieniem są przyjaciele jego matki, pozostającej wiecznie pod wpływem używek i wymuszającej na nim podporządkowanie się, bierne poddanie zdeprawowanym jednostkom. Rylee zmaga się natomiast ze wspomnieniami o swoim narzeczonym, który zginął w katastrofie samochodowej. Katastrofie, która zabrała również jej nienarodzone dziecko…
Czy Rylee i Colton odnajdą się w swoim bólu? Czy spotkają się gdzieś pomiędzy odrzuceniem a pragnieniem poznawania swoich ciał i zaspokojenia żądzy? Na te pytania odpowiada Bromberg w drugiej części wciągającego cyklu i – należy przyznać – jest to powieść znacznie lepsza niż wcześniejsza. Wydaje się, że autorka dojrzewa z każdą stroną, zaś analiza stanu emocjonalnego bohaterów jest naprawdę wnikliwa. Nawet same akty seksualne są tu bardziej wyraziste, bardziej plastyczne, mocniej też działają na wyobraźnię, zmuszając czytelników do współodczuwania. Błyskotliwym zabiegiem było oddanie głosu również Coltonowi, który niejako dopełnia powieść, prezentując zarówno swój punkt widzenia, jak i odsłaniając przed czytelnikami swoją duszę. To wszystko sprawia, że Fueled. Napędzani pożądaniem, powieść oscylująca pomiędzy miłością a wymuszoną niechęcią, pomiędzy pożądaniem a strachem przed jego odczuwaniem jest książką uzależniającą. To powieść, po lekturze której zapewne każdy czytelnik sięgnie po trzeci, być może kluczowy dla związku Rylee i Coltona, tom. Czy rzeczywiście tak będzie? Warto przekonać się o tym podczas lektury… -
Recenzja: http://czasemtakjestczasemtakjest.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kilka dni temu zachwycałam się tutaj pierwszą częścią powieści K. Bromberg o wdzięcznym tytule "Driven. Namiętność silniejsza niż ból". Dziś nadeszła kolej na recenzję drugiej części powieści. Czy tą książką również się zachwyciłam? A może rozczarowała mnie dalsza część przygód bohaterów?
"Podsycani pożądaniem, zderzeni z miłością.
To jeszcze nie koniec…Mimo to idziesz dalej. Okazuje się, że tam, gdzie powinna być tylko żądza, pojawia się uczucie. Miłość, o którą chcesz walczyć. Wbrew jego mrocznej duszy. Choć wiesz, że tak naprawdę wcale do siebie nie pasujecie.
Spełnienie przyszło wraz z niezwykłą namiętnością, która wywróciła twoje życie do góry nogami. Pożądanie jest tak palące, że zabiera ci sen. Ciało mężczyzny, o jakim marzą tysiące kobiet… Nie chcesz niczego więcej. Jesteś jednak na tyle mądra, by wiedzieć, że ten związek nie tylko buduje, ale również rujnuje…Colton sprawia, że brakuje mi tchu, a moje serce zamiera. Jednocześnie, w przedziwny sposób, przywraca mi pełnię życia. Jak jednak kochać mężczyznę, który zamyka przede mną swoje wnętrze? Który nieustannie mnie odtrąca, abym nie zobaczyła jego brzemiennych w skutki sekretów z przeszłości? Oddałam mu swoje serce, ale nie mogę w nieskończoność czekać i przebaczać."Drugi tom pt. "Fueled. Napędzani pożądaniem" to, jak nietrudno się domyślić, dalsza część miłosnej i erotycznej historii bohaterów, Rylee i Coltona. Po wbijającym mnie w fotel zakończeniu pierwszej części, od razu sięgnęłam po drugą, która okazała się powieścią jeszcze bardziej emocjonalną. Mamy tu walkę o miłość, obietnice, niepewność, rozstania, powroty, niesamowity seks i... przeszłość,która wisi nad Coltonem jak chmura gradowa.Jak wspominałam, zakończenie pierwszego tomu było zaskakujące, ale początek drugiej części okazał się totalnym szokiem. Mamy tu więcej stron, dzięki czemu jest też więcej... wszystkiego. Akcja jest szybka i nieprzewidywalna, dialogi na wysokim poziomie, do tego miejscami bardzo zabawne, a i opisy niczego sobie. Autorka idealnie wszystko wypośrodkowała, tak, żebyśmy nie mieli czasu na nudę, a jedynie z niecierpliwością oczekiwali dalszej fabuły. Mamy tu też to, co lubię najbardziej, czyli opowiadanie z punktu widzenie jednego i drugiego bohatera. W ten sposób mogę zrozumieć lepiej pewne kwestie i zachowania.Powieść napisana jest lekkim stylem, takim, że odnosimy wrażenie, że płyniemy przez fabułę. Wydaje mi się, że ta część jest napisana nawet lepiej niż tom pierwszy. Jest lepiej dopracowana i przemyślaną. Widać też, że warsztat pisarski autorki bardzo ewaluował. Zakończenie tym razem było mocno przewidywalne, jednak szczerze mówiąc, wolę takie właśnie zakończenia.Reasumując - K. Bromberg napisała rewelacyjną serię erotyków i napisała je w bardzo przemyślany sposób, bo nie matu przesytu seksem i nie na seksie skupia się cała fabuła. Mamy tu tez ludzi, miłość, problemy i życie, takie zwyczajne. Jeżeli lubicie romanse i erotyki, to tak książka jest właśnie dla Was. A ja uciekam w objęcia Coltona z trzeciej części :) -
Recenzja: wielopokoleniowo.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Niezwykle przystojny i pełen męskiego uroku Colton może mieć każdą kobietę, które pragną go mieć przy sobie chociaż na krótki czas i niemalże ustawiają się w kolejce, czekając cierpliwie na swoją kolej. Bo pokazywanie się z nim, synem hollywoodzkiej legendy, prezesem słynnej firmy i znanym rajdowcem, otwiera na oścież furtki przyszłym modelkom i aktorkom. On jednak od pewnego czasu zdaje się nie zauważać długonogich piękności kręcących się wokół niego i dostrzega tylko jedną kobietę, która coraz bardziej zawładnia jego myślami i uczuciami. Jednak czy łatwo zmienić mu będzie nawyki towarzyskie, jakie praktykował przez kilka ostatnich lat? Czy będzie w stanie być tylko z jedną kobietą? Czy uda mu się pokonać tragiczną traumę z dzieciństwa i spróbować stworzyć prawdziwy, stały związek?Rylee nie potrafi wyrzucić ze swojego serca Coltona, a wręcz przeciwnie, zaczyna czuć do niego coś więcej, niż tylko pożądanie. Zdaje sobie jednak sprawę, że ciągła walka z seksownymi i podstępnymi panienkami, czekającymi niczym sępy na ich kłótnie i nieporozumienia, jest ponad jej siły i że Colton jest zupełnie innym typem mężczyzny, z jakimi wcześniej miała do czynienia. Postanawia jednak zawalczyć, pragnie sprawić, aby zaangażował się on równie mocno w emocjonalną, psychiczną część ich związku, a nie tylko w część fizyczną i cielesną. Wyznaje mu miłość, co jest początkiem całej serii zdarzeń...Jest to druga powieść K.Bromberg i jednocześnie II. tom trylogii Driven. O pierwszym tomie wspominałam w tym poście. Po drugą część trylogii sięgnęłam od razu po skończeniu pierwszej, jest ona bowiem tak zakończona, że długie czekanie nie jest wskazane ;-) Książka ta tak samo mocno wciąga, nie pozwalając się od niej oderwać aż do przeczytania całości. Jest w niej sporo scen seksualnych, bo między głównymi bohaterami panuje wielka chemia, wobec której nie potrafią przejść obojętnie. Jednak prawdziwy związek to nie tylko chemia, pojawiają się więc małe zgrzyty i duże niedopowiedzenia, które każdy z nich interpretuje na swój własny sposób.Bohaterowie są dobrze, wyraźnie przedstawieni, cała akcja opisana jest ładnym, zgrabnym językiem. W większości narrację prowadzi Rylee, zdarzają się jednak również rozdziały, w których Colton dopuszczony jest do głosu. A samo zakończenie powieści - no cóż, mocno ubolewałam, że nie miałam trzeciego tomu pod ręką, kiedy skończyłam czytanie "Fueled. Napędzeni pożądaniem"! Uwierzcie mi, że po tej książce będziecie chcieć więcej! :-)
-
Recenzja: Kulturantki.pl Kasia; 2016-07-31Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Spodobał się Wam początek trylogii Driven? Jesteście ciekawi, co było dalej? Macie ochotę rzucić się w dalszy wir namiętności i pożądania? Przyszła pora na drugi, jeszcze bardziej ekscytujący, tom stworzonej przez K. Bromberg serii, czyli „Fueled. Napędzani pożądaniem”. Nie obawiajcie się, recenzja nie zawiera spoilerów z części pierwszej.
Wraz z eksplodującą namiętnością, życie Rylee i Coltona wywróciło się do góry nogami. Przyciągają się i odpychają jednocześnie. Ranią się, ale też nie potrafią bez siebie żyć. Rylee jest świadoma, że związek z Coltonem jest nie tylko źródłem niekontrolowanej przyjemności, lecz również wyniszczającej ją wewnętrznie siły. Colton zaś nadal twierdzi, że ze względu na swoje dziecięce doświadczenia, nie jest w stanie nikogo obdarzyć uczuciem. Stara się nie dopuszczać Rylee zbyt blisko siebie, by móc w porę ją odepchnąć, nim ta zdąży przejrzeć jego skorupę i zobaczyć skutki mrocznej przeszłości. Problem zaczyna się pojawiać w momencie, gdy między kochankami, oprócz pożądania, zaczynają rodzić się uczucia, a oboje nie są gotowi by zostawić za sobą ogromny bagaż doświadczeń z przeszłości.
„Fueled. Napędzani pożądaniem” to znakomita kontynuacja wydarzeń z pierwszej części serii Driven. Akcja w książce pędzi i przyspiesza, niczym samochód wyścigowy Coltona. Im bliżej końca, tym więcej i szybciej się dzieje. Bromberg zaczyna z wysokiego C, rozpoczynając książkę mocną końcową sceną z pierwszej części, która nie jednego czytelnika pozostawiła z rozdziawionymi ze zdziwienia ustami. Dalej jest już tylko lepiej. Wszystkiego jest tu więcej, mocniej, bardziej. Więcej seksu, pożądania i namiętności, więcej dramatów, bólu a także zaskakujących zwrotów akcji. Nawet liczba stron jest większa, gdyż książka ma prawie pięćset stron, czyli jest to o sto stron więcej z tą szaloną dwójką, niż mieliśmy w pierwszej części.
Jeszcze Wam mało? K. Bromberg urozmaica historię, wprowadzając dodatkowo rozdziały widziane oczami Coltona. Te wstawki są znakomitym rozszerzeniem całości, gdyż możemy poznać jego myśli i dowiedzieć się, co skłoniło go do pewnych decyzji lub tego, jak wyglądała jego niejednokrotna wewnętrzna walka serca z rozumem. Autorka ujawnia również sporą ilość faktów z przeszłości mężczyzny. Daje to efekt logicznego ułożenia się historii, dostajemy brakujące od początku elementy układanki. Na naszych oczach, ta dwójka przechodzi również swoistą ewolucję. Tak, jak i w pierwszej części, nie zabrakło tu piosenek, którymi porozumiewają się Rylee i Colton, wyrażając w ten sposób uczucia, których, z różnych powodów, nie mogą powiedzieć drugiemu wprost.
Po znakomitej pierwszej części, obawiałam się „klątwy” drugiego tomu, czyli nudnego, na siłę przeciągania historii. Jednak u Bromberg jest zupełnie inaczej. Bez wątpienia druga część jest nie tylko równa, ale i lepsza niż jej poprzedniczka. Zarówno językowo, jak i fabularnie. Styl pisania autorki jest jeszcze lżejszy, niż poprzednio, co daje jeszcze przyjemniejszą rozrywkę. Na dodatek widać to już po pierwszych stronach powieści. Odnoszę wrażenie, że ta kobieta dopiero po prostu się rozgrzewa, niczym samochód wyścigowy na pierwszych okrążeniach. „Fueled” to zdecydowanie szybsze okrążenia na rozgrzanych oponach, a analogia ta jest całkowicie zamierzona.
Jeśli myślicie, że autorka nie będzie w stanie niczym już Was zaskoczyć, to się bardzo mylicie. Po emocjonującej i pędzącej z prędkością samochodu wyścigowego akcji, dostaniecie szokujące zakończenie, które spowoduje, że natychmiast będziecie musieli sięgnąć po trzeci tom trylogii Driven. U mnie skończyło się tą zarwaną nocą z lekturą trzeciego tomu „Crashed. W zderzeniu z miłością”, którego recenzję będziecie mogli przeczytać już wkrótce. Zaintrygowałam Was? Chwytajcie szybko za książki i przekonajcie się sami.
-
Recenzja: sherry-stories.blogspot.com Sherry; 2016-06-02Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Arogancki, seksowny Colton Donovan, pojawił się w jej życiu nagle, niespodziewanie. Zmieniając wszystko, wywracając do góry nogami, niszcząc porządek i rutynę, zmuszając ją do wyjścia daleko poza strefę komfortu. Jest niemożliwy. Nie do wytrzymania. A jednocześnie kuszący, uzależniający, pochłaniający. Rylee Thomas wie, że wpadła w tarapaty. Wie, że przystojny, narwany kierowca wyścigowy jest zwiastunem kłopotów. Kłopotów jednak, w które Rylee chce się zanurzyć. Których chce posmakować. Kłopotów, które mogą wznieść ją na wyżyny, ale również doszczętnie zniszczyć i zdruzgotać. Jak po pełnych iskrzenia początkach, potoczy się dalej historia tej wybuchowej pary?
"Czasem ktoś, kogo uważasz za nieistotnego, okazuje się być tym, który wszystko zmieni."
Pierwszy tom trylogii opowiadającej o Rylee i Coltonie, był emocjonującym, przesiąkniętym erotyzmem i docinkami wprowadzeniem. Mieliśmy okazję równocześnie pokochać i znienawidzić Coltona, tak naprawdę w ogóle go nie znając. Tom drugi przynosi wyczekiwane przez nas odpowiedzi na pytanie - z czym zmaga się seksowny obiekt westchnień Rylee. Co więcej - przynosi nam rozdziały z jego perspektywy, które stanowią co prawda mniejszość książki, ale wystarczają, byśmy mogli zrozumieć jego punkt widzenia, byśmy mogli zaznać rozdarcia emocjonalnego z jakim się mierzy, byśmy mogli na własnej skórze przekonać się, co kosztuje go relacja z panną Thomas, oraz jak wpływają na niego różne jej zachowania. Uzupełniona o perspektywę Coltona książka, wydaje się pełniejsza, bardziej logiczna.
"Kobiety to złośliwe suki, mężczyźni to zagmatwani dranie, a ty musisz wybrać, której stronie bardziej ufasz."
Co więcej, perspektywa Coltona pozwoli nam poznać nie tylko sekrety, na których temat mężczyzna milczy, ale również zdania, których nie wypowiada. Myśli, których do siebie nie dopuszcza. Emocje, które w sobie tłumi. To wszystko sprawi, że stanie się nam bliższy, a w momentach kulminacyjnych książki, będzie to o tyle istotne, że podczas sporów Rylee i Coltona, będziemy mieli w pełni nakreślony zarys powodu kłótni czy sporu, nawet jeśli jedno z nich nie będzie świadome tego co się dzieje. Z perspektywy dwóch tomów, widać też wyraźnie, jak zmieniła się główna bohaterka. Na początku poukładana i bezproblemowa kobieta, przeistacza się w pewną swoich zalet, świadomą swojego ciała, otwartą na nowe doświadczenia bohaterką, której przyjdzie się mierzyć z nawałnicą tajemnic, jakie niesie ze sobą Colton.
"Pamiętaj o jednym: jesteś niesamowita, Rylee. Jeśli on tego nie widzi... jeśli nie widzi tego wszystkiego, co masz do zaoferowania w łóżku i poza łóżkiem, to niech spierdala razem z rumakiem, na którym przyjechał."
Jeśli ktoś spodziewał się, że po intensywnym pierwszym tomie, w tomie drugim zabraknie emocji, zabraknie napięcia pomiędzy bohaterami i ich docinków - bardzo się mylił. Zamiast zwalniać tempa, autorka udowadnia, że "Driven" było jedynie rozgrzewką przed dramatyczną kontynuacją. W"Fueled" nie zabraknie tragizmu, nie zabraknie złamanych serc, nie zabraknie scen erotycznych, nie zabraknie sporów. Będą wzloty i upadki - miłość przeplatająca się z nienawiścią. A przez fakt, że będziemy mieć rozdziały Coltona, lektura wyda się bardziej sensowna, bardziej... dojrzała nawet. I to wszystko sprawi, że czytelnik zacznie odbierać ją na innym, emocjonalnie i psychicznie, poziomie.
"Nie ma nic złego w tym, że się kogoś potrzebuje, Colton."
Pomimo że książka wciąż pozostaje mało ambitną lekturą, służącą jedynie rozrywce - dla czytelnika, który nie wymaga od lektury zmieniającego życia przesłania, potrafi być emocjonalną, pełną bólu i rozkoszy, pełną demonów podążających za bohaterami, pełną emocji i uczuć, podróżą. Twórczość K. Bromberg polecam zatem czytelniczkom, pragnącym gorącego, tragicznego romansu. Z bohaterami, którzy mogą sprawić, że zapomnicie o całym świecie. Z historią pikantną i delikatną równocześnie. Z walką toczącą się zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Dającą się we znaki nie tylko postaciom, ale i nam. -
Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ werka777; 2016-06-15Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Kochanie Coltona jest jak wjechanie nowym maserati w ślepą uliczkę. A po tym, co mi powiedział, czuję, jakbym właśnie zderzyła się ze ścianą."
Powieści erotyczne, jak na ów gatunek przystało, zawsze karmią sporą porcją rozpalających policzki scen.Jedne jednak potrafią zaoferować coś więcej, aniżeli opisywane w szczegółach obrazy łóżkowych zbliżeń. Bo posiadając fabułę wykraczającą poza fizyczność bohaterów, niosą ze sobą wrażenia dotykające strun duszy. Takim częstującym różnorakimi emocjami erotykiem okazała się powieść ?Driven. Namiętność silniejsza niż ból?, która z resztą została świetnie przyjęta przez rzeszę fanek tegoż gatunku na całym świecie. Czy jej kontynuacja okazała się równie dobra? Czy to możliwe, żeby była nawet lepsza? A może został tutaj powielony schemat jakościowego spadku, tak często spotykanego we współczesnych trylogiach?
Niesamowita, a jednak skromna Rylee namieszała w poukładanym świecie Coltona, mężczyzny, którego serce pozostawało dotąd szczelnie zamknięte. Wpuszczając ją do swojej codzienności, słynny rajdowiec nie spodziewał się tego, jak wielkie uczucie rozkwitnie w jego wnętrzu. Czy to jednak ekscytacja, pożądanie, a może coś głębszego? Zdezorientowany Colton wie tylko tyle, że decydując się na więcej, może ją zniszczyć.
Tymczasem Rylee gubi się w niepewności, kiedy to po cudownych uniesieniach przychodzi czas bolesnego upadku. Jej wybranek potrafi zabrać ją do nieba, potrafi jednak także dotkliwie zranić. Jak wiele upokorzeń będzie w stanie jeszcze przetrwać? Czy poradzi sobie z powracającą w ich związek przeszłością? Czy w końcu przegoni dręczące Coltona demony? Czy wystarczy jej sił?
Zupełnie inni, zmierzający do różnych celów, nagle związani czymś, czego nie można tak łatwo zerwać. Główni bohaterowie, chociaż często zdejmujący przed sobą ubrania, noszą grube warstwy wspomnień, z których już nie tak chętnie się obnażają. W pierwszej części trylogii Driven autorka podsyciła apetyty dając zalążek zagadki związanej z przeszłością Coltona. Nie zdradzając jednak zbyt wiele, utorowała sobie drogę do skutecznego wzniecenia ciekawości i do wyposażenia kolejny tom w świeże i zaskakujące informacje. ?Fueled. Napędzani pożądaniem? zdecydowanie uchyla rąbka tajemnicy, o ile nie lepiej powiedzieć, że otwiera skrzynię zamierzchłych widm.
Analizując sylwetki głównych bohaterów i porównując je do tych, które zostały nam zafundowane na samym początku, można zauważyć drobne zmiany. Rylee z pewnością zyskuje więcej pewności siebie. Jest zdeterminowana, odważna, chociaż jeżeli chodzi o przeszłość mężczyzny, do którego niewątpliwie coś czuje, miewa chwile słabości. Colton zaś, błyszcząc i promieniejąc w świetle kamer, w obliczu prawdziwego życia potrafi spochmurnieć, zablokować się i zabarykadować swój umysł. By dotrzeć do jego serca, Rylee musi przejść długą drogę i chwała jej za to, że ma tak wielkie pokłady cierpliwości. Oboje będą musieli przejść wiele prób, poszukać złotego środka i pokładać nadzieję w zaufaniu. Bez tego nie przetrwają.
Fakt, że w powieść wkradają się trudne i nieprzerobione wspomnienia z przeszłości, a bohaterowie miewają momenty załamania, nie przekłada się na jakość fizycznych zbliżeń. Wręcz przeciwnie, wybuchy emocji, brakujące słowa i trudne sytuacje ? wszystko to zostaje zwieńczone i dopełnione ostrym, pełnym namiętności i pożądania seksie. W tej części więc rozpalających wyobraźnię scen autorka nie pożałowała. Tylko czy wszystkie problemy da się załatwić w ten sposób?
Napisana poprawnym, plastycznym i przypadającym do gustu językiem, druga część trylogii Driven nijak ma się do nieudolnych erotyków, kreowanych kaleczonym stylem czy wiecznymi powtórzeniami. Jest tutaj coś więcej niż łóżkowe ohy i ahy, a mało tego, muszę stwierdzić coś, co nieczęsto mi się zdarza. Drugi tom okazał się lepszy, niż pierwszy, a autorka udowodniła, że pisała tę książkę nie dla samego faktu stworzenia kontynuacji, ale dlatego, że miała na nią bardzo dobry pomysł.
Nie pominę także wzmianki o zakończeniu, które nie tylko zachęca, a zmusza do sięgnięcia po kontynuację. Nie wyobrażam sobie tego, bym musiała długo na nią czekać. Dobrze, że to ona czeka już na mnie.
"Kobiety mają buty, a mężczyźni mają samochody..."
Jeżeli więc lubicie erotyczne serie, męskich, bogatych i przystojnych bohaterów oraz po prostu dobrze napisane, niemęczące powieści, ta jest warta polecenia. Być może sam schemat nie należy do najbardziej oryginalnych, jednak rozwój niektórych sytuacji, żywe dialogi i sposób przekazania tej historii nadrabiają wszystkie braki. -
Recenzja: DobreRecenzje.pl Edyta; 2015-11-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pochwały, pochwały i jeszcze raz pochwały. Tak powinnam zacząć i skończyć przedstawiać Wam drugi tom trylogii Driven, który niezwykle chwycił mnie za serce i nie pozwala oderwać się do niczego innego. Cały czas marzę tylko o tym, aby codzienne obowiązki ukończyć jak najszybciej i zagłębić się w tę przepiękną lekturę.
Drugi tom, to jeszcze więcej emocji i jeszcze więcej niepewności. Okazuje się, że na drodze do szczęścia Rylee i Coltona wszędzie stoją jego poprzednie zdobycze. Szczególnie naprzykrza się Tawny, która cały czas ma nadzieję na długotrwały związek z Donovanem, choć on traktuje ją jak przyjaciółkę. Ry przez to wszystko popada w kompleksy, choć wcale nie powinna. Dziewczyna przyłapuje się też na tym, że coraz bardziej zaczyna wchłaniać się w swój związek.
Tylko co z Coltonem i jego mroczną historią? Czy będzie to bardzo kolidowało w szczęściu jakiego pragnie z nim Ry?
Napędzani pożądaniem, to jeszcze więcej emocji niż w pierwszym tomie. Tutaj na każdym kroku jesteśmy praktycznie nimi zarzucani. Czytelnikowi trudno sobie poradzić z faktami, których się dowiaduje, a co dopiero tej dwójce. Tutaj dowiadujemy się więcej o przeszłości Donovana, ale i o przeszłości Rylee.
Nowością, która pojawia się w drugim tomie jest także świat widziany oczami Coltona… Na pewno każda z Was chce się dowiedzieć, co ten skryty w sobie chłopak tak naprawdę w końcu czuje. Gwarantuję, tutaj się dowiecie. Bardzo podoba mi się, że ta kwestia jest włączona w część książki i widzimy wszystko na bieżąco.
Zdradzę Wam tylko, że praktycznie cały czas jest tak, że jeżeli ta para robi malutki postęp, to zaraz cofają się dziesięć kroków do tyłu. A my to wszystko przeżywamy i nie sposób nam się oderwać…
Drugi tom to aż 465 stron. Dużo? Oczywiście, że nie. Cóż to jest dla nas pożeraczy książek? Dwa – trzy dni i skończone!
Naprawdę nie spodziewałam się, że to będzie aż tak dobra trylogia. Wielkie ukłony dla Helionu.
Komu polecam: oczywiście fanom i tym którzy czytali pierwszy tom. Musicie to mieć i przeczytać! -
Recenzja: Ksiazki-milki.blogspot.com Kamila Idziaszek; 2015-09-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po cudownym pierwszym tomie, który bezsprzecznie trafił do mojego serca nie mogłam długo zwlekać i postanowiłam, że jak najszybciej przeczytam kolejną część, aby poznać dalsze losy głównych bohaterów. Miałam nadzieję, że "Fueled" spodoba mi się tak bardzo jak "Driven", albo nawet jeszcze bardziej dlatego z taką ochotą zabrałam się za lekturę. W tej chwili jestem już po tej niesamowitej przygodzie i z wielką chęcią mogę podzielić się z Wami moją opinią na temat tej książki. Zachęcam Was do przeczytania dalszej części recenzji, z której z pewnością wszystkiego się dowiecie.
"Fueled" zaczyna się w miejscu, w którym zakończyła się pierwsza część, lecz teraz dla odmiany wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Coltona. Przeżywamy z nim każdą sytuację, a także dowiadujemy się jakie piekło przeszedł w dzieciństwie. Rylee liczy na prawdziwy związek co wcale nie jest takie proste. Ranią się nawzajem tak mocno jak mocne jest ich uczucie. Spore zamieszanie wprowadza asystentka, która nie zawsze jest uczciwa wobec głównych bohaterów. Czy Colton oraz Rylee pokonają wspólnie wszystkie przeciwności i stworzą stabilny związek?
Oczywiście mamy tutaj do czynienia z bohaterami, których zdążyliśmy już poznać w pierwszej części jednak wiadomo, że czym dłuższa historia tym postacie stają się bardziej skomplikowane, a my jako czytelnicy możemy powoli odkrywać kolejne cechy ich charakterów. Dzięki autorce po raz kolejny mamy szansę zrozumieć ich zachowanie oraz reakcje na dane wydarzenia. Colton to postać, w której po prostu można się zakochać. Pomimo jego wysokiego ego i arogancji bardzo polubiłam tego niezwykłego bohatera, który ma swoją mroczną przeszłość i nie do końca jest taki idealny. Rylee to kobieta sukcesu posiadająca silną osobowość. Potrafi dokładnie podkreślić gdzie jest jej miejsce i nie boi się wyrażać własnego zdania. Bez wątpienia jest to postać sympatyczna i jestem pewna, że Wy również podczas czytania tej powieści bardzo się z nią zżyjecie. K. Bromberg wykreowała dwa świetne temperamenty, które idealnie się dopełniają, dzięki czemu z wielką chęcią i przyjemnością czytamy kolejne rozdziały "Fueled".
W pierwszej części autorka posługiwała się prostym, lekkim i bardzo dobrze zrozumiałym językiem. Na szczęście wraz z drugim tomem K. Bromberg nie zmieniła swojego słownictwa i dzięki temu całość czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Książka naprawdę ogromnie mi się spodobała i wciągnęła już od pierwszych stron. Wszystko potoczyło się trochę inaczej niż się tego spodziewałam, ale nie uważam tego za wadę - wręcz przeciwnie jest to dla mnie dużą zaletą, ponieważ nigdy nie możemy być do końca pewni co za chwilę się wydarzy. Opisy są pełne emocji i wywołują w czytelniku naprawdę mnóstwo uczuć. Sceny erotyczne są świetnie przedstawione, a do tego nie są wulgarne co bardzo sobie cenię w tego typu powieściach.
Zakończenie tej książki sprawiło, że z całą pewnością mogę stwierdzić, że już wkrótce sięgnę po kolejną część. Koniecznie muszę dowiedzieć się co takiego autorka przygotowała dla głównych bohaterów i jak potoczą się ich losy. Akcja całej powieści okazała się niezwykle szybka, a podczas czytania na pewno nie dopadnie nas nuda czy monotonia. "Fueled" doprowadza czytelników do szaleństwa, wywołuje skrajne emocje i niejednokrotnie wprowadza w naszym życiu ogromne zamieszanie. Zdecydowanie jest to lektura dla osób o mocnych nerwach!
Podsumowując - "Fueled" to powieść genialna i jestem pewna, że zadowoli wszystkich fanów literatury erotycznej. Dodatkowo jest to lektura obowiązkowa dla osób, którym spodobała się pierwsza część. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła Was do zapoznania się z treścią tej książki, ponieważ twórczość K. Bromberg naprawdę jest godna waszej uwagi. Z mojej strony mogę Wam obiecać, że już wkrótce przeczytacie również recenzję trzeciej części, bo wiem, że koniecznie będę musiała poznać zakończenie tej historii -
Recenzja: W Pępku Trójmiasta EdytaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:Ostatnio przeczytałam pierwszą część wyścigowej trylogii Driven. Jest to historia burzliwej miłości typowej grzecznej dziewczyny i złotego bad boya z mrokiem w duszy. Pierwsza część była zabawna i napisana z pomysłem, a zakończyła się w dość niespodziewanym momencie, dlatego od razu sięgnęłam po część drugą. Poniżej moje wrażenia z lektury.Gdy Rylee Thomas poznaje Coltona Donovana i chcąc nie chcąc zostaje z nim związana pracą, wie że od tej pory jej życie już nie będzie takie jak do tej pory. Koniec z bezpieczeństwem i umartwianiem się po tragicznej śmierci narzeczonego. Czas na pożądanie, wyzwolenie pragnień, czas na romans, który, jak ma nadzieję bohaterka, pozwoli jej zamknąć pewien etap w życiu. Jednak nic bardziej mylnego.Urok i osobowość Coltona są tak wszechobecne i wszechogarniające, że pomimo oczywistych zapewnień z jego strony, że nie wiąże się na dłużej, Rylee zaczyna się w nim zakochiwać i marzyć po cichu, że może wyrwie ukochanego z trzymającego go na uwięzi przeżytego w dzieciństwie koszmaru. Co z tego będzie?Druga część serii przybliża czytelnikowi osobę Coltona, a dzięki temu, że od czasu do czasu autorka czyni go narratorem dowiadujemy się co się dzieje w głowie tego człowieka. Poznajemy treść dręczących go koszmarów, dowiadujemy się o jego życiu już po adopcji i śledzimy powolny i bardzo żmudny proces dorastania do tego, by otworzyć się przed drugą osobą.Dzięki wprowadzeniu nowych postaci mamy też okazję spojrzeć na bohatera oczami innych i co najciekawsze, mimo tak niskiej samooceny, każda z osób z otoczenia Coltona widzi go jako dobrego i kochanego człowieka, choć często dość trudnego w relacjach z innymi.Mimo minionych przeżyć, bohater miał w życiu naprawdę dużo szczęścia; jego adopcyjni rodzice i siostra darzą go ogromną miłością, a członkowie ekipy wyścigowej, zwłaszcza Becks, stoją za nim murem.Wszystko to jednak blednie w starciu z koszmarami, które cyklicznie powracają i czynią z Coltona człowieka zimnego i odpychającego. Przeżyta w dzieciństwie trauma, każe bohaterowi szukać wytchnienia w przygodnych związkach z kobietami. Lekarstwem na wszystko ma być seks; on pozwala zapomnieć, wyżyć się, odetchnąć.Być może dlatego prezentując bardziej szczegółowo głównego bohatera, autorka umieściła w tomie drugim dużo więcej scen seksu niż w części pierwszej.Od momentu poznania Rylee, Colton postępuje według tego samego schematu, z tą różnicą, że tym razem jest to tylko jedna kobieta. Stąd Rylee dostaje od niego emocjonalną huśtawkę: dobre chwile przeplatają się ze złymi, sceny kłótni z seksem na zgodę, aż w końcu bohaterka zaczyna sobie zadawać pytanie, czy naprawdę takiego związku chciała? Bilans końcowy nie wychodzi zbyt pozytywnie. Walczy się o kogoś, bo się kocha, ale czy można walczyć o kogoś, kto już dawno ma się za przegranego?To co się najlepiej udało autorce w tomie drugim, to pokazanie miłości fizycznej w roli zagłuszacza bólu. Gołym okiem widzimy jednak, że nie działa to zbyt długo i tak naprawdę leczy tylko zewnętrzne objawy, a przyczyny gdzieś tam głęboko w człowieku nadal tkwią. To, co przeżył Colton jest straszne i choć czasami naprawdę miałam go serdecznie dość, to jestem w stanie zrozumieć, dlaczego stał się taki w dorosłym życiu.Tom drugi kończy się naprawdę mocnym akcentem i jestem ciekawa, co też zaserwuje nam autorka w tomie finałowym.
-
Recenzja: heaven-for-readers Martyna LewandowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pamiętacie recenzję "Driven"? Debiutancka powieść K. Bromberg sprawiła mi niemałą przyjemność i niosła za sobą sporo nowych czytelniczych wrażeń. Dlatego też zaraz po skończeniu tomu pierwszego, zabrałam się za kontynuację. O moich wrażeniach możecie przeczytać poniżej, ale już teraz zdradzę Wam, że "Fueled" to naprawdę dobry ciąg dalszy.
Po przykrych słowach, jakie Rylee usłyszała od Coltona, kobieta się załamuje. Wewnętrzna siła zmusza ją jednak do tego, by po raz ostatni wrócić do niego, zmieszać go z błotem i obrzucić obelgami, na które zasłużył. Okazuje się jednak, że Colton jest o wiele bardziej skomplikowany niż myślała, a mały skrzywdzony chłopiec, którego wspomnienia nosi w sobie, nadal nie daje o sobie zapomnieć.
To wszystko sprawia, że Ryles czuje potrzebę poznania demonów ukochanego. Tylko czy znajdzie w sobie siłę, która pomoże jej się z tym zmierzyć?
Po dramatycznych zdarzeniach z końcówki tomu pierwszego, nie byłam pewna, czego oczekiwać po kontynuacji. Niby wiedziałam, że druga część będzie musiała w dalszym ciągu splatać ze sobą losy głównych bohaterów, ale nie miałam pomysłu na rozwiązanie tego konfliktu. Okazało się, że autorka postanowiła już na wstępie zrzucić na mnie emocjonalne kowadło i zagrać na mojej wrażliwości.
Od pierwszych stron byłam zmuszona mierzyć się psychiką i bagażem Coltona, co okazało się być bardzo silnym doznaniem.
W tej części wyraźnie widać, że bohaterowie wskoczyli na nowy poziom. I choć przez całą książkę możemy obserwować to, jak się docierają, widzimy też, że powoli otwierają się na siebie nawzajem i próbują poznać i zrozumieć drugą stronę. Możliwość obserwowania metamorfozy i kiełkującego uczucia, szacunku i zrozumienia między postaciami, była dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem.
Jednak to nie zmiana w bohaterach jest dla mnie głównym atutem, lecz akcja. Ciągła, dynamiczna, nieustająca gonitwa, która przyniosła mi wielką frajdę. Autorka wplotła w ten tom tak dużo niespodziewanych wydarzeń i zwrotów akcji, że nie można było się nudzić.
Dodatkowo wplecenie do książki kilku rozdziałów z perspektywy Coltona jeszcze bardziej urozmaiciło tę powieść i ukazało go w trochę innym świetle.
"Fueled" jest książką, która w bardzo realistyczny sposób ukazuje, jak ciężkie może być czasem budowanie związku i głębszej relacji. Bohaterowie na przemian kłócili się, wybaczali sobie, rozstawali się, odbudowywali swoje zaufanie, uprawiali sex i tak w kółko. Zupełnie jak w życiu. Nie uważałam takiego zachowania za infantylne, ponieważ wiem, że czasem kilka słów rzeczywiście może zmienić całkowity bieg wydarzeń. Tym bardziej, że zarówno Rylee jak Colton trzymają w szafie niejednego trupa, o czym przekonacie się czytając tę powieść.
Jeśli ktoś z Was poprosiłby mnie o porównanie dwóch pierwszych tomów tej trylogii, oceniłabym je na równi. Bo choć uwielbiam początkowe fazy książek i poznawanie bohaterów, "Fueled" zafundowało mi tak wiele emocji, że historia ta nadal była szalenie interesująca i intrygująca.
Po zakończeniu "Driven" nie myślałam, że autorka będzie mnie jeszcze w stanie zaskoczyć, ale drugi tom udowadnia, że po Bromberg najlepiej jest nie spodziewać się niczego, bo zdarzyć może się wszystko. I mam nadzieję, że tym Was zachęcę ;) -
Recenzja: dlaLejdis.pl Michalina GuzikowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak potoczyły się dalsze losy Rylee i Coltona? Czy tajemnice z przeszłości w końcu zostały ujawnione? Czy historia tych dwoje ma szansę zakończyć się szczęśliwie?
Jeśli któryś autor decyduje się napisać trylogię, musi liczyć się z tym, że drugi tom jego powieści będzie najsłabszym z całej serii. Klątwa „drugiego tomu” sprawia, że w tej części opowieści pojawia się nieznośne wiele dłużyzn, które mają niepotrzebnymi słowami zapełnić kolejne strony, zanim doprowadzą do upragnionego, trzeciego tomu. Środkowa część opowieści bywa nudnawa, akcja toczy się wolno, bohaterowie zdają się odpoczywać po mocnym początku i przed nadejściem kulminacji. Niestety, K. Bromberg również padła ofiarą tego przekleństwa.
Tom pierwszy trylogii „Driven” nie był wybitny, a jednocześnie spodobał mi się na tyle, że koniecznie musiałam przeczytać kolejną część. I trzeba przyznać, że zaczęło się mocno – Colton od razu wyjawił, że jego traumatyczne wspomnienie dotyczą czasów, gdy jako dziecko był molestowany i wykorzystywany seksualnie przez dilerów, którzy za kilka chwil z małym chłopcem dostarczali matce dziecka narkotyki. Wspomnienie obrzydliwego, śmierdzącego mężczyzny, który kazał mówić Coltonowi, że ten go kocha, prześladuje dorosłego mężczyznę i nie pozwala mu zaangażować się emocjonalnie w żadną relację. Szybki seks to jego remedium na ból, przyjemnością przykrywa traumę. Przeżycia z dzieciństwa wpływają również na jego relację z Rylee, która mając doświadczenie w pracy z dziećmi poturbowanymi i skrzywdzonymi przez los dostrzega, że Colton kryje w sobie jakąś straszną tajemnicę. Jednak obiekt westchnień tysięcy kobiet woli przeżywać z Ry chwile rozkoszy i nie potrzebuje, by ona wyciągała z niego to, o czym on pragnie zapomnieć. Jednocześnie ten dotąd niezdobyty mężczyzna zaczyna rozumieć, że jego plan krótkiej i intensywnej znajomości z kobietą o fiołkowych oczach zaczyna się sypać, bo gdy nie ma jej obok, zaczyna tęsknić za nią i tylko za nią. Staje więc przed dramatycznym ze swojej perspektywy wyborem – poddać się uczuciu czy odrzucić je z obawy przez tym, że znów usłyszy znienawidzone słowa „kocham cię”.
Z kolei Rylee jest zafascynowana tym niezwykłym mężczyzną, który sprawił, że po latach od śmierci ukochanego narzeczonego Maksa i ich nienarodzonej córeczki znów zaczęła czuć. Niesamowity seks z Coltonem przestał być tylko fizyczną rozrywką, ale sprawił, że poczuła z nim niebywałą bliskość. Mając jednak na uwadze to, że ten przystojniak kryje w sobie jakąś tajemnicę, stara się swoją postawą udowodnić mu, że jej uczucie jest czyste i silne i będzie o niego walczyć każdego dnia, nawet gdy on będzie ją odpychać i krzywdzić.
I to właściwie cała fabuła „Driven. Napędzani pożądaniem”. Przez prawie 500 stron niewiele się dzieje, czasem pojawiają się dodatkowe wątki poboczne, np. relacja Coltona z Tawny, która tylko czeka, aż jej młodzieńcza miłość zerwie z Rylee, by znów stanąć u jego boku. Niestety, drugi tom w wydaniu K. Bromberg składa się głównie z jęków i orgazmów, co naprawdę nudzi. W pewnym momencie powiedziałam sobie, że jeśli jeszcze raz Rylee jęknie, to odłożę książkę, bo ciągle czytam o tym samym. Każda „akcja” wygląda tak samo, więc co jakiś czas spokojnie można pominąć kilka stron „momentów” - niestety, autorce udało się obrzydzić nawet tak wspaniałą rzecz jak seks przez przesyt tych jęków i wydumanych, egzaltowanych opisów uniesień. Colton jest idealnym kochankiem, takim, o jakim marzy każda kobieta, ale nawet w najlepszych związkach czasem po prostu nie ma się ochoty na seks.
Jeśli czytaliście całkiem niezłą pierwszą część trylogii „Driven” przebrnijcie przez drugą tylko po to, by sięgnąć po wieńczącą całość część trzecią. -
Recenzja: Subiektywnie o książkach... awiolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Spiderman. Batman. Superman. Ironman".
K. Bromberg nie bez przyczyny nazwała swoją trylogię erotyczną słowem "Driven", nadając taki sam tytuł jej pierwszemu tomowi, bowiem "Namiętność silniejsza niż ból" rozpędzała jedynie fabułę, która w drugiej części przyspieszyła do wszelkich możliwych granic, nie pozwalając się oderwać od lektury książki aż do ostatniej strony. Drugi tom pt. "Fueled. Napędzani pożądaniem" okazał się bowiem istnym rollercoasterem namiętności. Uff, nadal mam wypieki na twarzy i podwyższone ciśnienie.
K. Bromberg to żona, matka, poskramiaczka dzieci, podnosicielka zabawek, szofer i domowy Spiderman. Uwielbia dietetyczną colę z rumem, głośną muzykę i zapasy czekolady w spiżarni. Gdy potrzebuje chwili oddechu od codziennych zajęć, ćwiczy na bieżni lub czyta na czytniku pasjonującą lekturę. Autorka obecnie mieszka w południowej Kalifornii. "Fueled. Napędzani pożądaniem" to drugi tom erotycznej trylogii pt. "Driven".
Po kończącej pierwszy tom, dramatycznej scenie, wydawałoby się, że Rylee wyjdzie i nie wróci. A jednak, tak wcale się nie dzieje. Bohaterka walczy o Coltona, który w końcu się przełamuje i obiecuje spróbować. Rozstania, powroty, namiętność, magiczny seks i odkrywanie kart przeszłości Coltona to elementy, jakich nie zabraknie w drugiej części.
Autorka kompletnie nieprzewidywalnym zakończeniem pierwszego tomu trylogii, totalnie mnie zaskoczyła i zrobiła to ponownie na początku drugiego, bowiem spodziewałam się zupełnie innego scenariusza zachowania Rylee. I w zasadzie klimat taki utrzymywał się przez całą, prawie pięćset stronicową książkę. Wartka akcja z nagłymi zwrotami, w której bohaterowie na przemian się ranią i kochają, zadają sobie ból i sobie pomagają, przerywana nieziemskim seksem, zupełnie mnie pochłonęła. Wydaje mi się, że w tej części wszystkiego jest jeszcze więcej, nie tylko stron, ale i erotyzmu, zabawnych dialogów, pożądania, miłości i cierpienia. Pierwszy tom mogłabym więc przyrównać do rozpędzania się samochodu wyścigowego, a drugi do totalnej jazdy bez trzymanki z zawrotną prędkością. Uwielbiam takie książki.
W "Fueled. Napędzani pożądaniem" czytelniczki znajdą także trafioną płaszczyznę w postaci fragmentów ukazujących pewne sytuacje z perspektywy Coltona. I muszę przyznać, że ukazanie niektórych wydarzeń z punktu widzenia bohatera, to świetny pomysł, bowiem dzięki temu wiadomo, jakie emocje i jakie uczucia skrywa nieodgadniony Colton Donovan. Obserwowanie dwóch odmiennych perspektyw daje niesamowity efekt w postaci widzenia danej sytuacji z kilku stron, a nie tylko jednej.
Wydawało mi się, że pierwszy tom wzbudził we mnie tyle emocji i przyspieszył na tyle bicie mojego serca, że kolejne mu nie dorównają. Myliłam się. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie druga część jest lepsza warsztatowo, językowo i napisana jest jeszcze bardziej lekkim stylem, nieodzownym przy tego typu literaturze rozrywkowej. Obawiałam się, że przy rewelacyjnym starcie pierwszego tomu, drugi ukaże się falstartem. Na szczęście, moje obawy prysły już po kilku stronach tej powieści.
Drugi tom erotycznej trylogii "Driven" to istna jazda bez trzymanki, obfitująca w burzę emocji, napięcia, seksu i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie musicie iść na kolejkę górską, by przeżyć wielkie emocje, lepiej zapoznać się z dziełem K. Bromberg, która jest mistrzynią w tworzeniu pełnych napięć fabuł powieści erotycznych. Zakończenie drugiej części znowu mnie zszokowało, więc wiem, że przede mną nieprzespana noc w postaci lektury trzeciego tomu.
Polecam wszystkim blogerkom zajrzeć również do "Podziękowań" autorki znajdujących się na końcu książki. Serce się po prostu raduje od takich słów :) -
Recenzja: Przyjemne.pl Przyjemne.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wow! Wow! i jeszcze raz wow! takiej książki się nie spodziewałam jak ta. Cała seria poruszyła mnie dogłębnie. Takich twardych i temperamentnych bohaterów dawno nie czytałam. Mimo, że są podobni do większości bohaterów romansów, tych polubiłam od początku. Rylee Thomas i Colton Donavan skradli moje ostatnie kilka dni i nie żałuję, ponieważ mimo podobieństw byli zupełnie inni.
Rylee dwa lata temu ulega wypadkowi wraz z swoim narzeczonym i nienarodzonym dzieckiem. Niestety wypadek zabiera Rylee i córkę i Maxa. Niedoszła teściowa cały czas obwinia dziewczynę o to co się stało, dzwoniąc dwa razy do roku i wylewając swój żal na dziewczynę. Borykając się z całym swoim życiem, Ry pomaga dzieciom skrzywdzonym przez los i pracuje nad wielkim projektem budowy nowych miejsc dla nich. Poukładana, mająca wszystko pod kontrolą z swoim szefem organizują wielki bal charytatywny, którego największą atrakcją ma być licytacja randki z kandydatką. Przed całą imprezą Raylee dogląda wszystkiego i przypomina sobie, że zapomniała tabliczek, które są w komórce. Idąc tam, natyka się na parę w intymnej sytuacji. Nie chcąc na siebie zwracać uwagi zakrada się do schowka, w którym zatrzaskuje się. Po wypadku ma straszną klaustrofobię, po spędzeniu kilku dni w uwięzionym samochodzie, wpada w panikę i osobą, która wybawią ją z opresji, jest zabójczo przystojny, zielono oki Colton. Arogancki, pewny siebie, nigdy nie dostający żadnej odmowy, biorący co chce i kiedy chce.
„Lecę do przodu i wpadam na stojącego twardo na przeciw mnie mężczyznę. Otaczam ramionami jego tors, a moje nogi uginają się niezgrabnie. Mężczyzna instynktownie wyciąga ręce i obejmuje mnie, przytrzymując moje ciało i absor- bując siłę, z jaką poleciałam do przodu. Spoglądam w górę, błyskawicznie rejestrując wystylizowany nieład czarnych włosów, ciemną skórę, nieznaczny cień zarostu … i jego oczy.Czuję przeskakującą iskrę — niemal namacalną — gdy trafiam wzrokiem w te ostrożne, półprzejrzyste zielone tęczówki, w których przez moment błyska zaskoczenie. Wpatrują się we mnie z takim zaintrygowaniem i intensywnością, że mnie to deprymuje, chociaż jednocześnie wyzwala instynktowną reakcję mojego ciała. Niby zwykła wymiana spojrzeń, a zalewają mnie dawno zapomniane pragnienia i potrzeby. Jakim cudem ten nieznanymi mężczyzna sprawia,że zapominam o panice i desperacji, które przed chwilą czułam? Niepotrzebnie przerywam kontakt wzrokowy i przenoszę spojrzenie na jego usta. Pełne, wyrzeźbione wargi są ściągnięte, gdy intensywnie mnie taksuje, po czym bardzo powoli rozszerzają się w krzywy, szelmowski uśmiech. Och, jak ja pragnę poczuć te usta na sobie — wszędzie i w każdym miejscu naraz… O czym ja, do diabła, myślę? Ten facet jest kompletnie poza moim zasięgiem. Jest całe lata świetlne wyżej ode mnie.”
Nieznajomy całuje ją i wtedy całe życie obydwojgu wywraca się do góry nogami. Odzyskawszy równowagę i świadomość tego co robi, dziewczyna odrywa się i pokazuje swój temperament. Zaczyna się ich gra słowna gdzie Ona mu odmawia a on zakłada się z nią, że jeszcze tego wieczoru umówi się z nim na randkę. Później okazuje się, że jedna z dziewczyn nie pojawiła się na licytacja i Ry musi ją zastąpić. Prezentując swoją osobę na scenie, nie jest w stanie widzieć publiczności, ani tego kto ją licytuje. Okazuje się później, że wylicytowano ją za 25 tyś i kto jak nie Colton wygrywa aukcję. Dziewczyna od początku nie może sobie skojarzyć, skąd zna jego twarz. Dopiero później uświadamia sobie, że jest to sławny kierowca rajdowy, mężczyzna pojawiający się co chwila z nową długonogą blondynką i gdzie w tym Ona? Brunetka, o bujnych kształtach z bliznami na ciele i w duszy. Po dwóch latach chowania się przed mężczyznami, pojawia się On, z swoim bagażem doświadczeń jeszcze bardziej popieprzonych niż ona. Na początku chcą ją tylko raz na jedną noc. Ostrzega ją od razu, że będzie to jedna noc, że wykorzysta i zostawi. Raylee robi wszystko kierując się sercem i pożądaniem do tego mężczyzny. Głos rozsądku pojawia się również szybko, ale potrafi po ucieczce, zatrzymać się i zawrócić. Codziennie boryka się w swojej pracy w dziećmi skrzywdzonymi przez swoich rodziców. Tutaj jednak ma styczność z dorosłym skrzywdzonym mężczyzną, który boi się swoich uczuć a przede wszystkim przed nikim się nigdy z niczego nie tłumaczył, ponieważ to on dyktował warunki i ustalał zasady.
Pierwszy tom widzimy oczami Raylee, jednak w dwóch pozostałych autorka dołożyła jeszcze wstawki od strony Coltona, co urzekło mnie jeszcze bardziej. To jak się czuł, jakie w nim targały emocje, jaka była jego wersja wszystkiego. To w jaki sposób autorka dobrała słowa do całości stworzyły bardzo mocną książkę, po którą na pewno sięgnę jeszcze raz. Intymnych sytuacji nie było dużo, jednak były bardzo namiętne i opisane bardzo pikantnie i zmysłowo. Przyjaciele bohaterów Haddie i Beckett również przedstawieni są z jak najlepszej strony i pomagają tym upartym dwojgu na połączenie siebie. Colton nie chce dopuścić do siebie Raylee, bo cały czas myśli, że jeśli on został skrzywdzony to sam potrafi tylko krzywdzić. Uważa, że Ry jest za bardzo święta i za bardzo dobra by mogła być z takim złym chłopcem jak on, i robi wszystko aby ją odtrącić i nie wywołać u siebie uczuć. Boi się wszystkiego jednak z drugiej strony uzależnił się od niej, zatracił i tak mocno pokochał, że nie mógł od niej odejść ani tym bardziej być z inną kobietą jak to cały czas robił.
„Nie sądzę, żeby jakakolwiek ilość czasu była wystarczająca na miłość do kogoś takiego jak Colton. To jeden z tych facetów, którzy pożerają każdą cząstkę ciebie. Sprawiają, że czujesz się dopełniona, chociaż wcześniej nawet nie wiedziałaś, że czegoś ci brakuje. Dają ci siłę i jednocześnie osłabiają. Potrafiłabym go tak kochać — tak, jak na to zasługuje — ale wiem, że nie będę miała do tego okazji […] podpowiada mi intuicja, wiem, że zostanę zniszczona, jeśli pozwolę sobie zakochać się w nim. A do tego nie mogę dopuścić. Jazda w górę byłaby naprawdę fajna, lecz zdruzgotanie po upadku mnie zniszczy.”
Ona jednak tak bardzo pokochała tego skrzywionego człowieka, że nie może z niego zrezygnować za żadne skarby, jego najlepszy przyjaciel, powiedział jej, w zaufaniu, że ma dać mu czas, być cierpliwa bo tylko ona jest jedynym kołem ratunkowym dla Donavana. Cierpliwie trawa u jego boku, czeka, daje mu czas na oswojenie się z nowymi rewelacjami w życiu, w tym, że ten człowiek dopiero teraz tak na prawdę zaczął żyć. Powoli otwiera się, wyjawia swoje mroczne sekrety, dlaczego jest takim człowiekiem jakim jest. Matka ćpunka, oddaje małego chłopca za działkę swojemu dilerowi, który każe małemu dziecku mówić „kocham cię” jak ten gwałci biednego chłopca, nic dziwnego, że nie chce się dopuścić do siebie takich uczuć, które wykorzystywano w dzieciństwie do zupełnie innych celów. Ona cierpliwie czeka, cierpi ale nie rezygnuje. Wszystkie sytuacje w jakich znajdują się główni bohaterowie, bardzo zbliża ich do siebie. Colton pokazuje swoją przemianę i romantyczną duszę, zrobi wszystko aby Ry była szczęśliwa. Tak jak pokochuje Raylee tak samo pokochuje jej chłopców z Domu. Staje się dla nich wzorem i idolem.
Wszystko jak wiadomo kończy się happy endem, ale warto przeczytać całą serię, całą przemianę Donavana, z boga seksu i panienek na jedną noc w pantoflarza i ułożonego człowieka. Jej „magiczna cipka” zawładnęła nim doszczętnie, wzięła jego jaja w ręce i było po nim. Książka pełna humoru, szczerości i jego mocnego języka jak najbardziej godna jest polecania. „Pamiętaj, cierpieć to odczuwać, odczuwać to żyć, a czy nie lepiej żyć?” -
Recenzja: Sztukater.pl Pani MRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
K. Bromberg zadebiutowała na rynku literackim powieścią Driven. Tom 1. Namiętność silniejsza niż ból. Fueled. Tom 2. Napędzani pożądaniem to jej kontynuacja. Znów spotykamy się z niegrzecznym chłopcem i jego najnowszą zdobyczą, grzeczną (kiedyś) i poukładaną dziewczynką. Autorka dość wysoko postawiła poprzeczkę w tomie 1 trylogii Driven. Czy Fueled udało się udźwignąć ten ciężar?
O ile w Driven więcej miejsca, przynajmniej moim zdaniem, poświęcono Rylee, jej odczuciom i przeżyciom, o tyle we Fueled na pierwszy plan wysuwa się Colton. Poznajemy coraz więcej mrocznych sekretów z jego dzieciństwa. Zakończenie poprzedniej części sprawiło, że znienawidziłam go. Prolog tomu 2 sprawił, że opadła mi szczęka i moje nastawienie do tego bohatera uległo radykalnej zmianie, choć jeszcze dzień wcześniej miałam ochotę o nim zapomnieć. Zrobiło mi się go po prostu żal. Przez całą książkę obserwujemy to, jak buduje się wokół niego mur, którego mężczyzna nie jest w stanie rozbić. Nieustannie towarzyszy mu strach. Świat, jaki znał, ta bezbarwna i nudna rzeczywistość nabrała nagle, dzięki Rylee, kolorów. I w tym tkwi problem. Colton tak bardzo boi się tego, że ją zrani, że nie jest w stanie myśleć racjonalnie, nieustannie sprawiając kobiecie ból. Takiej dawki emocji nie było w Driven. To prawdziwy rollercoaster. Sama gubiłam się w tym, co aktualnie czuję do bohaterów. Wszystkie uczucia z poprzedniej części nagle przestały mieć znaczenie. Mój światopogląd został brutalnie zmiażdżony. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Takie książki uwielbiam. One nie dają szybko o sobie zapomnieć, wbijają się w psychikę i sprawiają, że nieustannie się o nich myśli. To jest prawdziwa literatura z domieszką erotyki.
Podziwiam Rylee. Podjęła się bardzo trudnego zadania. Jak pokazać komuś, kto miłość kojarzy tylko z bólem, że jest to piękne uczucie, o które warto walczyć. Trzymałam za nią kciuki. Przeżywałam wzloty i upadki. Cieszyłam się, że nie daje sobą pomiatać. Pokazuje siłę swojego charakteru. Nie ma zamiaru przepraszać za miłość ani kajać się przed kimkolwiek. Wie, że zasługuje na więcej. Colton dopiero po jej odejściu orientuje się, że jego życie wcale nie zmieniło się na lepsze. Bohaterowie ranią się, prowadzą boje o władzę i znajdują w tym wszystkim miejsce na miłość i namiętność tak silną, że aż sprawia ból.
Przed rozpoczęciem lektury tej trylogii, podchodziłam do niej z rezerwą. Dziś jestem jej zapaloną fanką. Cieszę się, że poznałam Rylee i Coltona. Fueled pobił na głowę swoją poprzedniczkę. Do humoru, wyraźnych bohaterów i wciągającej akcji dołączył rollercoaster emocji oraz męski punkt widzenia całej tej sprawy. Ogromny plus należy się za zaskakujące zakończenie, które wbiło mnie w fotel. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Do tej pory nie mogę się po nim pozbierać. Nie mogę się już doczekać sięgnięcia po kolejną część. Jestem ciekawa co mnie w niej czeka. Mam nadzieję, że autorka nie odejdzie od niespodziewanych zwrotów akcji.
Wszystkim osobom, które szukają dobrej literatury z domieszką erotyki mogę z czystym sercem polecić cykl Driven autorstwa K. Bromberg. Reklamowany wszędzie Grey nie dorasta tej serii do pięt. Czytelnikom, którzy mają zamiar zacząć lekturę od omawianego właśnie tomu proszę o to, by rozpoczęli trylogię od początku. Inaczej rozpoczęcie przygody z Rylee i Coltonem nie będzie miało większego sensu, bo sporo rzeczy będzie niezrozumiałych. -
Recenzja: moznaprzeczytac.pl MNRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy Ty też zostałaś zarażona wirusem The Driven Trilogy (DT)? Szacuje się, że około 95% czytelniczek, które sięgnęły po pierwszą część cyklu „Driven” K. Bromberg, czyli „Namiętność silniejsza niż ból”, zostało zarażonych tym wirusem… Albo, używając innej metafory – zahipnotyzowanych . Bo jak inaczej wytłumaczyć stan, w który wpadają czytelniczki? W razie wątpliwości, jak go rozpoznać, już spieszę z listą potencjalnych objawów: przyspieszone bicie serca, uderzenia gorąca, nadmierna potliwość, wypieki na twarzy, podniecenie. Wahania nastroju, drażliwość. Wycofanie się z obowiązków i kontaktów międzyludzkich na czas lektury. Uwaga: możliwe niekontrolowane wybuchy agresji w stosunku do każdego, kto choć spróbuje przeszkodzić zarażonej wirusem DT w czytaniu. Wniosek? Lepiej nie pojawiać się w polu widzenia chorej, dopóki sama nie powróci do realnego świata. Po zakończonej lekturze stwierdza się samoistne ustąpienie objawów.
Mimo iż po lekturze tomu I trylogii „Driven” miałam mieszane uczucia, ja również zostałam zahipnotyzowana . Przyznaję. Dałam się wkręcić w niebezpieczną grę bohaterów i ich emocje i – podobnie jak oni sami – całkowicie dałam się ponieść namiętności. Absolutnie wbrew logice. Sięgnęłam po Tom II i w konsekwencji… przepadłam dla świata. Na wiele godzin.
O ile Tom I mnie nie oczarował, ale od połowy naprawdę wciągnął i nie pozwolił o sobie zapomnieć aż do mocnej ostatniej strony, to Tom II… pochłonął już bez reszty. I ani przez ułamek sekundy nie żałowałam szansy danej tej trylogii. To naprawdę dobry przykład rozwoju warsztatu pisarskiego autora i tego, że kolejna część może być lepsza od poprzedniej! W kontynuacji „Driven” wszystkiego jest WIĘCEJ, BARDZIEJ, MOCNIEJ. Więcej emocji. Więcej intensywnych emocji, które eskalują od miłości do nienawiści i z powrotem. Więcej namiętności. Jeszcze więcej… Więcej scen seksu, jeszcze śmielszych. Więcej miłości. Pożądania. Bólu. Dramatów. Tempo akcji przyspiesza niczym silnik wyścigówki Coltona „od zera do setki”, a jej dynamiczne zwroty przyprawią o niejeden zawrót głowy.
Czy dobrej dziewczynie uda się wyrwać duszę złego chłopca z mroku przeszłości i sprowadzić na dobrą drogę? Czy on zdoła obudzić w niej tłumione pragnienia? I czy będą razem?
Tom II („Napędzani pożądaniem”) rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym zakończyła się część I, czyli kontynuacją naprawdę mocnej i szokującej ostatniej sceny, jednej z tych, co to zostawiają czytelnika z szeroko otwartymi oczami i buzią. Ja miałam to szczęście, że owa kontynuacja (w postaci kolejnego tomu) już na mnie czekała. Wystarczyło sięgnąć… Tak też zrobiłam i… przepadałam. Część II rozpoczyna się równie mocno, co kończy I – jeśli nie bardziej. Tym razem, dzięki zmianie narratora, poznajemy punkt widzenia Coltona. Ten zabieg sprawia, że – w wymiarze psychologicznym – książka staje się naprawdę coraz bardziej intrygująca i wciągająca. Mimo iż zarówno cz. I, jak i II prowadzone są w narracji pierwszoosobowej, naprzemiennie z punktu widzenia Rylee i Coltona, to w tomie II zdecydowanie głębiej zanurzamy się w mroczny świat Coltona. A ten świat to – mówiąc wprost – psychiczne piekło. Czytając bezpośredni zapis strumienia świadomości bohatera można mieć wrażenie, jakby było się świadkiem naprawdę ciężkiej sesji psychoterapeutycznej i bez proszenia uzyskało wgląd w najczarniejsze zakamarki ludzkiego umysłu i duszy. Naprawdę trudne i niełatwe to fragmenty do emocjonalnego przetrawienia, w dodatku – ociekające wulgaryzmami (jak dla mnie – zbyt wiele ich, chociaż potęgują dramatyzm). Z drugiej strony, te fragmenty pozwalają odkryć nową twarz głównego bohatera oraz zrozumieć jego zachowanie, będące spójne i konsekwentne w swojej nie-logiczności. Dzięki temu prosta, płytka i przewidywalna fabuła zyskuje drugie dno i psychologiczną głębię, aczkolwiek według mnie jednak zbyt ciężkostrawną, jak na tego typu gatunek.
Trylogia „Driven” K. Bromberg to studium relacji, w którym miłość zostaje sprowadzona do namiętności. A ta, jak przekonuje prof. Wojciszke, ma też i swoje ciemne strony – lęk, ból, tęsknotę, zazdrość, obsesję. Namiętność karmi się lękiem przed bliskością i odrzuceniem, napędza zazdrością. Wyłączając działanie racjonalnego umysłu bohaterów, staje się niejako motorem dramatycznych punktów zwrotnych fabuły – rozterek, zdrad, rozstań i powrotów. A tych w powieści zdecydowanie nie brakuje.
Pasjonaci psychologii, a szczególnie psychologii klinicznej i relacji damsko-męskich (i wszelakich patologii w tym zakresie), otrzymują zatem przebogaty materiał do analizy. Bowiem tom II „Driven” to już nie zwykła karuzela (jak określiłam cz. I), a prawdziwy, psychodeliczny rollercoaster, którego kierunek i tempo jazdy wyznaczają patologiczne mechanizmy funkcjonowania Coltona. Jego zaburzona w wyniku traumatycznych doświadczeń osobowość. Jego lęki, mechanizmy obronne, obsesje. Jego demony. W miarę, jak relacja Rylee i Coltona pogłębia się – zgodnie z mechanizmem dążenia/uciekania i prawami konfliktów psychologicznych – narasta też napięcie między nimi. Im bardziej jedno z nich zbliża się do drugiego, tym bardziej to pierwsze wycofuje się. Destrukcyjna, wyniszczająca gra toczy się w oszalałym tempie. Ponieważ całość napisana została niezwykle sugestywnie, akcja nie pozwala się oderwać, a pierwszoosobowa narracja sprzyja identyfikacji z emocjami bohaterów – w grę tę uwikłany zostaje także czytelnik. Prawdopodobnie, sporym kosztem psychicznym.
Jak można by wnioskować z powyższych rozważań, „Napędzani pożądaniem” to głównie studium toksycznego związku dwóch osób, które nie uporały się ze swoim bagażem emocjonalnych traum. Ale gdzie w tym wszystkim miejsce na romans, namiętność, seks? Bo przecież „Driven” to jednak kobiecy erotyk, a nie (melo)dramat psychologiczny, czyż nie?
Cóż, Tom II „Driven” to naprawdę gorąca powieść. Nie romans. To erotyk. Niemal każda strona tej książki dosłownie ocieka namiętnością i roztacza wokół ciężką woń feromonów, wymieszanych z zapachem łez i potu. O ile podczas lektury cz. I liczyłam opisy zbliżeń, to przy cz. II nie byłam już w stanie tego zrobić, ponieważ Tom II to NIEMAL SAM SEKS. Ale nie w wydaniu porno, tylko mocnego, bezpruderyjnego erotyku. I nie chodzi też o samą ilość opisów stosunków, tylko o tę specyficzną atmosferę – ciężką, duszną, przesiąkniętą wilgotnym zapachem podniecenia. O bohaterów, którzy albo uprawiają seks, albo o nim rozmawiają, albo go wspominają, albo antycypują, albo tęsknią… Gdzie każde spojrzenie i każdy dotyk jest elektryzujący, rozpalający, doprowadzający na skraj szaleństwa… (tak, mniej więcej w taki sposób opisywane jest to w książce). Przypadł mi do gustu styl, w jakim oddana została namiętność pomiędzy bohaterami – mocno, bez pruderii, ale jednocześnie subtelnie. Ostrzegam – tą obsesją naprawdę można się zarazić… -
Recenzja: Polecane Kobietom kinga wRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po przeczytaniu pierwszej części miałam mieszane odczucia co do tej serii. Już tyle podobnych pozycji przetoczyło się przez moje ręce, że w tym temacie ciężko mnie zaskoczyć. Z pierwszą częścią właśnie tak było. Poprawnie napisana, tematyka przekopiowana i to tak w skrócie. Sięgnęłam po drugą część z czystej ciekawości. Nie spodziewałam się jakiś wielkich rewelacji, a muszę przyznać, że miło mnie ona zaskoczyła.
Przede wszystkim w treść wpleciona jest narracja z punktu widzenia Coltona, dzięki czemu poznajemy go coraz bardziej i przede wszystkim rozumiemy pewne jego zachowania. Muszę przyznać, że momentami byłam wstrząśnięta jego powrotami do przeszłości. Nie ma chyba straszliwszej rzeczy niż maltretowanie dziecka. Nikt przy tym ne powinien przejść obojętnie. A autorka dość obrazowo i realistycznie przedstawia jego wspomnienia, dzięki czemu spojrzałam na niego zupełnie innymi oczami. Rozumiem jego zachowania i zmiany humorów. A jego cała wyliczanka "Spiderman. Batman. Superman. Ironman." jak i każda ta postać z osobna kojarzyć mi się będzie już tylko z Coltonem.
Ta część przepełniona jest takimi pokładami uczuć i emocji, że aż trudno w to uwierzyć. Główni bohaterowie na przemian kłócą się, robią sobie na złość i uprawiają seks. Nie jest to jednak tak przewidywalne, jak w innych książkach, może poza zakończeniem, które sobie wyobrażałam. Tutaj to ze sobą współgra i całość jest do pochłonięcia.
Jakoś nie przemawia do mnie zupełnie Rylee, która mimo że ma swój charakterek i pewność siebie, do tego nie można powiedzieć, że jest uległa to nadal coś mi w niej nie pasuje. A może to doświadczenia Coltona są bardziej interesujące, ciężko to określić, ale zdecydowanie jestem za tym męskim bohaterem.
Książka ta poza dość ciężkim tematem zawiera też wiele elementów humorystycznych, szczególnie dialogi Rylee i jej koleżanki, które momentami rozładowują napięcie. Więc jako całość jest to pozycja dość ciekawa, warta przeczytania. Od samego początku do końca książki między bohaterami trwa walka na uczucia.
Gdybym miała dać ocenę punktową, to przyznałabym jej mocnych osiem punktów, gdyż czas spędzony przy niej nie był na pewno stracony. Natomiast pod kątem odbiorców to będzie to kilka grup, do których zaliczyć mogę przede wszystkim kobiety, począwszy od osiemnastu do kilkudziesięciu lat. Na upartego mężczyźni też coś w niej znajdą, o ile się na nią otworzą.
Nie chce opisywać wam całej historii, gdyż mogę ją wam śmiało polecić do przeczytania i nie chciałabym zdradzać zbyt wielu szczegółów. Poniżej tylko kilka linków do podobnych pozycji i nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam miłej lektury.
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- Fueled (The Driven Trilogy #2)
- Tłumaczenie:
- Marcin Machnik, Beata Pawlak
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-9690-1, 9788324696901
- Data wydania książki drukowanej :
- 2015-02-20
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-9691-8, 9788324696918
- Data wydania ebooka :
- 2015-02-20 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 25537
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.5MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.1MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 3.1MB
Zamknij
Przeczytaj darmowy fragment
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: [email protected]
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Fueled. Napędzani pożądaniem K. Bromberg (11) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(8)
(1)
(1)
(1)
(0)
(0)
więcej opinii