- Wydawnictwo:
- Onepress
- Ocena:
- 4.1/6 Opinie: 23
- Stron:
- 80
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis książki: Zen Steve'a Jobsa
Nowa wersja HD ebooka (ePub) "Zen Steve"a Jobsa".
Dla wszystkich posiadaczy najnowszych tabletów, komiks jest teraz dostępny w wysokiej rozdzielczości. Wersję HD pobierzesz z Twojej Biblioteki, jako dodatek do książki.
Steve Jobs (1955 – 2011), współzałożyciel Apple’a, wywarł olbrzymi wpływ na wielu ludzi, a jego życie otoczone jest aurą mitu. Jednak Jobs, postać dziś już niemal legendarna, nie osiągnął swojego sukcesu w pojedynkę - w dużej mierze zawdzięczał go współpracy z projektantami, inżynierami i myślicielami. Zen Steve’a Jobsa to historia znajomości tytułowego bohatera z jedną z takich osób - Kobunem Chino Otogawą.
Otogawa był buddyjskim kapłanem zen, który na początku lat 70. ubiegłego wieku wyemigrował z Japonii do Stanów Zjednoczonych. Ten postępowy myśliciel łamał reguły i pasjonował się sztuką oraz projektowaniem. Był w świecie buddyzmu tym, kim a Jobs w biznesie komputerowym - buntownikiem i indywidualistą. Może dlatego obaj panowie szybko doszli do porozumienia.
Komiks ten opowiada historię ich przyjaźni. Zagłębiając się w kolejne strony książki, czytelnik podróżuje w czasie między latami 70. ubiegłego wieku i rokiem 2011, jednak główny wątek opowieści jest związany z okresem po wyrzuceniu Jobsa z Apple’a w roku 1985. Przyszły wizjoner biznesu pobierał wtedy intensywne nauki u Otogawy. Wspólnie spędzony czas wywarł istotny wpływ na późniejsze znaczne zmiany w Apple’u związane ze sposobem projektowania urządzeń i strategią biznesową.
W książce Zen Steve’a Jobsa za pomocą oszczędnych dialogów i prostych rysunków pokazano, że Jobs mógł rozwinąć swój zmysł estetyczny dzięki studiowaniu zen, jednak ostatecznie wziął z tej filozofii tylko to, czego potrzebował, odrzucając aspekt religijny.
Dwie połówki doskonałego jabłka
Czy zauważyłeś, że Apple zamiast klientów ma grono oddanych wyznawców? Czy dziwi Cię, że na każdy kolejny produkt tej firmy ludzie czekają nie jak na modny gadżet, ale jak na objawienie? Czyżby była to tylko genialna strategia marketingowa? Wierzysz w to?
Jeśli wydaje Ci się, że o Stevie Jobsie powiedziano już wszystko, przygotuj się na podróż w nieznane. Genialnego wizjonera nie ma już między nami, ale jego historia nie przestaje nas zaskakiwać. Był taki okres w życiu Jobsa, o którym mówi się niewiele, zwykle przyciszonym głosem - kilka miesięcy, gdy pobierał intensywne nauki u buddyjskiego kapłana zen. Kiedy Steve ukończył swój kurs, wrócił na łono firmy, by w krótkim czasie przyczynić się do globalnej technologicznej i kulturowej rewolucji. Poznaj historię wielkiej przemiany jednego z najważniejszych innowatorów biznesu.
Caleb Malby jest autorem artykułów do "Forbesa", a pochodzi z Mankato w Minnesocie — miasta znanego jako miejsce największej masowej egzekucji przez powieszenie (poza tym jest to bardzo przyjemna miejscowość). Przed napisaniem Zen Steve’a Jobsa pisał teksty do "Chicago Tribune" i południowoafrykańskiego "Timesa". Obecnie mieszka w różnych miejscach - bez dzieci i żon.
"Forbes" od czasu założenia (1917 rok) publikuje analizy i informacje dla osób, które pragną odnieść sukces i działają w zgodzie z duchem wolnego rynku.
JESS3 to znana na całym świecie agencja kreatywna, specjalizująca się w wizualizowaniu danych. Dzięki biegłości w tworzeniu ilustracji i animacji oraz projektowaniu informacji wprowadza piękno w złożone koncepcje, tematy i zbiory danych. Oprócz współpracy z "Forbesem" przy komiksie Zen Steve’a Jobsa JESS3 angażuje się w tworzenie historii na potrzeby czołowych marek, takich jak Google, Nike, Intel, MTV, Twitter, Samsung, Facebook i NASA.

Wybrane bestsellery
-
Wiesz, czym jest TikTok? Jeśli nie, to szybko uruchom swój smartfon, ściągnij na niego tę aplikację i zacznij z niej korzystać, ponieważ - to pewne - Twoi klienci już tam są! Główną funkcjonalnością TikToka jest możliwość nagrywania i rozpowszechniania za jego pośrednictwem krótkich materiałów wi...
Skuteczny marketing na TikToku. Jak zdobyć miliony wyświetleń i tysiące obserwatorów w miesiąc (albo szybciej) Skuteczny marketing na TikToku. Jak zdobyć miliony wyświetleń i tysiące obserwatorów w miesiąc (albo szybciej)
(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Biznes nie istnieje bez twardych danych, założeń, KPI i ich realizacji. Także ta jego część, która jest związana z promocją. Szczególnie online. Dziś nie można być marketerem z prawdziwego zdarzenia i nie znać chociażby narzędzi oferowanych przez Google ― Analytics, Tag Manager, Search Cons...
Marketing i analityka biznesowa dla początkujących. Poznaj najważniejsze narzędzia i wykorzystaj ich możliwości Marketing i analityka biznesowa dla początkujących. Poznaj najważniejsze narzędzia i wykorzystaj ich możliwości
(34.20 zł najniższa cena z 30 dni)37.05 zł
57.00 zł(-35%) -
Są dwa rodzaje działań w marketingu. Pierwszy ma charakter doraźny, przypadkowy ― jest potrzeba, jest poszukiwanie pomysłu, jak na nią odpowiedzieć, jest kampania, są hasła, reklamy, budżet, mierzenie efektów i uspokojenie. Aż do następnej potrzeby. Drugi rodzaj to działania celowe. Nim roz...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.44 zł
49.90 zł(-35%) -
Oto pozycja, która zbiera doświadczenia dwóch specjalistów działających marketingowo na 67 rynkach i w kilkunastu językach. Ich kampanie wygenerowały łącznie 200 000 000 złotych i setki tysięcy leadów, czyli kontaktów do potencjalnych klientów. Gdy Artur Jabłoński i Marek Piasek podejmują się odp...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
38.35 zł
59.00 zł(-35%) -
Igor Gałązkiewicz napisał książkę poświęconą sztuce. To ją stawia na pierwszym miejscu i daje jej różne zadania: technologii, strategii, a nawet opakowania. Celebryty, marki, kleju dla społeczności. Raz to sztuka pozostająca w dobrej kondycji, innym razem taka, która ledwo zipie. Zawsze jednak je...
-
Dziesiątki tysięcy przedsiębiorców sprzedaje swoje produkty i usługi przez internet. Jednak tylko nieduży odsetek zdobywa w ten sposób wystarczająco licznych klientów, a naprawdę niewielu osiąga satysfakcjonujący poziom sprzedaży. Nawet próby podglądania najlepszych w tej dziedzinie i kopiowania ...
Tajniki skutecznych dotcomów. Jak rozwijać firmę w internecie Tajniki skutecznych dotcomów. Jak rozwijać firmę w internecie
(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)51.35 zł
79.00 zł(-35%) -
Takich osób jest jednak niewiele. Większość z nas potrzebuje wskazówek i narzędzi, by móc w pełni świadomie zaprojektować pozytywne doświadczenie swoich klientów na każdym etapie ich kontaktu z marką. Nie tylko w fazie wyboru, ale i podczas korzystania z produktu czy usługi. Dobra wiadomość: ta k...
Customer Experience Management. Moc pozytywnych doświadczeń na ścieżce Twojego klienta. Wydanie II Customer Experience Management. Moc pozytywnych doświadczeń na ścieżce Twojego klienta. Wydanie II
(59.40 zł najniższa cena z 30 dni)64.35 zł
99.00 zł(-35%) -
Kim jest copywriter? To osoba, która pisze teksty o określonej funkcji. Najczęściej są to treści reklamowe, wizerunkowe i pozycjonujące. Copywriterzy piszą teksty ofert handlowych i na firmowe strony internetowe, tworzą scenariusze spotów radiowych i telewizyjnych, opisują produkty i usługi oraz ...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
W tej książce znajdziesz wszystkie informacje, które są Ci potrzebne do stworzenia środowiska sprzyjającego tworzeniu innowacyjnych rozwiązań. Dowiesz się, jak dostrzegać i wykorzystywać naturalne talenty każdego członka zespołu. Zapoznasz się z szeregiem praktycznych wskazówek, dzięki którym zid...
Decyzyjni. Jak zwykli ludzie kreują niezwykłe produkty Decyzyjni. Jak zwykli ludzie kreują niezwykłe produkty
(41.40 zł najniższa cena z 30 dni)41.40 zł
69.00 zł(-40%) -
Teksty informacyjne i reklamowe rządzą się swoimi prawami. Większość zasad dotyczących stylu, które poznałeś w szkole, nie sprawdza się w komunikatach biznesowych. Dziś piszemy już inaczej, bo czytamy też inaczej. Teksty, które łatwo się pisze, trudno się czyta. I na odwrót. Dlatego ta książka j...
Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować). Copywriting & Webwriting Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować). Copywriting & Webwriting
(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)29.18 zł
44.90 zł(-35%)
Ebooka "Zen Steve'a Jobsa" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Zen Steve'a Jobsa" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Zen Steve'a Jobsa" zobaczysz:
-
w aplikacji Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnym urządzeniu
Recenzje książki: Zen Steve'a Jobsa (20)
Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Monime.pl Monika Kilijańska
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaZen Steve’a Jobsa. Komiks o sile medytacji Choć jest to komiks stricte biograficzny, to dotyczy nie całego życia Steve’a Jobsa, a zaledwie jednego jego aspektu: poszukiwania doskonałości przy pomocy medytacji. Nie znajdziesz tu jednak ani zbyt wiele magicznych rad jak osiągnąć zen, ani jak być drugim Steve’m, raczej zrozumiesz lepiej co mogło mieć wpływ na niektóre ścieżki, jakimi on podążał. Bohaterowie Steve Jobs to człowiek-legenda. Nawet jego czarny golf jest legendarny. Wizjoner, projektant i buntownik. Tworzył produkty kultowe, na które jakimś cudem sam nakręcał popyt. Ludzie pragnęli i pragną mieć w swojej kieszeni najnowszego iPhone’a, w uszach słuchawki podpięte pod iPoda, pisząc wpisy takie jak ten na iPad’zie czy innym iMac’u. Ale to też zwykły student szukający swojej drogi do perfekcji pod okiem Kobuna Chino Otogawy, buddyjskiego mnicha. Steve zawsze poszukiwał własnej drogi do samorozwoju. Próbował osiągnąć ją dietą czy używkami, ale najlepsze rezultaty wydawało się, że daje mu medytacja. Choć buddyzm oznacza osiągnięcie wewnętrznego spokoju i harmonii z otoczeniem jedno jest pewne – Jobs nie mógł tego osiągnąć. Perfekcjoniści nigdy nie osiągają spokoju. Fabuła Niektórzy uważają, że jak trwoga to do Boga. Ale Steve Jobs raczej wierzył, że pomocy trzeba szukać wewnątrz siebie, stąd jego zainteresowanie samorozwojem, w tym praktykami medytacyjnymi w Zendo Haiku w Los Santos. Zbuntowanemu nastolatkowi z dzwonami na nogach, długimi włosami i głową pełną szalonych pomysłów daleko było do buddyjskiego sposobu medytacji. Być może dlatego uwagę przykuł mnich odrobinę odstający od tradycji, Kobun Chino Otogawa. Choć często żarli się jak kot z psem o każdą drobnostkę, nie mogli znaleźć zrozumienia przez różnice w amerykańskim i japońskim poglądzie na świat, to jednak długo łączyła ich bliższa zażyłość niż mistrza z uczniem: byli prawdziwymi przyjaciółmi. Kto wie, czy właśnie nudne chodzenie w kółko podczas prób medytacji nie natchnęło Jobsa do późniejszych projektów takich jak okrągłe przyciski iPod’a. Komiks Zen Steve’a Jobsa nie jest liniowym przedstawieniem przyjaźni mistrza z uczniem. Co chwilę przeskakujemy w czasie i przestrzeni, raz widząc młodzieniaszka zajętego kontemplacją, innym razem spieszącego od spotkania do spotkania biznesmena-wizjonera, aż po spełnionego perfekcjonistę. Czasem jest dość trudno nadążyć za scenami i uporządkować je chronologicznie. Poza życiem Jobsa ważnym elementem komiksu jest także przybliżenie historii mnicha Otogawy. Poznajemy jego trudne dzieciństwo, motyw opuszczenia kraju, pierwsze kroki w nowej szkole jak i późniejsze związane z rodzinną tragedią. A wszystko to pośród krótkich rozmów we dwoje przy medytacji lub kawiarnianym stole. Kreska Rysownicy zastosowali proste szkice z minimalistyczną kolorystyką. Tak naprawdę dominuje tu czerń i biel, jest prosto, wręcz ascetycznie niczym w buddyjskiej świątyni. Bardzo dobrze ilustrują one spokojną akcję komiksu. Kolor zawsze powiązany jest z przedstawianym okresem życia Jobsa, co ułatwia czytanie niechronologicznego pojawiania się scen, choć nie zawsze to wystarcza i łatwo się pogubić w akcji. Ciekawostka Nie każdy wie, że wspólnikiem Jobsa na początkach Apple był Steve Woźniak, amerykański inżynier i wynalazca polskiego pochodzenia. To on zaprojektował razem z Jobsem pierwszy komputer osobisty Apple I. Podobno zbudowali go w garażu. Był jednym z trzech założycieli przedsiębiorstwa informatycznego Apple Computer. Jednak spadek jakości trzeciego komputera firmy, zaprojektowanego raczej przez marketingowców, niż inżynierów jak poprzednie, spowodował napięcia w firmie pomiędzy jej twórcami. Wypadek lotniczy, jakiemu uległ Woźniak, odsunął go jeszcze bardziej od projektu i ostatecznie opuścił on firmę. Jednak nadal widnieje na liście osób zatrudnionych. Podsumowanie Zen Steve’a Jobsa to trochę chaotyczna, lecz niemniej ciekawie przedstawiona historia jednego z największych wizjonerów obecnych czasów. Pełna jest ciekawych spostrzeżeń i powiązań pomiędzy samodoskonaleniem się poprzez medytację a tworzeniem urządzeń doskonałych. Oko przykuwa świetna grafika nawiązująca do minimalizmu i utylitaryzmu tak znanego ze stylu Apple.
-
Recenzja: Paradoks Miłosz Koziński, 2012-10-08
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaSteve Jobs stał się, co by tu nie mówić, postacią ikoniczną. Wizjoner, projektant i buntownik. A przede wszystkim człowiek sprzedający nam za chore pieniądze, parafrazując jego własne słowa, „najbardziej innowacyjne i zmieniające świat gadżety”. Gadżety, dodajmy to, szpiegujące właścicieli, wymagające wysoce wyspecjalizowanych serwisów do konserwacji i narzędzi do obsługi oraz pozbawione wielu, zdaniem Jobsa, zbytecznych funkcji. MMSy w iPhonie? A na co im to, zamiast tego damy im jeszcze węższą obudowę, żeby łatwiej mogli zgubić telefon... Czy jednak, pomimo całego swojego niewątpliwego dorobku, Jobs zasłużył sobie na miejsce w annałach komiksowej historii? Czy jego zasługi uzasadniają unieśmiertelnieni go na kadrach i planszach?
Zen Steve'a Jobsa to komiks, który prawdopodobnie w założeniu miał przybliżyć nam to, w jaki sposób i skąd tytułowy bohater czerpał inspiracje do tworzenia swych „unikalnych” projektów. Sądząc z tonu w jakim utrzymane jest niniejsze dzieło, miało ono również prawdopodobnie zobrazować wewnętrzny, niemalże tragiczny konflikt toczący się w głębi duszy niedawnego włodarza Apple’a i prawdopodobnie dotyczący jego obsesji na punkcie tworzenia coraz doskonalszych produktów. Dlaczego wręcz nadużywam słowa prawdopodobnie? Cóż, prawdopodobnie dlatego, że ZSJ jest dziełkiem, w którym najzwyczajniej w świecie brakuje ekspozycji. To komiks, który sprawia wrażenie na szybko połatanego z pseudo głębokich scenek w nadziei, że odbiorca nie połapie się o co kaman i zagubi gdzieś w gąszczu mistycznych dywagacji. I choć w szerszej perspektywie nad wydawnictwem unosi się coś w rodzaju fabuły i ciągłości, to na pierwszy rzut oka twór ten wydaje się tych jakże ważnych dla opowieści elementów zupełnie pozbawiony.
Komiksu nie ratuje nawet ciekawa szata graficzna. Rysownicy zastosowali szkice proste, ale bardzo dobrze ilustrujące akcję. W publikacji dominują czerń i biel oraz pojedynczy kolor stanowiący dopełnienie teł i gdzieniegdzie element cieniowania postaci. Kolor ten nieodmiennie powiązany jest z okresem w jakim dzieje się dana rozrysowana scena. Zastosowanie takiego temporalnego kodu kolorystycznego z pewnością ułatwia odnajdywanie się w tym, co stara się w komiksie uchodzić za historię.
Niestety, nawet najlepsza szata graficzna nie uratuje sytuacji, gdy najzwyczajniej w świecie nie ma czego obrazować. Zen Steva Jobsa to eksperyment, który w zasadzie nie wiadomo co miał udowodnić i jaką treść przekazać. Mało w nim informacji i ekspozycji, za to aż w nadmiarze i obficie uraczono odbiorcę pogaduszkami o niczym, pstrym i bystrym. Niestety, komiksu tego nie mogę polecić nawet najbardziej oddanym miłośnikom Steve’a i jego gadżetów. -
Recenzja: Młody Technik 2012-10-01
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaCiekawa w formie próba odpowiedzi napytanie co stało za sukcesem geniusza Apple.
Nakładem wydawnictwa Helion pojawiła się pozycja ukazująca losy prawdziwego guru. Autorzy za cel postawili sobie przedstawienie wydarzeń z przeszłości Jobsa oraz tego, jak jego postać wpłynęła na swoistą „filozofię" urządzeń opatrzonych logiem „nadgryzionego jabłka". Komiks w głównej mierze skupia się na wątkach związanych ze studiowaniem przez Jobsa zen pod okiem buddyjskiego kapłana Kobuna. Podobają nam się odważne stwierdzenia i bezpośredniość myśli postaci - Steve'a Jobsa poznajemy tu z wielu ciekawych ujęć, niejednokrotnie uwydatniających jego nietuzinkowy charakter. Sam komiks rysowany jest prostą kreską i utrzymany w skromnym, dwukolorowym stylu. Oprócz osób zainteresowanych doprawionymi lekką fikcją szczegółami z życia Jobsa, po pozycję tę z czystym sumieniem mogą sięgnąć także fani produktów Apple. -
Recenzja: Gazeta Ubezpieczeniowa Aleksandra Wysocka-Zańko
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaJaka praca ma sens
„Nie cierpię komiksów!” – pomyślałam sięgając po Zen Steve’a Jobsa, czyli komiks właśnie. Jednak po kilku minutach lektura mnie wciągnęła, a mniej więcej po godzinie doszłam do wniosku, że komiksy mają szereg zalet.
Jobs, twórca legendarnej już firmy Apple, to postać inspirująca. Gdy zmarł jesienią ubiegłego roku, zainteresowanie jego osobą jeszcze się wzmogło i cały świat zapadł na „jobsomanię”. Na fali wzmożonej fascynacji Stevem Jobsem powstał również komiks, będący fragmentarycznym zapisem jego wieloletniej relacji z mistrzem zen Kobunem Chino Otogawą.
Młody Steve poznał Kobuna jeszcze w czasach szkolnych. Spotykali się z różną częstotliwością przez wiele lat, szczególnie w najtrudniejszych dla Jobsa chwilach. Kobun nauczał go kaligrafii, łucznictwa i, jak można zgadywać, wywarł znaczące piętno na jego rozwoju. Z czasem ich przyjaźń rozluźniła się. Jobs poświęcił się poszukiwaniu perfekcji za wszelką cenę, a Kobun poszukiwaniu wewnętrznej harmonii i mądrości. Ich ścieżki stykały się coraz rzadziej, by wreszcie rozejść się na zawsze.
Zen Steve’a Jobsa pokazuje wybrane fragmenty rozmów obu bohaterów, nie komentując ich ani nie próbując stworzyć spójnej narracji. Czytelnik sam musi wyciągnąć wnioski z tego komiksowego „koanu”.
Dla mnie jeden z wniosków jest taki, że istnieje związek między pracą a duchowością. Nasze przekonania znajdują wyraz w tym, jak działamy i w jaki sposób pracujemy. Dla Jobsa Apple stał się szaleństwem, dla którego poświęcił część swoich wewnętrznych poszukiwań, być może nawet wszystkie. Czy cena za sukces nie była za wysoka? Tutaj znowu brakuje jednoznacznej odpowiedzi.
Dialog Steve’a i Kobuna to wewnętrzny dialog każdego z nas, chociaż dokładne słowa dysputy mogą być całkiem inne. Ważne jest, żeby być świadomym swoich codziennych małych wyborów i wartości, którym służymy w naszej pracy.
Przeczytanie komiksu Zen Steve’a Jobsa zajmie ci mniej niż godzinę czasu, ale to może być bardzo wartościowa godzina, która pozwoli nieco inaczej spojrzeć na codzienne zawodowe zmagania. -
Recenzja: magazynt3.pl 2012-09-01
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaNakładem wydawnictwa Helion pojawiła się pozycja ukazująca losy prawdziwego guru. Autorzy za cel postawili sobie przedstawienie wydarzeń z przeszłości Jobsa oraz tego, jak jego postać wpłynęła na swoistą „filozofię" urządzeń opatrzonych logiem „nadgryzionego jabłka". Komiks w głównej mierze skupia się na wątkach związanych ze studiowaniem przez Jobsa zen pod okiem buddyjskiego kapłana Kobuna. Podobają mi się odważne stwierdzenia i bezpośredniość myśli postaci - Stevea, którego jego nauczyciel nazywa „wielkim dupkiem, choć bystrym". Poznajemy go tu z wielu ciekawych ujęć, niejednokrotnie uwydatniających jego charakter. Sam komiks rysowany jest prostą kreską i utrzymany w skromnym, dwukolorowym stylu. Oprócz osób zainteresowanych doprawionymi lekką fikcją szczegółami ż życia Jobsa, po pozycję tę z czystym sumieniem mogą sięgnąć także fani produktów Apple.
-
Recenzja: Gazeta Ubezpieczeniowa Aleksandra Wysocka-Zańko, 2012-09-04
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana„Nie cierpię komiksów!" - pomyślałam sięgając po Zen Steve'a Jobsa, czyli komiks właśnie. Jednak po kilku minutach lektura mnie wciągnęła, a mniej więcej po godzinie doszłam do wniosku, że komiksy mają szereg zalet. Jobs, twórca legendarnej już firmy Apple, to postać inspirująca. Gdy zmarł jesienią ubiegłego roku, zainteresowanie jego osobą jeszcze się wzmogło i cały świat zapadł na.jobsomanię". Na fali wzmożonej fascynacji Stevem Jobsem powstał również komiks, będący fragmentarycznym zapisem jego wieloletniej relacji z mistrzem zen Kobunem Chino Otogawą. Młody Steve poznał Kobuna jeszcze w czasach szkolnych. Spotykali się z różną częstotliwością przez wiele lat, szczególnie w najtrudniejszych dla Jobsa chwilach. Kobun nauczał go kaligrafii, łucznictwa i, jak można zgadywać, wywarł znaczące piętno na jego rozwoju. Z czasem ich przyjaźń rozluźniła się. Jobs poświęcił się poszukiwaniu perfekcji za wszelką cenę, a Kobun poszukiwaniu wewnętrznej harmonii i mądrości. Ich ścieżki stykały się coraz rzadziej, by wreszcie rozejść się na zawsze. Zen Steve 'a Jobsa pokazuje wybrane fragmenty rozmów obu bohaterów, nie komentując ich ani nie próbując stworzyć spójnej narracji. Czytelnik sam musi wyciągnąć wnioski z tego komiksowego „koanu". Dla mnie jeden z wniosków jest taki, że istnieje związek między pracą a duchowością. Nasze przekonania znajdują wyraz w tym, jak działamy i w jaki sposób pracujemy. Dla Jobsa Apple stał się szaleństwem, dla którego poświęcił część swoich wewnętrznych poszukiwań, być może nawet wszystkie. Czy cena za sukces nie była za wysoka Tutaj znowu brakuje jednoznacznej odpowiedzi. Dialog Steve'a i Kobuna to wewnętrzny dialog każdego z nas, chociaż dokładne słowa dysputy mogą być całkiem inne. Ważne jest, żeby być świadomym swoich codziennych małych wyborów i wartości, którym służymy w naszej pracy. Przeczytanie komiksu Zen Steve'a Jobsa zajmie ci mniej niż godzinę czasu, ale to może być bardzo wartościowa godzina, która pozwoli nieco inaczej spojrzeć na codzienne zawodowe zmagania.
-
Recenzja: Ktoczytazyjepodwojnie.blogspot.com kolmanka, 2012-08-23
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaO Stevie Jobsie wiem niewiele. Oczywiście każdy z nas wie, że był jednym z najpotężniejszych umysłów biznesowych na świecie, jednym z założycieli firmy Apple – informatycznego giganta. Miesięcznik Forbes, dziennikarz Caleb Malby oraz firma JESS3 postanowiła przedstawić nam Jobsa z zupełnie innej strony w bardzo nietypowy i ciekawy sposób. W formie komiksu.
Ta krótka historia opowiada o niezwykłej przyjaźni pomiędzy Jobsem, a Otogawą – buddyjskim kapłanem zen, który wyemigrował do USA z Japonii. Już jako młody człowiek, Steve interesował się kulturą wschodu, filozofią zen i technikami medytacji. Życiowe mądrości jego guru i nauczyciela, pozwoliły mu na utworzenie imperium, o jakim nawet nie śnił. Jednak poznaje mądrości z dalekiego wschodu zajęły założycielowi firmy Apple długie lata i kosztowały wiele przemyśleń i niezliczonych godzin pracy. Pracy nad samym sobą, nad stanem umysły, opanowaniem i cierpliwością.
Przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona metodą jaką wybrali autorzy komiksu na przedstawienie nam sylwetki Jobsa. Ukazali nam człowieka,którego znaliśmy z pierwszym stron biznesowych gazet jako myśliciela, mędrca i człowieka oddanego medytacji. Całość stanowi bardzo ciekawy zabieg, z którym warto się zapoznać. -
Recenzja: experymentt.wordpress.com Dorota Jędrzejewska, 2012-08-04
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaSteve Jobs to mityczny bohater współczesności. Jego życiorys, filozofia życiowa, historia kariery i produktów, które wprowadził na rynek, to z kolei niemalże cała mitologia, jeśli nie religia. Nic dziwnego, że niedługo po śmierci tego arcywspółczesnego wizjonera wysypały się jak grzyby po deszczu jego biografie, zapisy wspomnień, publikacje z wywiadami czy nawet poradniki uczące czytelnika, jak być nowym Jobsem. Można by z tych publikacji stworzyć osobny regał, tak jak osobne półki stawia się poszczególnym gatunkom literatury. Gdzieś w gąszczu tych wielu słów, często opasłych tomów i wielkich ksiąg o komputerowym rewolucjoniście znalazła się również ta książeczka – skromna, ascetycznie wydana, objętością nie sięgającą nawet stu stron. Ale co najważniejsze – warta uwagi. „Zen Steve’a Jobsa” to nic innego jak komiks. Udany.
Niewątpliwie karkołomnym zadaniem byłaby próba ujęcia całego życia Jobsa w jednym komiksowym albumie. Być może zadanie to powiodłoby się, gdyby zrobić ze Steve’a superbohatera, a jego „przygody” rozłożyć na wiele tasiemcowych zeszytów. Twórcy „Zenu”, Caleb Melby z „Forbesa” oraz agencja JESS3 wyznaczyli sobie jednak inne zadanie. Postanowili krótko, zwięźle i jak najbardziej esencjonalnie ująć w komiksie jedną gałąź, a raczej gałązkę z życia twórcy Apple’a. Rzecz dotyczy jego szczególnej więzi z buddyjskim kapłanem Zen – Kobunem Chino Otogawą. Melby tłumaczy swój pomysł na komiks nie tylko własną fascynacją Jobsem i jego inspirującą przyjaźnią z buddystą, ale ogromnymi podobieństwami między dwójką z pozoru różnych ludzi. Jak sam pisze w posłowiu: „Kobun był dla buddyzmu tym, kim Steve był dla przemysłu komputerowego – buntownikiem i indywidualistą”.
Udało mu się tu zgrabnie i jasno zarysować kontury tej specyficznej więzi, gdzie być może nie było pełnej zgody i harmonii, ale wzajemny wpływ uczynił wiele dobrego. Historia ta fajnie pokazuje jak wszystko to, co poznajemy, czego się uczymy i dowiadujemy się o świecie może przyczynić się do naszych sukcesów w dziedzinach zupełnie z tą wiedzą niezwiązanych. Jobs przecież w rewolucyjny sposób czerpał z nauk buddyzmu inspirację w projektowaniu technologicznych perełek. Jego historia dowodzi, że nic, czego się uczymy, nie idzie w las, niezależnie od poziomu użyteczności tejże wiedzy.
Historia Jobsa i Kobuna jest niewątpliwie interesująca i złożona. Trudno jednak oczekiwać od komiksu, by oddał całą głębię psychologicznej więzi i przedstawił biograficzną opowieść w najmniejszych szczegółach. Melby tworzy zatem „wywar”, bardzo jednak wyrazisty i czytelny, a to ogromny plus tej publikacji. Sprawne i zgrabne dialogi oraz płynnie poprowadzona narracja, mimo że skonstruowana z oderwanych od siebie klocków, tworzą ze sobą spójną całość. Swoje dokładają też „czyste”, skromne kadry, czyniąc komiks jeszcze bardziej symbolicznym i jasnym w przekazie. Czyta się to świetnie, z zaciekawieniem i z pełnym zrozumieniem, nic tu nie zgrzyta, wszystko do siebie pasuje. Historia ta, choć w gruncie rzeczy smutna (nad przyjaźnią Jobsa i Kobuna zawisną w końcu czarne chmury), krótka i uproszczona – potrafi zainspirować i wywołuje ciepły uśmiech na twarzy czytelnika, niezależnie od jego sympatii do iPodów czy iPhonów. Być może przy komiksie tym uśmiechnąłby się sam Jobs, a ze względu na jego chorobliwy wręcz perfekcjonizm, byłoby to nie lada osiągnięcie. -
Recenzja: kultura.wp.pl Krzysztof Ratnicyn
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaTo tylko komiks i aż komiks zarazem. W nietuzinkowy sposób przedstawia nie tyle biografię, co kluczowe momenty życia Steve‘a Jobsa, które odcisnęły swe piętno na decyzjach i myśleniu guru nowych technologii.
Polskie wydanie tej książki ukazało się w czerwcu nakładem wydawnictwa Helion. Wydawać by się mogło, że skoro to komiks, adresatami będą ci, którym brak czasu bądź chęci, aby sięgnąć po mniej lub bardziej opasłe tomy biografii twórcy kultowej marki Apple (a tych sporo w ostatnich miesiącach pojawiło się na naszym rynku). Nic bardziej błędnego, bo komiks „Zen Steve’a Jobsa“ jest wspaniałym, mocno inspirującym dziełem, które zachwycić może ludzi mocno zakorzenionych w świecie biznesu, marketingu, reklamy, nowych mediów oraz designu; równie dobrze zaciekawi miłośników wydawnictw nietuzinkowych od strony edytorskiej. Dlaczego? Bo po pierwsze, autorem tekstu jest Caleb Melby, autor amerykańskiego „Forbesa“, a za kształt graficzny odpowiada Jess3, agencja kreatywna, która specjalizuje się w wizualizacji danych (atrakcyjne graficznie stories tworzy dla takich marek, jak Google, Nike, Twitter czy Facebook). Jakiej jeszcze rekomendacji tu potrzeba? Osiemdziesiąt stron komiksu – włączywszy w to noty biograficzne i wywiad z autorem – warto wziąć ze sobą w wakacyjną podróż albo, po prostu, codzienny przejazd do i z pracy. -
Recenzja: mapymysli.com katarzyna, 2012-07-24
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaOd kilku dni zaczytuję się, a w zasadzie oglądam książkę Zen Steve`a Jobsa i powiem Wam tak… jestem poruszona. Precyzując – poruszone są moja wyobraźnia i zmysły. Dawno nie miałam takiej uczty dla oka i umysłu, jak dzięki temu wyjątkowemu komiksowi o jednym z największych wizjonerów ostatnich dziesięcioleci.
Moje doznania książkowe miały miejsce na dwóch płaszczyznach: treści i formy. Co do pierwszej – brawo dla twórców publikacji za brak dosłowności i pozostawienie wielu elementów „poza” książką. Dosłowność nie zawsze jest dobrym wyjściem, a już na pewno nie tam, gdzie pisze się o przeżyciach i przemianach duchowych. Czytałam kilka książek o Jobsie, zwłaszcza po jego śmierci w 2011, kiedy to spadł na nas deszcz publikacji o nim. Ale żadna nie podobała mi się aż tak bardzo jak ta. Jego osobowość i życie były absolutnie zen, dlatego wybrany przez autorów wątek z jego życia opisujący jego relację z buddyjskim mnichem Kobunem Chino Otogawą był świetnym pomysłem. Pokazał Steve`a z ciekawej strony i odsłonił ten kawałek jego natury, który dla wielu był schowany zbyt głęboko.
Forma książki także jest unikalna. Bardzo podoba mi się struktura publikacji, bo nie jest chronologiczna i wymaga od czytelnika pewnej uważności i wytężonych zmysłów. Genialne jest także wykorzystanie zmiennych kolorów tła zamiast numeracji rozdziałów, czy odniesień do akurat opowiadanego fragmentu historii. Trafne opisanie obrazem i uchwycenie postaci Jobsa na każdym etapie jego życia z charakterystycznymi kształtami i atrybutami dla niego oceniam także na piątkę z plusem.
I nie przeszkadza mi wcale to, że opowiadana historia niekoniecznie musiała się wydarzyć naprawdę i że jest tylko subiektywną wersją rzeczywistości autorów, czyli Caleba Melbiego i Forbes LLC, a także agencji kreatywnej JESS3. Dziękuję im za możliwość odbycia tej podróży po miejscach, gdzie jeszcze nie sięgnęła moja wyobraźnia i za to, że uświadomili mi, że uważając się za fankę wizualnej części mojego życia zapomniałam o takiej formie sztuki jaką jest komiks! Zaczynam nadrabiać zaległości od zaraz. -
Recenzja: Computer Arts 2012-08-01
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowana„Zen Steve'a Jobsa" opowiada historię przyjaźni założyciela Apple'a i Kobuna Chino Otogawy, buddyjskiego kapłana zen, który na początku lat 70. ubiegłego wieku wyemigrował z Japonii do Stanów Zjednoczonych. Za pomocą oszczędnych dialogów i prostych rysunków komiks pokazuje, że Jobs mógł rozwinąć swój zmysł estetyczny dzięki studiowaniu zen, jednak ostatecznie wziął z tej filozofii tylko to, czego potrzebował, odrzucając aspekt religijny. Zagłębiając się w kolejne strony książki, czytelnik podróżuje w czasie między latami 70. ubiegłego wieku i rokiem 2011, jednak główny wątek opowieści jest związany z okresem po wyrzuceniu Jobsa z Apple'a w roku 1985. Przyszły wizjoner biznesu pobierał wtedy intensywne nauki u Otogawy. Wspólnie spędzony czas wywarł istotny wpływ na późniejsze znaczne zmiany w Apple'u związane ze sposobem projektowania urządzeń i strategią biznesową.
-
Recenzja: Dziennik Gazeta Prawna Rafal Woś, 2012-07-13
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaSteve Jobs już za życia był bez dwóch zdań największą legendą współczesnego biznesu. Jego przedwczesna śmierć jesienią ubiegłego roku uczyniła z założyciela Apple'a postać wręcz ikoniczną. Napisać książkę czy zrobić film o ojcu iPhone'a to już zdecydowanie zbyt mało. Teraz nadszedł czas na komiks z Jobsem w roli głównej. Efekt jest zaskakująco dobry.
„Komiks O Jobsie Przecież to będzie nieznośnie patetyczny panegiryk opłacony przez imperium Apple'a!". Jeśli taka była, drogi czytelniku, pierwsza twoja myśl na wieść o tej publikacji, to doskonale cię rozumiem. Sam miałem podobne wątpliwości. A jednak komiksowi warto dać szansę. Dlaczego Bo nie jest PR-owską agitką i sam doskonale się broni - nie tylko świetnymi rysunkami, lecz także dobrze skonstruowaną, wciągającą fabułą i inteligentnym przewrotnym przesłaniem.
„Zen Steve'a Jobsa" nie jest klasyczną biografią w stylu „urodził się..., już od najmłodszych lat,,," etc. Za pomocą krótkich, dosadnych dialogów oraz świetnych, choć oszczędnych rysunków opowiada tylko jeden (i to wcale nie tak dobrze znany) wycinek z życia kalifornijskiego przedsiębiorcy: jego związki z filozofią zen i znajomość z buddyjskim kapłanem Kobunem Otogawą, Pochodzący z Japonii Otogawa prowadził od lat 60. jedną z najbardziej znanych szkół zen w Kalifornii. Jobs trafił do niej w połowie lat 80., gdy przegrał walkę z ówczesnym zarządem Apple'a i z poranionym ego musiał odejść z firmy, którą przed laty sam założył. Otogawa, sam niemający najłatwiejszego charakteru, polubił młodszego o dwie dekady biznesmena o rogatej duszy oraz niekonwencjonalnych pomysłach. Znajomość (momentami nawet przyjaźń) trwała przez wiele następnych lat. Dokładnie w tym samym czasie Jobsowi udał się triumfalny powrót do wielkiej biznesowej gry uwieńczony wprowadzeniem na rynek takich hitów, jak iPhone czy iPad. Zdaniem autorów komiksu związek między filozofią (a zwłaszcza estetyką) zen a designerską oraz technologiczną doskonałością produktów Apple'a jest kluczowy.
Książeczka daleka jest jednak od heroizowania Jobsa. Jest przewrotna. Zaczyna się jak klasyczna opowieść o spotkaniu zdolnego ucznia z charyzmatycznym nauczycielem. Ale potem skręca w innym kierunku. Widać w niej doskonale, że zainteresowanie przedsiębiorcy z Cupertino buddyzmem wcale nie było głębokie. Nie towarzyszyła mu religijna przemiana. Jobs szukał w zen sposobów na poszerzenie swojego zmysłu estetycznego i przełożeniu wniosków na zbudowanie przewagi konkurencyjnej w biznesie. Ten komiks jest zbyt inteligentny, by jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy Steve Jobs był wizjonerem, geniuszem, wariatem, błaznem czy może zwyczajnym głodnym sukcesu... palantem. Pokazuje raczej, że odrobina racji jest w każdym z tych określeń. -
Recenzja: www.salonliteracki.eu B
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaWiele osób zastanawia się, w jaki sposób Steve Jobs wykreował produkty, które mają nie odbiorców, ale wręcz wyznawców? Autorzy komiksu „Zen Steve'a Jobsa” starają się znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Przedwczesna śmierć twórcy międzynarodowego sukcesu Apple'a w październiku ubiegłego roku zasmuciła fanów tej marki. Liczne innowacje, które były dziełem tego genialnego przedsiębiorcy odmieniły oblicze współczesnej komunikacji, przetwarzania informacji i rozrywki. Wprowadził komputery pod strzechy, zrewolucjonizował branżę DTP i cyfrowej obróbki grafiki, stworzył i upowszechnił urządzenia mobilne posiadające spektrum możliwości – a wszystko co projektował, z udziałem najzdolniejszych specjalistów z całego świata, budziło masowe zainteresowanie użytkowników i mediów. Skąd czerpał swoje genialne pomysły, jak sprawił, że produkty sygnowane logiem z nadgryzionym jabłuszkiem podobały się tak wielu osobom, zostawiając tym samym konkurencję daleko w tyle? Caleb Melby, autor komiksu „Zen Steve'a Jobsa” jest przekonany, że na sposób myślenia i proces tworzenia, który w połączeniu z wrodzoną charyzmą Jobsa dał tak znakomite rezultaty miały wpływ lata spędzone na intensywnych naukach, które współtwórca Apple'a pobierał od Kobuna Chino Otogawy.
Otogawa był buddyjskim kapłanem zen, przyjaźnił się z Jobsem przez wiele lat, począwszy od lat 70-tych gdy panowie się poznali. Przyjaźń ta zacieśniła się szczególnie po roku 1985 kiedy Jobs został wyrzucony z Apple'a. Zanim wrócił do firmy spędził wiele czasu na studiowaniu filozofii zen, co zdaniem Melby'ego przyczyniło się znacząco do rozwinięcia zmysłu estetycznego, którym w późniejszych latach Jobs zachwycił cały świat. Nie bez znaczenia były jednak również inne aspekty filozofii zen, przekazane Jobsowi przez Otogawę. Intensywna nauka i medytacja pomogły wizjonerowi usystematyzować myśli, patrzeć na świat bardziej wnikliwie, widzieć więcej. Rezultaty jakie przyniosła mu wytężona praca nad umysłem znamy wszyscy.
Komiks „Zen Steve'a Jobsa” wydany w Polsce przez Helion opowiada historię przyjaźni Jobsa i Otogawy. Oszczędne dialogi, prosta kreska idealnie ilustrują ich przeplatające się losy. Publikacja przeznaczona jest dla dorosłych czytelników i bez wątpienia stanowi pozycję, która umacniać będzie pozycję komiksu dla dojrzałego odbiorcy w naszym kraju. Niewielka objętościowo publikacja, a wnosi wiele. Prosto i na temat. -
Recenzja: infosocialmedia.blogspot.com Łukasz Dębski, 2012-06-28
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaKolejną książką a tak naprawdę komiksem, który otrzymałem od Wydawnictwa Helion do recenzji jest
„Zen Steve’a Jobsa”. W książce za pomocą oszczędnych dialogów i prostych rysunków pokazano, że Jobs mógł rozwinąć swój zmysł estetyczny dzięki studiowaniu zen, jednak ostatecznie wziął z tej filozofii tylko to, czego potrzebował, odrzucając aspekt religijny.
Co piszą o książce na stronie www:
"Czy zauważyłeś, że Apple zamiast klientów ma grono oddanych wyznawców? Czy dziwi Cię, że na każdy kolejny produkt tej firmy ludzie czekają nie jak na modny gadżet, ale jak na objawienie? Czyżby była to tylko genialna strategia marketingowa? Wierzysz w to?
Jeśli wydaje Ci się, że o Stevie Jobsie powiedziano już wszystko, przygotuj się na podróż w nieznane. Genialnego wizjonera nie ma już między nami, ale jego historia nie przestaje nas zaskakiwać. Był taki okres w życiu Jobsa, o którym mówi się niewiele, zwykle przyciszonym głosem - kilka miesięcy, gdy pobierał intensywne nauki u buddyjskiego kapłana zen. Kiedy Steve ukończył swój kurs, wrócił na łono firmy, by w krótkim czasie przyczynić się do globalnej technologicznej i kulturowej rewolucji. Poznaj historię wielkiej przemiany jednego z najważniejszych innowatorów biznesu.
Steve Jobs (1955 – 2011), współzałożyciel Apple’a, wywarł olbrzymi wpływ na wielu ludzi, a jego życie otoczone jest aurą mitu. Jednak Jobs, postać dziś już niemal legendarna, nie osiągnął swojego sukcesu w pojedynkę - w dużej mierze zawdzięczał go współpracy z projektantami, inżynierami i myślicielami. Zen Steve’a Jobsa to historia znajomości tytułowego bohatera z jedną z takich osób - Kobunem Chino Otogawą.
Otogawa był buddyjskim kapłanem zen, który na początku lat 70. ubiegłego wieku wyemigrował z Japonii do Stanów Zjednoczonych. Ten postępowy myśliciel łamał reguły i pasjonował się sztuką oraz projektowaniem. Był w świecie buddyzmu tym, kim a Jobs w biznesie komputerowym - buntownikiem i indywidualistą. Może dlatego obaj panowie szybko doszli do porozumienia.
Komiks ten opowiada historię ich przyjaźni. Zagłębiając się w kolejne strony książki, czytelnik podróżuje w czasie między latami 70. ubiegłego wieku i rokiem 2011, jednak główny wątek opowieści jest związany z okresem po wyrzuceniu Jobsa z Apple’a w roku 1985. Przyszły wizjoner biznesu pobierał wtedy intensywne nauki u Otogawy. Wspólnie spędzony czas wywarł istotny wpływ na późniejsze znaczne zmiany w Apple’u związane ze sposobem projektowania urządzeń i strategią biznesową."
Jeżeli ktoś z Was kocha produkty Apple to warto mieć w swojej biblioteczce ten komiks, zwłaszcza, że jest rysowany przy współpracy z agencją Jess3. -
Recenzja: abaranski.pl Adam Barański, 2012-06-27
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaNie przepadam za produktami ze znaczkiem nadgryzionego jabłka – sto razy bardziej wolę Androida. Nie płakałem też po Stevie Jobsie, choć muszę przyznać, że imponują mi jego liczne dokonania na polu biznesowym. Od dziecka lubiłem natomiast czytać komiksy i kiedy tylko dostałem paczkę od Onepressu, w której znalazło się „Zen Steve’a Jobsa” Caleba Melby’ego, błyskawicznie zabrałem się za czytanie.
„Zen Steve’a Jobsa” pokazuje relacje dwóch postaci – Jobsa oraz Kobuna, buddyjskiego mnicha i nauczyciela zen. Jak łatwo wywnioskować po tytule, ta znajomość miała wpływ nie tylko na światopogląd samego Jobsa, ale również na projektowane przez niego produkty, w których bezgranicznie zakochały się miliony osób na całym świecie. Zastanawialiście się na przykład dlaczego w iPodach wprowadzone zostało charakterystyczne pokrętło do sterowania? Według historii przedstawionej w komiksie, stało się to właśnie za sprawą Kobuna, który uczył Jobsa, że naturalnym rytmem oddechu jest koło. Teraz wiecie też, czemu siedziba Apple’a ma być zbudowana na planie okręgu. Jeżeli przyjrzycie się dokładnie okładce książki, również na niej znajdziecie koła.
Produkty z duszą inspirowane zen? iPhone jako artefakt pożądany przez wyznawców Wielkiego Jabłka? Można to kupić lub nie (moje podejście jest bliższe temu z reklamy Motoroli). Na szczęście jest tu jeszcze drugie, bardziej interesujące moim zdaniem, dno. Obie postacie – i Jobsa i Kobuna – są na tyle ciekawie zarysowane, że „Zen Steve’a Jobsa” można czytać po prostu jako historię o przyjaźni i poszukiwaniu własnej drogi. Zarówno jedno, jak i drugie nie jest w przypadku tych dwóch bohaterów łatwe – obaj łamią schematy i idą pod prąd w poszukiwaniu ideału, co jak wiadomo potrafi wieść na manowce. Ostatecznie, perfekcjonizm staje się obsesją Jobsa (uniemożliwia mu na przykład kupno idealnie pasującej do mieszkania kanapy) i w efekcie oddala go od buddyzmu i swojego mistrza. Co się stanie z Kobunem? Tego nie zdradzę, żeby nie psuć Wam lektury.
Komiks jest krótki (65 stron) i to chyba jest jego główna wada. Da się go przeczytać w naprawdę krótkim czasie. Zaletą zaś na pewno jest samo wykonanie komiksu – oprawa graficzna „Zen Steve’a Jobsa” została stworzona przez agencję JESS3 i, jak możemy wyczytać, wzorowana była na japońskiej kaligrafii. Kadry są bardzo oszczędne, ale pozwala to na zagłębienie się w fabule. Również dialogi zostały skonstruowane tak, aby przypominały koany, wykorzystywane do opowiadania historii w buddyzmie Rinzai Zen.
Czy warto naśladować Jobsa w dążeniu do perfekcjonizmu? Na to pytanie raczej nie odpowiem. Warto przeczytać komiks, odetchnąć (pamiętajcie, że naturalnym rytmem oddechu jest koło) i samemu zadecydować.
Na zakończenie anegdota odnośnie perfekcjonizmu Jobsa, którą swego czasu opowiadał mi Josh Ross. Pewnego dnia szef Fleishman-Hillard umówił się na lunch z Jobsem. W czasie posiłku do szefa Apple’a podszedł kurier, który wręczył mu przesyłkę. W jej środku było kartonowe opakowanie, w którym sprzedawany miał być iPhone. Jobs przystawił do ucha opakowanie i po chwili oddał je kurierowi i powiedział, że takie opakowanie się nie nadaje. Zastanawiacie się dlaczego? Otóż okazało się, że pudełko wydawało niewłaściwy odgłos przy otwieraniu.
Takim właśnie perfekcjonistą był Steve Jobs :) -
Recenzja: mca.edu.pl Maciej Tesławski
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaDostałem do recenzji od OnePress takie coś, co nie wiedziałem jak zakwalifikować. Na pewno nie jest to książka w tradycyjnym rozumieniu. Chyba najbliższe jest to komiksowi, na którym z kolei się nie znam. Ponieważ jednak rzecz ta traktuje o Jobsie przeczytałem / obejrzałem w całości łącznie z wszystkim co na okładce było napisane.
Jeśli chodzi o formę, to wydaje się, że została dobrana celowo. Omówione i zobrazowane jest tam tylko fragment z życia Jobsa dotyczący jego znajomości z buddyjskim kapłanem Kobunem Chino Otogawą. Ten okres życia Jobsa wpłynął gruntownie na zmianę sposobu myślenia Jobsa i był źródłem jego późniejszych sukcesów. Nie jest zachowana chronologia czasowa, i dobrze. W wielu miejscach pojawiają się odniesienia do stosowanej przez Jobsa filozofii zen w pracy w Apple.
„Książkę” czyta się, z uwagą, przez około pół godziny. Jest do „połknięcia” w tym czasie nawet przy powrotach w treści. Grafika jest uproszczona, praktycznie monochromatyczna. Prostota (okręgu) z filozofii zen została przełożona przez jobsa na prostotę jego produktów, a przez autorów książki na prostotę przekazu. Ułatwia to zrozumienie jaki wpływ na Jobsa miał ten okres jego życia.
Prostota nie oznacza, że książka jest płytka. Zawsze uważałem, że dobry film zaczyna się wtedy, gdy się kończy. Z tą książką jest tak samo. Powoduje, że treści w niej zawarte, idee są przez nas analizowane już po lekturze. Pomaga w tym również obrazkowa forma komiksu, bo będąc wzrokowcami, w czasie lektury, kodujemy idee z obrazem i później łatwiej jest nam sobie je przypomnieć.
Podnosi to znacznie skuteczność zapamiętania „treści”. Im dłużej zastanawiamy się nad ideami zawartymi w książce tym bliżej jesteśmy samej istoty tego, co wywołało taką rewolucję w umyśle Jobsa. Przez lata mam do czynienia z fanami Apple ale nigdy nikt nie umiał mi wytłumaczyć tego fenomenu. Co jest takiego w produktach tej marki, że nie ma ona klientów tylko wyznawców. Ta książka, przynajmniej częściowo, pozwala to zrozumieć.
Nad fenomenem Apple głowią się od dawna wszyscy marketerzy. Chcieliby skopiować jego sukces. Seth Godin w swojej książce Plemiona 2.0 i Najmocniejsze ogniwo sugerował, że to cechy przywódcze Jobsa dają taką siłę tej marce. Marek Staniszewski w swoim Strategicznym podstępie poszukiwał tego wyróżnika w designie. Nie mnie rozsądzać, który z nich był bliżej prawdy. Wydaje mi się, że ta książka wskazuje właśnie na istotę rzeczy i jej poszukiwania na etapie powstawania pomysłu na produkt.
Macintosh nie jest komputerem, iPod nie jest odtwarzaczem muzyki, iPhone nie jest telefonem, iPad nie jest tabletem, jak więc ta historia o Jobsie mogłaby być książką? Twórcy przyjęli taką formę jako najprostszy sposób (zen) dla przekazania istoty tematu (zen) w najczytelniejszy sposób (zen). -
Recenzja: blog.oslawiony.pl Michał Gąsior, 2012-06-26
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaJestem dziwny, co pewnie już wiecie. Widzę świat po swojemu ze świadomością narażania się na śmieszność i wytykanie palcami. Piszę to, ponieważ przyszło mi zrecenzować „Zen Steve’a Jobsa” i jak znam życie, zrobię coś nie tak. Bo zauważcie, że od każdego, a w marketingu to już szczególnie, czegoś się oczekuje. Niekiedy są to oczekiwania zleceniodawcy, innym zaś razem społeczeństwa. Wszystko zależy od poruszanego tematu. Istnieją przy tym osoby, których majestatu naruszyć zwyczajnie nie wolno, bo przyjęło się traktować ich jak bożków. Tak właśnie jest ze Stevem Jobsem. I co poradzę, że komiks, którego przeczytanie zajęło mi dwa spacery do miejsca, gdzie król piechotą chodzi, uważam za tendencyjny?
Autorem komiksu jest Caleb Malby – na co dzień autor tekstów w Forbesie. Za stronę graficzną odpowiadała słynna agencja interaktywna JESS3. Czyta się go dobrze i szybko. Nie potrafię jednak odegnać od siebie myśli, że chciano przez niego coś udowodnić. Oto bowiem wielki Steve, człowiek legenda, założyciel i twórca potęgi Apple, jawi się jako człowiek bez reszty oddany swojej pracy. Oddany do tego stopnia, że staje się samotny z wyboru. Traci najbliższych, bo relacje międzyludzkie schodzą na dalszy plan. Liczy się tylko perfekcyjność produktów Apple. Doskonałość staje się jego obsesją. Mam problem z umiejscowieniem buddyzmu w jego życiu i roli jaką odegrał wewnątrz bohatera. Z jednej strony to buddyzmowi Jobs zawdzięcza to kim się stał, z drugiej zaś to właśnie dążenie do perfekcji popchnęło go w pracoholizm.
Jest to dla mnie szok, bo jakoś nie znalazłem czasu, aby przeczytać biografię Jobsa, kiedy wszyscy się nią zachwycali po jego śmierci. Nie wiem czy to tabu, czy wszyscy już dawno wiedzą jak aspołeczny stał się Jobs. Co istotne, sprzeniewierzył się swojemu guru, kobunowi Chino. To on nauczył go perfekcji, to on pokazał mu zen, to dzięki niemu Jobs przeszedł na buddyzm. I gdy w końcu Jobs powraca do Apple z tarczą, ponownie staje na jego czele i prowadzi firmę ku chwale, nie ma już ani czasu dla swojego przyjaciela, ani specjalnej ochoty na podtrzymanie tej relacji.
Komiks jest smutny. Opowiada głównie o mrocznym okresie życia Jobsa i nie kończy się happy endem. Nie jest to praca na wzór komiksowych superbohaterów, jest też oszczędna w środkach. Jest po prostu w filozofii zen. Z drugiej strony komiks daje wiele do myślenia. Pojawiają się wcale nie łatwe do oceny dylematy moralne. Czy postąpiłbym tak samo? Czy mogę potępić bohatera za podjętą decyzję? Chyba nie łatwo być Jobsem. Nawet Jobsowi. -
Recenzja: zuch.blox.pl 2012-06-20
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaSteve Jobs wywarł ogromny wpływ na wiele dziedzin życia. Właściwie nie tylko wywarł wpływ, ale często całkowicie je odmienił. Wszędzie gdzie się pojawiał, zakrzywiał rzeczywistość dla własnych potrzeb - żeby być szczerym trzeba powiedzieć, że z różnym skutkiem.
Komiks „Zen Steve'a Jobsa” opowiada o tym kto i jak wywarł wpływ, czy też całkowicie zmienił myślenie samego Jobsa. Jest to historia znajomości szefa Apple (szefowanie w NeXT i Pixar też się tu przewija) z buddyjskim kapłanem Kobunem Chino Otogawą. Historia ich spotkań poprzetykana jest z późniejszymi wydarzeniami. Pewne przełomy w myśleniu Jobsa wynikające z rozmów i medytacji z Kobunem pokazane są w kontekście przełomowych zdarzeń w Apple lub kultowych już prezentacji nowych produktów. Przyznam, że to bardzo ciekawa forma takie skakanie w chronologii, choć dla osób niezorientowanych w biografii Jobsa może wprowadzić lekkie zamieszanie. Jest to pewna próba pokazania dlaczego produkty z jabłkiem są tak wyjątkowe. Myślenie o nich, nie jak o przedmiocie czy części przemysłu, tylko jak o sztuce, o filozofii, leżało u samych podstaw koncepcji. To właśnie pokazuje ten komiks. Być może trochę tłumaczy dlaczego Apple nie ma klientów, tylko wyznawców :-)
Ważne jest to, że nie mamy do czynienia z produktem zrobionym na szybko, póki o Jobsie jeszcze głośno. „Zen...”, przynajmniej moim zdaniem, podchodzi do tematu dość oryginalnie - zarówno od strony scenariusza jak i rysunków. Dla fanboyów Apple - pozycja obowiązkowa. Dla reszty - na pewno ciekawa pozycja na półce. Mi osobiście bardzo się podoba.
Zuch approved. -
Recenzja: Antyweb.pl Piotr Peszko, 2012-06-20
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaJeśli spodziewasz się odgrzewanej biografii Jobsa – nie kupuj tej książki. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak zarobić miliony – nie kupuj tej książki tylko weź się do pracy. Jeśli jednak chcesz poznać wzajemną relację dwóch inspirujących się wzajemnie ludzi, a oprócz tego cenisz dobre ilustracja, to ta pozycja jest dla Ciebie. Zen Steva Jobsa ciężko mi zakwalifikować jako opowiadanie, ciężko też wrzucić w kategorię komiksu. Jeśli się bardzo wysilę to plasuję się gdzieś w okolicach graficznej noweli. Taki “Antek” w obrazkach. Treść dotyczy relacji Jobsa z buddyjskim mnichem Kobunem i połączenie jej z designem produktów Apple. Jest na tyle krótka, że pisząc ten akapit mam lekkie obawy, czy nie wyjawię jej w całości, ale myślę, że presja minimalistycznego podjeścia i porywającego desigu była tutaj ważniejsza niż obszerność i szczegółowość, z którą mamy do czynienia np. u Isaacsona.
Jak dla mnie, bo niech każdy czytający znajdzie sobie swój punkt widzenia, książka pokazuje w postaci pojedynczych scen znaczące momenty wzajemnej relacji mistrza-Kobuna i ucznia-Jobsa oraz skutki tej relacji. Co ciekawe wzajemna relacja nie jest jednoznaczna. Czasami Jobs wydaje się potulnym uczniem, który szuka inspiracji dla NeXT i chce zrozumieć buddyjkie źródła dla designu. Innym razem obydwaj są bardzo podobni, łamią reguły swojego świata. Jeden buddyzmu, drugi projektowania. W kolejnej scenie ich drogi mają wspólne podejście do innowacji, ale zasadniczo odmienne w przypadku reguł. Kobun chce żyć w zgodzie i tworząc innowacje chce swobodnie podchodzić do świata, kiedy Jobsa pochłania wiara w wartość perfekcji w każdym miejscu. Właśnie to ich w końcu dzieli. Mnich pracuje nad swoim wnętrzem, rodziną i spokojem, a biznesmen wraca na okładki produkując perfekcyjne urządzenia i generując rzesze wyznawców.
Oprawa graficzna Zen Stevea Jobsa, Zen została stworzona przez agencję JESS3 i zapewne była sporym wyzwaniem. Oszczędny w kolory, pozbawiony zbędnych elementów pokazuje wizualną zmianę głównego bohatera, a jednocześnie napakowany jest symbolami, które dostrzega się dopiero po pierwszym przeczytaniu. Jak widać rysownikom z JESS zależało na tym, żeby utrzymać minimalistyczny styl, a jednocześnie zostawić trochę codziennej niechlujności Jobsa.
Jak powiedział założyciel agencji JESS3, Jesse Thomas:
"Wiosną 2011 roku jadłem lunch z Bruce’em Upbinem, redaktorem z Forbesa, i przedstawiłem swój pomysł. Zaproponowałem napisanie komiksu o pobycie Jobsa w Japonii. Bruce’owi pomysł się spodobał i przystąpiliśmy do pracy. W jej trakcie Jobs umarł, przez co przedsięwzięcie zyskało na znaczeniu. Ten projekt jest realizacją moich marzeń."
Myślę, że marzenie się spełniło. Połączenie designu z tekstami Caleba Melby, który nigdy wcześniej nie pisał komiksu dało ciekawą kompozycję, o której wspominał sam Kobun: “w umyśle ekspera liczba możliwości jest mała. W umyśle nowicjusza jest ich wiele. ”
Z mojego punktu widzenia książka nie jest obowiązkową lekturą. Treść nie zachwyca, bo na fali pośmiertnego zainteresowania zapoznałem się z biografią. Poza tym ukazanie się jej dopiero teraz to raczej spóźniony ruch, bo tuż po śmierci zarobiłaby więcej. Pomijając jednak moje prywatne utyskiwania fajnie mieć ją na półce z racji designu i ciekawego przedstawienia myśli dotyczących projektowania, a także podejścia do samych produktów:
"Sens życia nie leży w budowaniu jakichś doskonałych produktów. (…) te rzeczy nie określają, kim jesteś. Nie pozwól, aby Apple stał się Twoim szaleństwem." -
Recenzja: misja-ksiazka.blogspot.com ana-rosemary, 2012-05-28
Recenzja dotyczy produktu typu: ksiązka drukowanaKilka dni temu Onepress wypuściło zajawkę nowego tytułu o Steve Jobsie. Postać kultowa i kontrowersyjna, więc nie ma co się dziwić wysypowi dzieł drukowanych i filmowanych na temat guru applemaniaków.
Ale nie o samego Jobsa mi chodzi. Otóż "Zen Steve'a Jobsa" jest komiksem. Komiks wydany przez Onepress? Dodatkowy punkt dla tego tytułu.
Komiks został "napisany" przez dziennikarza Forbes, Caleba Malby, i "narysowany" przez agencję JESS3. Autorzy szukają odpowiedzi na pytanie, czy kontakty Jobsa z buddyjskim kapłanem zen mogły się przyczynić do zmiany jego spojrzenia na zagadnienia designu i funkcjonalności przedmiotów codziennego użytku.
Może być ciekawe nie tylko dla fanów białych gadżetów, ponieważ to "innowacyjne" podejście Jobsa przez wielu jest kwestionowane, a żeby coś zakwestionować, warto poznać sprawę pod każdym kątem. Osobiście spodziewam się znaleźć w "Zen Steve'a Jobsa" wyjaśnienie fenomenu "sekciarstwa" Apple. W końcu, to własnie Jobsowi udało się zbudować markę, której użytkownicy nie są zwykłymi użytkownikami, ale stają się wręcz jej "wyznawcami".
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- The Zen of Steve Jobs
- Tłumaczenie:
- Tomasz Walczak
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-5122-1, 9788324651221
- Data wydania książki drukowanej:
- 2012-06-18
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-5640-0, 9788324656400
- Data wydania ebooka:
-
2012-06-18
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@onepress.pl.
- Format:
- 165x242
- Numer z katalogu:
- 9037
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 15.6MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 5.4MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 10.8MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Marketing
Przywództwo
- Serie wydawnicze: Power
Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
Oceny i opinie klientów: Zen Steve'a Jobsa Caleb Melby (Author), Forbes LLC (Author), JESS3 (Illustrator) (23)
Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(4)
(7)
(6)
(2)
(2)
(2)
Opinia: Rafał Drost, działalność
Opinia dodana: 2013-02-01 Ocena: 6 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2013-01-20 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Katarzyna Kołatka, animator kultury
Opinia dodana: 2013-01-18 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Kolmanka,
Opinia dodana: 2012-08-24 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Hubert, Grafik komputerowy
Opinia dodana: 2017-07-04 Ocena: 5 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Tomasz Miernik, system administrator
Opinia dodana: 2013-04-17 Ocena: 5 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2013-03-07 Ocena: 5 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Artur,
Opinia dodana: 2013-02-07 Ocena: 5 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Magdalena Czech, marketing manager
Opinia dodana: 2013-02-03 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Kamil Mulak, Handlowiec
Opinia dodana: 2013-01-16 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Aleksandra Wysocka-Zańko, Dyrektor marketingu
Opinia dodana: 2012-09-05 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2014-02-18 Ocena: 4 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Przemyslaw Muszynski,
Opinia dodana: 2013-09-19 Ocena: 4 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Mateusz Pośpieszny, Manager marketingu
Opinia dodana: 2013-02-12 Ocena: 4 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2012-08-22 Ocena: 4 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Mariusz,
Opinia dodana: 2012-07-06 Ocena: 4 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: Kamil,
Opinia dodana: 2012-07-03 Ocena: 4 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2015-03-28 Ocena: 3 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2013-05-12 Ocena: 3 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Patrycja,
Opinia dodana: 2020-10-27 Ocena: 2 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Robert Grabiński,
Opinia dodana: 2013-03-28 Ocena: 2 Opinia potwierdzona zakupem
Opinia: Mikołaj, programista
Opinia dodana: 2013-09-12 Ocena: 1 Opinia niepotwierdzona zakupem
Opinia: anonimowa
Opinia dodana: 2012-10-16 Ocena: 1 Opinia potwierdzona zakupem
więcej opinii