Nowość Wydawnictwa Onepress!
Gra bez końca
W tej książce przywództwo jest pokazane w niespotykany sposób.
Dzięki niej przekonasz się, że nieskończone nastawienie lidera pozwala mu budować silniejsze, bardziej innowacyjne i inspirujące organizacje. Przyszłość świata leży w rękach takich przywódców.
Autor książki ~ Simon Sinek
Mówca motywacyjny.
Przewodzi ruchowi, którego celem jest motywowanie ludzi do robienia tego, co ich inspiruje. Współpracuje z RAND Corporation, wykłada komunikację strategiczną na Uniwersytecie Columbia i aktywnie udziela się w świecie sztuki oraz przedsięwzięć non profit. Zapraszali go członkowie Kongresu i ambasadorowie, przedstawiciele drobnego biznesu i wielkie korporacje, takie jak Microsoft czy Wal-Mart, by wyjaśnił, jak inspirować innych, i wyłożył swoją koncepcję DLACZEGO.
Geniusz wielkich przywódców polega na tym, że oni dostrzegają to, czego większość z nas w ogóle nie widzi. Potrafią dać nam to, o czym nawet nie pomyślimy, by poprosić. Gdy wybuchła rewolucja komputerowa, użytkownicy pierwszych maszyn wcale nie żądali interfejsu graficznego. Jednak firma Apple coś takiego zaoferowała.
Przeczytaj fragment książki Gra bez końca
Opowieść o dwóch graczach
Kilka lat temu wygłaszałem wykład na konferencji edukacyjnej Microsoftu. Parę miesięcy później miałem wykład na konferencji
edukacyjnej Apple. Na konferencji Microsoftu większość prezenterów poświęciła lwią część swoich prezentacji głównie temu, jak
zamierzają pokonać Apple. Na konferencji Apple 100% prezenterów poświęciło 100% swoich prezentacji temu, jak Apple może
pomóc nauczycielom uczyć, a uczniom przyswajać wiedzę. Pierwsza grupa zdawała się mieć obsesję na punkcie pokonania konkurencji. Druga grupa zdawała się mieć obsesję na punkcie realizowania misji.
Po wykładzie dla Microsoftu otrzymałem prezent — odtwarzacz
Zune (ówczesną nowość). Był on odpowiedzią Microsoftu na iPoda
Apple, wówczas dominujący odtwarzacz mp3 na rynku. Microsoft
nie chciał być gorszy i wprowadził swój odtwarzacz, żeby uszczknąć
dla siebie część udziałów arcyrywala. Będący w 2006 roku CEO
Microsoftu Steve Ballmer wiedział, że to niełatwe zadanie, ale wyrażał
pewność, że Microsoft w końcu „pokona” Apple. I uwzględniając
wyłącznie jakość produktu, miał pełne podstawy do optymizmu.
Musiałem przyznać, że wersja podarowana mi przez Microsoft —
Zune HD — była wyjątkowym produktem. Elegancki design. Prosty,
intuicyjny i przyjazny użytkownikowi interfejs. Naprawdę podobał mi się ten odtwarzacz. (Żeby niczego nie ukrywać, dodam, że
oddałem go znajomemu z tego prostego powodu, że w przeciwieństwie do mojego iPoda, kompatybilnego z Windowsem, Zune nie
był kompatybilny z iTunes. Chociaż więc sprzęt mi się podobał,
nie byłem w stanie z niego skorzystać).
Po wykładzie dla Apple wracałem taksówką do hotelu razem
z jednym z pracowników wyższego szczebla, a konkretnie pracownikiem numer 54, co oznaczało, że był w Apple niemal od początku
i doskonale znał kulturę i przekonania firmy. Siedząc obok niego
ze świadomością, że nie może wysiąść, nie mogłem się powstrzymać, by nie wrzucić swoich dwóch groszy. Odwróciłem się do niego
i stwierdziłem: „Wie pan… po moim wykładzie w Microsofcie dali
mi ich nowy odtwarzacz Zune i muszę przyznać, że jest O WIELE
LEPSZY niż wasz iPod”. Mężczyzna spojrzał na mnie, uśmiechnął
się i odparł: „Nie wątpię”. I tyle. Koniec rozmowy.
Człowiek z zarządu Apple nie przejął się faktem, że Microsoft
ma lepszy produkt. Może był to po prostu przejaw arogancji dominującego gracza. Może była to gra aktorska (w takim razie bardzo
dobra). A może chodziło o zupełnie coś innego. Wtedy tego nie
wiedziałem, lecz jego odpowiedź pasowała do lidera o nieskończonym nastawieniu.
Wciągającej lektury ;)
|