Uprzejmość
MIŁO CZUĆ SIĘ WAŻNYM, ale ważniejsze jest, by być miłym. To będzie bardzo krótki rozdział, dlatego że zagadnienie, w mojej opinii, nie wymaga długiego opisu. Warto być miłym i już. Podobnie jak być uprzejmym. To, co dobre, jest lepsze od tego, co dobre nie jest. A uprzejmość przecież jest dobra. Aby stała się czymś naturalnym, jak na przykład oddychanie, wystarczy po prostu… lubić ludzi. By jednak tego doświadczyć, trzeba najpierw polubić, a najlepiej pokochać samego siebie. Książka Pokochaj siebie autorstwa Wayne’a W. Dyera bardzo przypadła mi do gustu. Może dlatego, że zagadnienie, chociaż oczywiste, nie pojawia się w podręcznikach ani szkoły podstawowej, ani średniej, ani gimnazjum. A przecież dzisiaj już nikt nie neguje konieczności budowania nowoczesnych społeczności. Takich, które są oparte na tolerancji, zrozumieniu i uprzejmości. To fundament budowania relacji z obcymi ludźmi. Wydaje się, że w
XXI wieku nikt nie jest już obcy, bo przecież internet zbliżył wszystkich. Jednak w praktyce i tak pewnie każdy z nas ma doświadczenie poczucia obcości. Jeśli kogoś (czegoś) nie znamy, zaczynamy się go bać, zaś bojąc się, czasami zaczynamy go nienawidzić. A to już tylko krok do zwalczania obcego wszelkimi dostępnymi metodami. Można zacząć od plotek i obmawiania, by potem starać się go wykluczyć z naszej społeczności. Czasami wystarczy nie dać mu szansy na samo wejście do niej. Pewnie dałoby się ten proces eliminacji obcego odwrócić, gdyby towarzyszyła nam uprzejmość na etapie pierwszego kontaktu z nieznanym. Trudno bać się kogoś, w stosunku do kogo jesteśmy mili. W ten sposób faza nienawiści w ogóle nie ma szans zaistnieć. Taki prosty odruch — kiedy kogoś nie znam, jestem uprzejmy bardziej, niż wymaga tego sytuacja, bo to, co daję drugiemu człowiekowi, daję również sobie. Kto przewiezie innego człowieka na drugi brzeg, sam też tam dopływa. Wielu boi się, że miłość do samego siebie będzie odbierana przez innych jako skłonność do narcyzmu i egoizmu.
Właśnie ci, którym zabrakło pozytywnych uczuć do siebie samego, są mało przyjaźni w stosunku do innych ludzi.
Czy gdzieś zakazano nam miłości do siebie? Człowiek akceptujący siebie (a tak między innymi wyraża się miłość) nie walczy, nie odreagowuje swoich frustracji, nie złorzeczy ani nie obciąża całego świata własnymi niepowodzeniami. Jest pogodzony, akceptujący, przyjazny dla siebie, a tym samym dla innych. Aby zatem uprzejmość była naturalna, powinna wypływać z naszego serca, a nie tylko z kalkulującego umysłu. Uprzejmość to nie tylko postawa, to również wielka wartość. Dziś już nikt nie neguje faktu, że warto żyć w zgodzie z wartościami, szczególnie wtedy, gdy nie wiemy, jak się zachować. Trudno to opisać, ale łatwo poczuć. Dlatego nie oskarżaj się, nie krytykuj się, nie strasz się, nie bądź roszczeniowo nastawiony. Bądź dla siebie dobry. A do tego chwal się, akceptuj takim, jakim jesteś, pokazuj swoje pozytywne cechy, smakuj swoją najlepszą stronę. Na pewno masz również słabości, ale one same przebiją się do Twojej świadomości. Będą o sobie przypominały, nawet gdy będziesz spał.
Czasami wydaje mi się, że to nie słabości są jak ten uwierający kamyk w bucie, a właśnie to, co w nas najbardziej pozytywne. Widziałem ludzi, którzy przepraszali za swoje sukcesy. Czuli się z nimi źle. One ich stygmatyzowały w grupie ludzi, którzy sukcesów na swoim koncie nie mieli. Widziałem też, jak ludzie przepraszają innych za to, że mają osiągnięcia w tym, co robią. Niełatwo siebie polubić, a co dopiero pokochać. To trudne, ponieważ bardzo uzależniliśmy się od opinii innych. A dopóki jesteśmy tak totalnie od tych opinii zależni, nie możemy poczuć się wolni. Praktykowanie uprzejmości w stosunku do siebie czyni nas wolnymi ludźmi. To przewrotna teza, ale bardzo mi odpowiada. Jestem wolny, dopóki kocham siebie.
Pracuj nad pozytywnym nastawieniem do siebie samego, a ono przełoży się na dobre nastawienie do innych. Teraz się uśmiechnij, to dobry początek uprzejmości.
Rozmyślnik
• Czy podziękowałeś sobie za ostatnio odniesione sukcesy?
• Czy kupiłeś sobie prezent, puchar lub chociaż wręczyłeś sobie dyplom uznania? Zrób to.
• Co Cię zachwyca?*
*Fragment stanowi rozdział z książki "Rozmyślnik Jacka Walkiewicza"
|