Opinie czytelników - Uwięzieni w słowach rodziców. Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie (30)

Wyrastamy w różnych domach. Mikroświaty i konstelacje powiązań z przodkami w rodzinie, najbliższej społeczności. Od narodzenia odbieramy świat emocjami i tak komunikujemy swoje potrzeby. W tym wieku to jedyny sposób, aby zadbać o siebie. A potem pojawiają się słowa. One niosą znaczenie. Nadają wagę. Powodują, że wzrastamy lub wrastamy jak korzenie w ziemię. Nie możemy się ruszyć. Coś trzyma blisko ziemi. To zaklęcia, które połykamy od bliskich. Zaczarowują umysły i serca. Powodują, że odgrywamy skrypt życia, który ktoś napisał za nas. Co można a czego nie. Nakazy i zakazy. Prawdy życiowe powielane z pokolenia na pokolenie. Ktoś nam je podał, żeby samemu sobie poradzić z życiem. Każdy z nas taki przekaz dostał. Wszyscy gdzieś mamy taką prawdę o sobie. Oczekiwanie bycia jakimś. Lub nie bycia sobą. Żeby innym było łatwiej. Miałem cudowną przyjemność przyjrzeć się temu w sobie. Czytając książkę @drAgnieszka Kozak i @Jacek Wasilewski "Uwięzieni w słowach rodziców". Nie będę pisał o czym jest ta książka. Jest o nas. O naszych domach, opiekunach, rodzicach. O tym, co zostawiają nam w emocjonalnym spadku. Ta książka płynie dobrymi słowami. Miękko, puszyście mówi o trudnych sprawach. Naprawdę wyjątkowo. W tych słowach można się unieść jak w sofie z puchu. Umościć się bezpiecznie otulając każdym zdaniem. Autorka jest praktykiem porozumienia bez przemocy. Jak dobrze czytać w jej słowach, czym jest ta praktyka. Odsłania przemoc słowami wrażliwymi, okrągłymi, bez kantów. Wprost do duszy. Miałem przyjemność osobistej rozmowy z autorką. Mówi również tymi słowami. To bardzo spójne. I bardzo mi bliskie. Gdyby ludzkość choć jeden dzień przemówiła do siebie tymi słowami? Połączyła się bez cierpienia. Wiem, że każdy z nas znajdzie w niej siebie. Może nie raz. Nie ma się z czym ukrywać. Nie ma potrzeby. Bo w tych słowach nic nie ma o winie i wstydzie. Jest za to dużo miłości, zrozumienia i drogi do wyrwania korzeni, aby wzrastać we własnym życiu. Dziękuję.

Wspaniała książka. Mocno polecam.

Warto przeczytać tę książkę

Udostępniony fragment pięknie pokazuje podwójność standardów dla kobiet i mężczyzn! Tak, świat byłby lepszy, gdybyśmy dziewczynki uczyli wyrażać złość - głośniej i dobitniej!

Totalny game changer.

Ta książka to "petarda". Polecam każdemu....dorosłym dzieciom i rodzicom.

Ta książka to cudowne narzędzie do pracy nad sobą. Autorzy nie tylko przedstawiają w niej popularne przekonania, którymi wielu z nas nasiąkało od najmłodszych lat, pokazują, co te zaklęcia robią w odbiorcach, ale też pozwalają spojrzeć z empatią na nadawców. I ta genialna część o słowach, które zdejmują moc zaklęć! Dla mnie niewątpliwie najważniejsza książka tego roku. Będę do niej często wracać. Niestety, samo czytanie nie odczarowuje, trzeba działać ;-(

"Uwięzieni w słowach rodziców" to niezwykle poruszająca książka, która pomaga zrozumieć wpływ słów w dzieciństwie na nasze obecne życie. Autor nie tylko identyfikuje zaklęcia, które nas ograniczają, ale również oferuje praktyczne wskazówki i narzędzia, jak uwolnić się od tego psychicznego więzienia. To lektura, która inspiruje do samopoznania i skutecznej transformacji, prowadząc drogę do pełniejszego i bardziej autentycznego życia.

Przymierzałam się do tej publikacji długo, często gdzieś się przewijała tu i tam :) nie żałuję. Większość tych mechanizmów jest dość oczywista, ale dobrze to usłyszeć 'na raz' jako takie podsumowanie, a także dodatkowa punktacja za pomoc w spojrzeniu na tych tytułowych 'rodziców' z współczuciem i raczej jako ofiary pokoleniowych błędów wychowawczych i traum . Bardzo doceniam.

Polecam wysłuchać , każdemu uwięzionemu w zaklęciach latach 60,70?.. Ta książka pozwoliła mi odkryć na nowo siebie samą, zrozumieć czasy i ludzi w jakich przyszło mi dorastać. Z większym szacunkiem patrzeć na mych wspaniałych rodziców, ich poświęcenie w wychowaniu dzieci w tak trudnych czasach.

Po przeczytaniu tej książki miałam wrażenie, że odbyłam podróż do przeszłości. To była podróż trudna i wyzwalająca zarazem. Świadomość wagi słów, zwłaszcza tych, które słyszeliśmy od swoich rodziców (i których mamy okazję nie powtarzać swoim dzieciom) jest niezwykle odkrywczym i budującym doświadczeniem. Budującym, bo gdy już się pewne rzeczy zrozumie i zaakceptuje, łatwiej jest pomyśleć o sobie z akceptacją i stworzyć nowe filary do bycia większym wsparciem dla siebie i swoich bliskich. Książkę czyta się dobrze i mimo wagi samego tematu, dość lekko. Przyjazna struktura powtarzająca się w każdym rozdziale ułatwia proces pozytywnej refleksji. Czytanie rozdziałów powoli i z przerwami jest dobrym sposobem na spokojne przeanalizowanie ważnych dla nas wątków, ale uprzedzam, że odstawienie tej książki ?na później? może sprawić trudności. Powodem jest wciągający sposób narracji autorów :) Ciekawość zwycięża i kolejny rozdział przeczytany ;) Polecam tą pozycję literacką każdemu. Jestem przekonana, że niezależnie od tego, jakie było nasze dzieciństwo, każdy znajdzie w niej choćby kilka zdań, które (jak się okazuje) wibrują w naszej głowie do dziś i są trigerem naszych reakcji w dorosłym życiu. Czy da się coś z tym faktem zrobić? Zdecydowanie tak :) Autorzy bardzo fajnie podpowiadają różne warianty i przekazują szereg wskazówek jak to zrobić. Nie są to gotowe recepty i złote rady. Raczej celne pytania, które warto abyśmy sami sobie również zadali i na ich podstawie podjęli własne decyzje.

Oto jedna z ważniejszych książek które przeczytasz w życiu. Kupuj nawet się nie zastanawiaj. Bierz się od razu do konsumowania treści wyjdzie ci to na dobre.

Musisz być dzielna to zaklęcie, które stawia dziecko na szańcu i nakłada na nie zbroję lub mundur"....takimi słowami zadedykowała mi książkę dr Agnieszka Kozak.... ....i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że cytat który został umieszczony na pierwszej stronie to Moje własne odbicie. "Musisz być dzielna" to taka czerwona flaga z dzieciństwa, która uświadamia Ci, że z wszystkimi trudnościami jakie napotykasz na swojej drodze musisz radzić sobie sama. Biorąc to do siebie i walcząc, każdego dnia, Twoja zbroja i tarcza stają się mocniejsze. Twoja dzielność na zewnątrz jest nie do złamania, a zaklęcie "Musisz być dzielna", które zostało rzucone nabiera większego znaczenia, bo skoro już jestem taka dzielna, to jest to jednoznaczne z tym, że: Nie prosisz o pomoc, bo moc kolejnego zaklęcia "Nie rób kłopotu" wyłącza potrzebę wsparcia, bo przecież jesteś taka dzielna "Nie mów nikomu co dzieje się w domu" możliwe, że niesiemy w sobie lęk, że nikt nam nie uwierzy, a wstydu który niesiemy w sobie i jest związany z przemocą nie chcemy doświadczać po raz kolejny. "To tylko żarty", kiedy ktoś nie zna Twoje historii, żarty zabijają Cię od środka, ale się uśmiechasz prawda? Bo jesteś taka dzielna. "Bądź grzeczna" dostosuj się....wstyd powoduje, że ukrywamy się przed światem, udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Grzeczna dziewczynka nie jest asertywna, grzeczna dziewczynka jest niewidzialna. Jeśli wydaje Ci się, że jesteś inna/-y. Nie dotyczy Cię ta książka, bo jesteś Prezesem, Dyrektorem, Kierownikiem to Cię rozczaruję...Ona jest właśnie dla Ciebie?Ta książkę jest dla każdego, jeżeli tylko masz odwagę, żeby po nią sięgnąć. To nie jest łatwa książka, jej się nie da przeczytać jednym tchem, bez własnych głębokich przemyśleń, bez emocji. "Można więc zdecydować o byciu królową swojego życia. Wymaga to jednak odwagi do tego, by zrezygnować z otrzymania "dobrej" oceny od innych ludzi" Dzisiaj nie boję się napisać, że ta książka to całe moje odbicie, nie boję się słów co ludzie powiedzą, jak się dowiedzą, bo czymże jesteśmy bez siebie. Dla mnie, ta książka jest tak osobista, że jest rzeczą nie do pożyczenia. Oznaczona kolorowymi karteczkami i zakreślaczami. Jest czymś w rodzaju #TalizmanuOczyszczenia dr Agnieszka Kozak dr hab. Jacek Wasilewski jestem Wam wdzięczna, za tą publikację, to nieoceniona pomoc w znalezieniu i zrozumieniu siebie.

Lepszej pozycji nie czytałam

Książka podejmuje bardzo istotne tematy, korzystając przy tym z wyjątkowo "lekkiego" języka. Lektura przedstawia klasyczne błędy w komunikacji rodziców i opisuje, jak działają ich mechanizmy, a także jak się przed nimi bronić, jak ich unikać i jak radzić sobie z ciężarem słów wypowiadanych w stronę dzieci. Serdecznie polecam przeczytać nie tylko rodzicom, aby zagwarantować swoim dzieciom wsparcie, na które zasługują, ale także dorosłym, ponieważ prawdopodobnie każdy z nas nosi w sobie jakąś ranę z dzieciństwa. Osobiście najbardziej przypadł mi do gustu ostatni rozdział, który zostawia w czytelniku drogowskaz i siłę do budowania silniejszego i pełniejszego "Ja". 

Kompetentnie, z dużą kulturą słowa, przystępnie napisane. Godne polecenia.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem zapowiedź wiedziałem, że to będzie świetna książka. Oczekiwania były ogromne. To jak funkcjonujemy w życiu w jakiejś części wynika z przekazów jakie otrzymaliśmy w naszym dzieciństwie. Nie złość się, nie wymyślaj, inni mają gorzej, to tylko niektóre ze zdań, które pamiętam z wczesnych lat. Ukształtowały one moje myśli i schematy działania. Świadomość pozwala na zmierzenie się z nimi i działanie inaczej. Dodatkowo autorzy poświęcili rozdział dobrym słowom. Dziękuję, proszę, przepraszam, doceniam tracą czasem swoje znaczenie, ale wypowiedziane z rozmysłem naprawdę zmieniają świat. To jedna z tych książek, których warto kupić więcej sztuk żeby rozdawać aby ludzie mogli żyć lepiej.

dla mnie ważna książka - polecam

Cudowna, terapeutyczna książka. Polecam każdemu. Każdy odnajdzie siebie w większej lub mniejszej części. Otwiera oczy, pomaga zrozumieć, zobaczyć siebie. Lektor ma wspaniały głos, całość audio wprowadza w świetny klimat. Zamierzam do tego wracać i wracać...

cudowna książka

Bardzo pomocna wiedza w pracy ze sobą i zrozumieniu naszych rodziców.

Bardzo dobrze opisane zachowania jakich należy unikać w rozmowach nie tylko rodzic - dziecko ale również wśród innych ludzi. W przejrzysty sposób pokazuje jak nasze "niewinne" słowa mogą zostać odebrane przez drugiego człowieka i zostać w jego psychice przez długie lata. Polecam! Warto być świadomym i nie powtarzać błędów, które są z nami od pokoleń

bardzo ciekawie napisana książka z przykładami z życia. polecam. czyta się bardzo przyjemnie.

:)

G01042419464 Ta książka prowadzi czytelnika przez labirynt uczuć, prezentując subtelne niuanse relacji rodzinnych. Autor zdolnie ukazuje, jak słowa, zarówno te wyrażane jak i te pomijane, kształtują mentalność i samopoczucie postaci. Przenikliwie analizuje, jakie skutki mogą wyniknąć z nieporozumień, milczenia czy też nadmiernego kontrolowania przez rodziców. To lektura, która skłania do głębokiej introspekcji i zastanowienia się nad własnymi wzorcami komunikacyjnymi.

Bardzo polecam przeczytanie książki wszystkim chcącym zrozumieć swoje zachowanie i emocje.

Duży plus za część dotyczącą tego, jak sobie radzić z przekazem, jaki zagnieździł się w naszym umyśle pod wpływem słów słyszanych często w domu. Niestety duży minus za silne nacechowanie religią katolicką. Jeśli terapeuta nie potrafi oddzielić swojej praktyki od praktykowanej religii, staje się drażniący i spada jego wiarygodność. A w tej książce odniesienia katolickie są bardzo mocne.

Przytaczanie nieistotnych statystycznie badań budzi moje zastrzeżenia odnośnie rzetelności przekazywanej wiedzy. W książce da się znaleźć kilka perełek.

Udostępniony fragment obnaża agendę autorki zrobienia z książki o tematyce ostatnio nad wyraz popularnej, czyli emocjach, manifestu feministycznego. Po odfiltrowaniu próby usprawiedliwiania strajku kobiet zostaje miałka, wtórna powtarzanka płytkich teorii o źródłach emocji - wszystkiemu winni są rodzice. Biedni, zagubieni, szukający w kolejnych książkach potwierdzenia własnej niewinności lenie, którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności za własne życie.

Po wysłuchaniu tej książki,raczej nie chciałbym trafić w "ręce" tych psychologów którzy ją napisali.Zbyt mocno przebija z tej lektury determinizm,z którego wynika że za wszelakie nasze zachowania,odpowiadają traumy wywołane przez naszych bliskich,co raczej prowadzi do tego że zaczynamy się usprawiedliwiać,a nie zmieniać swoje życie.Autorzy w sposób subiektywny stwierdzają że za taką a nie inną postawą opisywanego w książce przypadku stoi odpowiednia trauma z dzieciństwa,co może prowadzić w przypadku terapii do tzw."szufladkowania". Mam niejasne odczucie że autorzy tej książki odczuwaliby mocny dysonans poznawczy gdyby badany przez nich pacjent nie mieścił się w regułach zawartych w tej książce.I tak na zakończenie książka ma silny wydźwięk feministyczny co niestety wyraźnie wpływa na obiektywizm tej lektury.